Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patrick Lapeyre
Źródło: http://www.pol-editeur.com/index.php?spec=auteur&numauteur=109
1
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 15.06.1949
Francuski pisarz, urodzony w Paryżu w czerwcu 1949 r. Ukończył wydział Literatury Nowożytnej na Sorbonie. Jego pierwsza powieść "Le Corps inflammable" ukazała się w 1984 r. Kolejna "La Lenteur de l'avenir" w 1987, "Ludo & Compagnie" w 1991, "Welcome to Paris" w 1994, "Sissy, c'est moi" w 1998. Za książkę "L'Homme-sœur" wydaną w 2004 otrzymał nagrodę Livre Inter. W 2010 otrzymał nagrodę Femina za powieść "Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca" [La vie est brève et le désir sans fin].http://
6,5/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie jest krótkie, a pożądanie nie ma końca
Patrick Lapeyre
6,5 z 14 ocen
66 czytelników 4 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie jest krótkie, a pożądanie nie ma końca Patrick Lapeyre
6,5
Ta książka to zupełne przeciwieństwo wszystkich innych utrzymanych w klimacie romantycznym, niż te, z którymi dotychczas przyszło mi się zmierzyć. Inna pod względem już samego tytułu, bowiem o miłości tu mowa na trzech płaszczyznach, pożądaniu tak silnym, że potrafi zabić, a już na pewno odbiera zmysły logicznego myślenia.
Książka trzy wątkowa, przenikająca się na każdym zakręcie i za każdym rogiem paryskich alejek. Trzech bohaterów. Akcja rozgrywa się na terenach Paryża, Londynu, a nawet Nicei. Książka niełatwa w przekazie. Tytuł niejednoznaczny i dający możliwość mnogości interpretacji i odkodowania go na wiele sposobów. Każdy może to zrobić na swój własny, indywidualny sposób. Powieść o jednej bohaterce i dwóch jej mężczyznach. Bez klasycznego podziału na dialogi, wyróżniająca się wysublimowanym estetycznym językiem, bez perwersji, czy niesmacznych scen.
Nora. Kobieta zakochana w dwóch mężczyznach. Przenikająca do świata każdego z nich w sposób nietypowy, znika „po angielsku”, po prostu. Od jednego wychodzi, by do drugiego wejść. Nora to kobieta młoda, energiczna, spragniona miłości, uwagi. Nierozumiana i zbuntowana jako nastolatka. Szukająca swego miejsca na ziemi i człowieka, z którym chciałaby spędzić resztę życia.
Nora to bez wątpienia istota piękna - szczupła blondynka - seksualna, przyciągająca wzrok męskiej strony jednym spojrzeniem, gestem, a nawet trzepotem rzęs. Zawsze uśmiechnięta, ubrana w letnie, zwiewne sukienki, które tylko podkreślały jej fizyczny ideał. W powieści bardzo perfekcyjnie jest zarysowany jej portret psychiczny. Niezdecydowanie, wybuchowość i temperament całkowicie odbiegają od jej wyglądu. Czy można kochać dwóch mężczyzn?
Można. I najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ona nie widzi w tym niczego złego, a na pewno niczego niestosownego, czy kontrowersyjnego.
Pierwszą „ofiarą” Nory jest Breliot. Tłumacz, żonaty. Louis Breliot mieszka w Paryżu razem z żoną Sabine. Z Norą spotyka się na początku bardzo spontanicznie. Tak, jakby znalazł pudełeczko z pozytywką i otwierał je za każdym razem, gdy czuje się przygnębiony, czy wypalony i znudzony zawodowo. Breliota po pewnym czasie zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia. Żona dowie się o jego romansie, a mimo to on dalej będzie się spotykał z przyczyną swoich małżeńskich kłopotów. Do tego dojdą problemy z rodzicami. Starsi, schorowani ludzie staną się przerywnikiem w życiu Breliota, przywoła momentami do pionu, utwierdzi w przekonaniu, że istnieje jeszcze druga strona rzeczywistości.
Nora uzależnia go od siebie do tego stopnia, że podczas jej nieobecności, Louisa męczą sny, miotając go po nocach ciemnymi uliczkami Paryża.
Taka właśnie jest Nora. Uzależniająca. Narkotyk, który w chwili euforii pozwala na zapomnienie, ekscytację i odebranie zmysłów.
Murphy Blomdale, „ofiara” nr dwa. To samotnik, analityk giełdowy, bardzo zaangażowany w pracę. Mieszka w Londynie, ale pochodzi z Ameryki. Jego związek z Norą jest inny niż Breliota. To związek, który nie kradnie żadnemu z nich marzeń, uczuć trzeciej osoby, czy zaangażowania w cokolwiek. Ten związek jest luźnym splotem wydarzeń. Chociaż i Murphy powoli uzależni się od Nory. Tyle, że jego uzależnienie nie będzie tak silne, nie odbierze mu zmysłów.
W pewnym momencie te trzy płaszczyzny pokryją się ze sobą. Breliota z domu wyrzuci żona, która nie zniesie ciągłych kłamstw i zdrad męża. Breliot wyjedzie, będzie nawet próbował ułożyć sobie jakoś życie na nowo. I..........Breliot i Murphy dowiedzą się o sobie, a nawet spotkają się.
Najbardziej tajemnicze okaże się jednak zniknięcie Nory. Dokąd tym razem ucieknie, skoro nie będzie jej ani u Breliota, ani u Murphego? Przeczytajcie.
Książka o miłości , ale w odpowiedniej dawce, bez rozrywania sukienek i szaleństw. Pełna względności, przenikających się zależności i wypełniająca puchary winem czerwonym i słodkim, najwyśmienitszym. Miłość tu ma kilka twarzy. Obok głównych bohaterów są ich dawni kochankowie. Tu miłość nie pachnie kwiatami, nie rozplata włosów. Ona jest kontrowersyjna, ale delikatna, subtelna i za każdym razem w innej formie. A pożądanie?
Pożądanie chodzi swoimi ścieżkami, pisze swoje scenariusze, nosi kapelusze, kolorowe sukienki. Pożądanie ucieka, by być marzeniem, pragnieniem, snem i jawą. Ono jest przyjemne i boli nieznośnie.
Jakie jest Wasze życie, a jakie pożądanie?
Pierwszy raz zetknęłam się z takim gatunkiem. Jakby ktoś czytał całość, bez podziału na role. Narratorem w mojej głowie był Janusz Gajos. Idealnie pasowałby w radiowej interpretacji tej powieści.
Niech i Wam poczyta w głowie najlepszy głos wyobraźni.
Życie jest krótkie, a pożądanie nie ma końca Patrick Lapeyre
6,5
Lapeyre niczym Georges Perec w "Człowieku, który śpi" rewelacyjnie żongluje nawiązaniami do znanych dzieł filmowych i literackich, a sama książka wprost najeżona jest kryptocytatami z bliskich autorowi książek czy obrazów, których świadomość ulokowania tam umożliwia bardziej całościową percepcję fabuły.
Chociaż historia to banalny z pozoru romans, zdrady i miłosne zgryzoty, ale jednocześnie dzięki umiejętnym kreacjom osobowości bohaterów, plastyczności scen oraz poetyckim metaforom i lekkiemu tonowi opowieści, odbiór ich jest ze wszech miar wielowymiarowy (barokowe porównania, hiperbole, oksymorony, ironia). W związku z tym opisywane: niekończąca się samotność, frustracja, niepowodzenia w działaniach nie tylko nie powodują irytujących westchnień rozczarowania, ale wręcz przeciwnie - wywołują smutek zrozumienia.
W jednej recenzji napisano, że książkę się bardziej czuje niż czyta i zgadzam się z tym całkowicie, bo pozostawia ona po sobie mgiełkę i potrzebę zaglądnięcia do niej jeszcze raz. Na pewno chciałabym też sięgnąć też po inne dzieła autora, gdyby były one dostępne w Polsce.