cytaty z książki "Kinderszenen"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kto decyduje się na zamieszkanie w wielkim mieście, a szczególnie w centralnych dzielnicach wielkiego miasta (wszystko jedno, gdzie, w jakim kraju, w jakiej części świata), ten musi pogodzić się z tym, że będzie mieszkał w takim miejscu, które jest czymś w rodzaju cmentarza - że będzie chodził po cmentarzu, jeździł przez cmentarz i spał na cmentarzu. Nie należy tego rozumieć w sensie metaforycznym. W każdym wielkim mieście, pod ziemią, pod jezdniami i pod chodnikami, pod supermarketami i pod kościołami, pod mieszkaniami i pod piwnicami, są całkowicie dosłowne, wcale nie metaforyczne ruiny, zgliszcza, popioły, czaszki oraz kości, i kto chodził po wielkim mieście, żyje w wielkim mieście, jest mieszkańcem wielkiego miasta - musi po tym wszystkim chodzić nie ma innego wyboru. Śmierć domów, ludzi, zwierząt jest fundamentem wielkiego miasta. Każde wielkie miasto jest wybudowane na śmierci.
Wszystkie wielkie wydarzenia, które miały miejsce w naszej historii ojczystej, z czasem uzyskały dla nas wartość symboliczną - i jest w dodatku jeszcze tak, że to właśnie rozpoznanie oraz przyjęcie tej wartości symbolicznej, uznanie, że to jest jakaś wartość, łączy nas w pewną całość, czyli robi z nas Polaków. Jesteśmy Polakami, ponieważ mniej więcej tak samo oceniamy i tak samo przeżywamy Batorego pod Pskowem, rzeź Humańską, bitwę pod Maciejowicami, rzeź Pragi, atak na Belweder, Olszynkę Grochowską, wymarsz Pierwszej Kadrowej i bitwę warszawską 1920 roku. Szczegóły rzezi Humańskiej (okropne) są teraz mało komu znane, co nie zmienia faktu, że to wydarzenia ma nadal wartość symboliczną - jeśli chodzi o życie polskie na Kresach. Możemy więc mniej lub więcej wiedzieć o tych wydarzeniach, mniej lub bardziej pasjonować się ich szczegółową treścią, mniej lub bardziej ją przeżywać, mniej lub bardziej współczuć z tymi, co brali w nich udział, lepiej lub gorzej rozumieć ich intencje - ale dopiero głębokie znaczenie tych wydarzeń (jeśli potrafimy je odczytać) mówi nam, że jesteśmy Polakami.