cytaty z książki "Słońce w mroku"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle, równie dobrze mogę po drodze zaszaleć.
- Biedne, głupie jagnię - westchnęła.
- Chory na umyśle lew masochista. – odpowiedziałem zgodnie z prawdą i utkwiłem wzrok w
ścianie lasu.
- Oczywiście utrzymanie Cię przy życiu to zajęcie na pełen etat, wymagający mojej stałej obecności.
Bella też się uśmiechnęła.
- Dzisiaj jakoś nikt nie próbował mnie zabić. - rzuciła lekko.
Na moment się zamyśliła, ale po chwili jej twarz znów stała się dla mnie nieprzenikniona.
- Jeszcze nie. - odparłem sucho.
- Jeszcze nie. - zgodziła się ku mojemu zaskoczeniu.
Miłość nie zawsze przychodzi do nas w pasującym nam opakowaniu.
Byłem wampirem, a ona miała najsłodszą krew, jaką wyczułem od ponad osiemdziesięciu lat.
Kilkaset z tych nudnych głosów po prostu ignorowałem. Wszystko to już słyszałem dziesiątki razy. dzisiaj myśli uczniów koncentrowały się wokół banalnej abstrakcji, jaką stanowiło pojawienie się Nowej w szkole. I to wystarczyło, aby wszystkich aż tak podekscytować. Widziałem tę twarz w myślach i to pod każdym z możliwych kątów. Zwyczajna dziewczyna. Fascynacja jej przybyciem była męcząco przewidywalna- taką samą reakcję wywołałby jakiś błyszczący przedmiot rzucony grupce kilkulatków. Połowa męskich byczków wyobrażała już sobie, jak się w Nowej zakochuje, tylko dlatego, że to świeżynka. Wysiliłem swój umysł, aby wyciszyć te głosy.
- Ja nie sypiam- szepnąłem,
Milczała przez chwilę.
- Wcale?- zapytała.
- Wcale.
Napotkałem jej badawczy wzrok i wyczytałem z niego zaskoczenie i współczucie. Nagle zapragnęłem snu. Nie dla zapomnienia- jak wcześniej, nie by uciec przed nudą. Chciałem ś n i ć. Być może , gdybym został pozbawiony świadomości, gdybym mógł śnić, na kilka godzin przeniósłbym się do świata, w którym mógłbym żyć razem z Bellą. Ona śniła o mnie. Ja pragnąłem śnić o niej.
Patrzyła na mnie z takim zdumieniem, że musiałem odwrócić wzrok.
Nie mogłem o niej śnić, a ona nie powinna śnić o mnie.
Stojąca w fatalnym miejscu , przy tyle swojego wozu, Dziewczyna podniosła wzrok, zdezorientowana nagłym piskiem opon. Spojrzała prosto w moje przerażone oczy, a potem odwróciła się, by spojrzeć śmierci prosto w twarz.
Tylko nie ona! Usłyszałem w głowie krzyk, jakby należał do kogoś innego.
Nadal tkwiłem w myślach Alice, zobaczyłem więc, jak wizja nagle się zmienia, ale nie miałem czasu, żeby sprawdzić jaki będzie końcowy efekt.
Skoczyłem przez parking i rzuciłem się pomiędzy rozpędzone auto a Dziewczynę, która zastygła w miejscu. Poruszałem się tak szybko, że wszystko dookoła było nieostrą plamą- wszystko prócz niej. Nie zauważyła mnie, ale żadne ludzkie oko nie byłoby w stanie zarejestrować mojego pędu, wpatrywała się bowiem w wielki kształt, który za moment miał wbić jej ciało w metalową karoserię samochodu.
Chwyciłem ja za nadgarstek, zbyt szybko, by zachować delikatność. W tej jednej setnej sekundy, kiedy wyrywałem jej drobną postać śmierci i trzymając ja w ramionach upadałem z hukiem na ziemię, doświadczyłem ostrej świadomości, jak bardzo krucha i śmiertelna jest ta istota.
Gdybym mógł śnić, śniłbym tylko o tobie. I nie wstydziłbym się tego.
Jeśli nie wierzysz, że wszystko to powstało samo z siebie, co i mnie trudno przyjąć do wiadomości, czy tak trudno pogodzić się z faktem, że ta sama siła, dzięki której istnieją zarówno rekin, jak i delikatny skalar, drapieżna orka, jak i mała foczka, że ta sama siła stworzyła oba nasze gatunki?