cytaty z książki "Jak zostałem milionerem, czyli dlaczego jedni mają, a drudzy nie mogą związać końca z końcem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie słuchajcie idiotyzmów, nie dajcie się zmiękczyć, wpędzić w poczucie winy, że dbając o siebie robicie to kosztem innych. Gospodarka nie jest grą o sumie zerowej. Socjalizm nią jest. Tworząc coś pożytecznego dla innych, korzystamy my, korzystają oni. W socjalizmie zabiera się jednym, żeby dać drugim. Jedynymi, którzy na tym naprawdę korzystają, są politycy, czyli ci, którzy z zabierania nam i dawania innym żyją dostatnio.
Prawdziwy milioner zaczyna pracować w wieku... 18 - 19 lat, chodzi do szkoły wieczorowej, czasem wręcz uczy się korespondencyjnie. Wielu z nich to ludzie zupełnie przeciętni, spora grupa nie ma ukończonych studiów wyższych.
Jeśli robisz to, co potrafisz najlepiej, robisz tylko to i robisz to konsekwentnie, to sukces przyjdzie sam.
Biznes to nie są pieniądze. Biznes to nie są towary. Biznes to są ludzie. Każdy mądry biznesmen to wie.
Lekarstwem na brak wiary i pewności siebie, a wiem to z własnego doświadczenia, jest praca.
Ktoś, kto naśladuje większość, żyje jak większość. Tymczasem większość prawie nigdy nie ma racji. Większość żyje głupio, popełnia kardynalne błędy i mało czyta. Taka jest prawda. Wzorować się trzeba na jednostkach, na pionierach i liderach.
Utrata pracy nigdy nie należy do zdarzeń przyjemnych, jest jednak okazją do dokonania gruntownych zmian w życiu.
Klient zadowolony, to klient wdzięczny, czyli powtarzalny, klient, który chętnie do nas wraca. Przecież o to w każdym biznesie idzie.
Podstawą sukcesu w interesach jest uczciwość.
Sympatia w interesach - wbrew pozorom - ważniejsza jest często od ceny.
W interesach nie wolno się kierować emocjami.
W rękach nieuka i dyletanta informacja znaczy niewiele, fachowiec przetwarza ją na miliardy.
Trzeba się ciężko napracować, żeby mieć lekkie życie!
[Milionerzy] to ludzie skromni, ciężko pracujący (nierzadko po 100 godzin tygodniowo), oszczędni, nieafiszujący się swoją zamożnością. Rzadko kiedy żyją na poziomie, jaki gwarantują im dochody. Znają rozumieją i stosują zasadę, że pieniądz robi pieniądz, zaś nadmierna konsumpcja jest pierwszym krokiem do bankructwa.
Telefon służy wyłącznie do umawiania się, przez telefon nie należy, a właściwie nie wolno niczego sprzedawać.
Czasami odnoszę wrażenie, że wielkimi zwycięzcami na parkietach są wyłącznie ludzie dobrze poinformowani. To nie przypadek, że najwięksi spekulanci giełdowi, Warren Buffet czy George Soros pałają miłością do głów państw i wysokiej rangi urzędników i polityków. Na informacji zarabia się łatwiej i więcej niż na pracy.