cytaty z książki "Despite Your (im)perfections. Dotrzymaj złożonej mi obietnicy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Najstraszniejszą częścią śmierci jest strata. A ona dotyka tylko tych, którzy zostają.
Miała wokół siebie wszystkich najbliższych, czuła się bardziej samotna niż przez ostatnie miesiące.
Kochasz ją całym sobą. A nie możesz dać ludziom więcej niż kochanie ich całym sercem. I nawet jeśli to nie wystarczy, nie ty będziesz temu winien, bo dałeś im wszystko, co masz. Reszta nie zależy od ciebie.
Czasu zawsze jest za mało, bez względu na to, ile go mamy. Szkoda, że zaczynamy to rozumieć, dopiero gdy nam się kończy.
- Bo pewnych ludzi nie przestajemy kochać bez względu na to, jak bardzo nas zranią (...).
Czasami w miłości nie chodzi o to, żeby nigdy nie rezygnować, ale o to, żeby mieć pewność, że zanim się poddałaś, zrobiłaś wszystko, co było w twojej mocy.
Bo nawet najlepsza historia kiedyś musi się skończyć".
- Opowiedz mi naszą historię, Chase. Opowiedz mi ją jeszcze raz. Przypomnij mi naszą przeszłość, jeśli ją zapomnę. Obiecaj mi, obiecaj mi tak, jak kiedyś obiecałeś, że znowu się spotkamy.
Bo to było prawdziwie upokarzające, że nawet po tym, jak wyrwał i podeptał jej serce, ona nadal próbowała go chronić. Możesz mówić, że z nim skończyłaś, ale wciąż masz nadzieję, że to jeszcze nie koniec.
Prędzej czy później będziesz musiała przestać chować się w bezpiecznym porcie i wypłynąć na otwarte wody.
- Zrób to - odezwał się w końcu z wahaniem, jakby sam nie był pewien tych słów.
Destiny z trudem usłyszała je pomiędzy szumem fal i głośnym kołataniem własnego serca.
- Zakochaj się we mnie - poprosił, a jego głos nadal był niewiele głośniejszy od szeptu. - Zakochaj się taką miłością, o jakiej mi opowiadałaś. A ja zakocham się w tobie.
- Nie chcesz tego - zaprotestowała, chociaż nie wiedziała, czy bardziej próbuje przekonać jego, czy siebie. - Nie chcesz się zakochiwać i czuć tego wszystkiego.
- Oboje wiemy, że jeśli istnieje na tym świecie osoba, która mogłaby sprawić, że zmienię zdanie, to jesteś nią ty - wyjaśnił z delikatnym uśmiechem. - To zawsze byłaś ty.
Jeśli będziesz czekał na dzień, w którym przestaniesz ją kochać, spędzisz resztę życia samotnie. Ale nie musisz przestawać, żeby być szczęśliwym z kimś innym.
Zasługujesz na więcej. Zasługujesz na kogoś, kto będzie się o ciebie starał zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy będzie mu to pasowało.
A tak nawiasem mówiąc, wcale nie uważam, że nasza rodzina jest idealna. Uważam tylko, że pomimo swoich wad jest warta kochania.
Była dziewczyną, która pokochała go pomimo jego wad, bo dostrzegła pod nim kogoś wartego poochania.
Oboje dobrze wiedzieli, co strata potrafi zrobić z człowiekiem i jak wielkie szkody może wyrządzić spowodowany nią ból. Wyciąga wszystko to, co najgorsze, pozbawia nadziei.
(...) ból nie jest górą, która wznosi się wysoko ponad chmurami i gdzieś w końcu ma swój szczyt. Jest głęboką, ciemną i bezdenną studnią.
Tak naprawdę nigdy nie masz pewności, czy wybierasz dobrze, więc równie dobrze możesz zaryzykować i wybrać coś, co naprawdę lubisz.
Kiedyś mówiliśmy sobie wszystko. Teraz nie potrafimy ze sobą nawet rozmawiać.
Bo wiedziała, że podczas, gdy ona znaczyła dla niego za mało, on znaczył dla niej za dużo.
Tego poranka Chase znowu z przyzwyczajenia zrobił Josie kawę. Czasem wciąż mu się to jeszcze zdarzało, ale był dla siebie cierpliwy. Dwa lata to za mało, by wykorzenić nawyk, który płynął w jego krwi przez prawie pół wieku. Dlatego zamiast wściekać się na siebie i wylać zawartość dzbanka do zlewu, nalał kawy do jej ulubionego kubka i postawił na stole. Dokładnie tak, jak zrobił by to gdyby jego żona nadal żyła.
-To jest twój samochód? -Alfie nawet nie próbował ukryć swoich uczuć względem starego forda, na którego patrzył. -Przecież to nawet nie zasługuje na miano samochodu. To jest złom na kółkach. Mobilny złom.
Czasami w miłości nie chodzi o to, żeby nigdy nie rezygnować, ale o to, żeby mieć pewność, że zanim się poddałaś, zrobiłaś wszystko co było w twojej mocy.
- I to tyle. Opowiedziałem ci już całą naszą historię, Jose - powiedział cicho, wpatrując się w nagrobek, jakby oczekiwał odpowiedzi.
W wybaczaniu nie chodzi o zapominanie. To tak jak z tymi wszystkimi bliznami, które przeze mnie masz. Nie jesteś już na mnie zły i nie masz żalu, ale pewnie byłbyś w stanie do każdej przypisać historię, w jaki sposób znalazła się na twoim ciele.
- A mam ci pokazać wszystkie blizny, które mi zostały po dzieciństwie z tobą? - zapytał prowokacyjnie unosząc brew.
- Nie, dzięki. Te na umyśle są wystarczająco widoczne.
-Bo byłam w tobie zakochana- wyznała w końcu (…)- A ty pocałowałeś mnie tylko dlatego, że akurat byłam pod ręką. Byłabym kolejnym numerem na liście. Wykorzystałbyś mnie do zabicia samotności.
Więc uciekłam, żeby ratować siebie, bo gdybym została, złamałbyś mi serce.
-Nigdy nie powiedziałem ci, że cię kocham - zawołał za nią, zatrzymując ją w miejscu. - Przynajmniej nie tak naprawdę. Nie tak, jak zasługiwałaś to usłyszeć, chociaż wiedziałaś nawet bez tego. Kocham cię, Des. Kocham cię bardziej niż cokolwiek innego - dodał, celowo używając słów, które powiedziała do niego ostatnim razem, gdy rozmawiali. - Wiem, że to nie wystarczy, żeby wszystko naprawić, ale chciałem, żebyś wiedziała. Na wypadek, gdyby okazało się, że to moja ostatnia szansa, by ci to powiedzieć.
- Masz rację - powiedziała tylko, nie odwracając się do niego, chociaż jej serce błagało, by to zrobiła. — To nie wystarczy.
Może czas dłuży się tylko wtedy, kiedy bardzo chcesz, żeby ci się skończył?
Jeśli nauczył się czegokolwiek na błędach popełnionych w przeszłości, to tego, że czasem warto przemilczeć okrutną prawdę.