cytaty z książek autora "Malwina Chojnacka"
Ofiary nie zawsze są potulne, zamknięte w sobie. Czasem atakują na oślep. Złość kierują w stronę zupełnie niewinnych osób.
Nie ufam mu. Jest w nim coś, czego nie rozumiem. Jakaś sprzeczność, tak jakby starannie ważył słowa, które wypowiada, jakby starał się do końca zachować pozory.
Cicho gra radio. Kolędy. Nienawidzę świąt. Tego plastiku, zadęcia i udawania, że prezent pod choinką i nieszczere życzenia zrekompensują całą ludzką niesprawiedliwość i głupotę.
Zło trzeba wyplenić, wyrwać z korzeniami z tej ziemi, bo się rozrasta, wypełza, rozpełza… niszczy serca i ludzi. Wylewa się, rozlewa jak trucizna.
Uświadomiłem to sobie (...). Że moje życie to zapierdol w kołowrotku, że jestem szczurem, chomikiem, który drobi miliony kroków dla kawałka marchewki. Zrozumiałem, że chcę czegoś więcej niż codzienny zapierdol.
Czasem trzeba dawkować sobie przyjemność, żeby później smakowała lepiej.