Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leon Korn
Znany jako: Stanisław ZałuskiZnany jako: Stanisław Załuski, Leon Korn, Scales Stanley
11
7,9/10
Urodzony: 25.05.1929
Prozaik, reportażysta, autor utworów dla młodzieży i widowisk telewizyjnych.
Dzieciństwo spędził w majątku Szulmierz, powiat Ciechanów. Po wojnie został wraz z rodzicami wysiedlony. Od roku 1948 mieszka w Gdańsku, gdzie na tamtejszej politechnice w roku 1953 uzyskał tytuł inżyniera budownictwa wodnego. W roku 1956 zaczął pisać. Jego pierwsze opowiadania tematyką nawiązują do pracy w budownictwie.
Debiutuje opowiadaniem „Łapówka” nadanym przez Polskie Radio w roku 1957. W roku 1960 Wydawnictwo Morskie wydaje mu pierwszy zbiór nowel zatytułowany „Ślad na asfalcie”.
Przez szereg lat autor współpracuje z Teatrem Młodych Polskiego Radia pisząc słuchowiska radiowe. Słuchowiska te, przerobione następnie na opowiadania, ukazują się w wersji książkowej w wydawnictwach: Morskim, Horyzonty, KAW i Zrzeszeniu Księgarstwa.
Załuski pracuje jako reporter w redakcji tygodnika „Głos Stoczniowca”. W latach 1980-1981 prowadzi tam dział „Z życia Solidarności”. Po roku 1981 zostaje wyrzucony z redakcji i przez następne dziesięciolecie utrzymuje się wyłącznie z twórczości literackiej.
W latach 1988-1992 Załuski wydaje pod pseudonimem Leon Korn (we współpracy z Mirosławem Stecewiczem) 12 tomów bajek dla dzieci.
Stanisław Załuski jest także Założycielem i Honorowym Prezesem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Od lutego 2012 roku pełni funkcję Prezesa Gdańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. W roku 2010 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Dzieciństwo spędził w majątku Szulmierz, powiat Ciechanów. Po wojnie został wraz z rodzicami wysiedlony. Od roku 1948 mieszka w Gdańsku, gdzie na tamtejszej politechnice w roku 1953 uzyskał tytuł inżyniera budownictwa wodnego. W roku 1956 zaczął pisać. Jego pierwsze opowiadania tematyką nawiązują do pracy w budownictwie.
Debiutuje opowiadaniem „Łapówka” nadanym przez Polskie Radio w roku 1957. W roku 1960 Wydawnictwo Morskie wydaje mu pierwszy zbiór nowel zatytułowany „Ślad na asfalcie”.
Przez szereg lat autor współpracuje z Teatrem Młodych Polskiego Radia pisząc słuchowiska radiowe. Słuchowiska te, przerobione następnie na opowiadania, ukazują się w wersji książkowej w wydawnictwach: Morskim, Horyzonty, KAW i Zrzeszeniu Księgarstwa.
Załuski pracuje jako reporter w redakcji tygodnika „Głos Stoczniowca”. W latach 1980-1981 prowadzi tam dział „Z życia Solidarności”. Po roku 1981 zostaje wyrzucony z redakcji i przez następne dziesięciolecie utrzymuje się wyłącznie z twórczości literackiej.
W latach 1988-1992 Załuski wydaje pod pseudonimem Leon Korn (we współpracy z Mirosławem Stecewiczem) 12 tomów bajek dla dzieci.
Stanisław Załuski jest także Założycielem i Honorowym Prezesem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Od lutego 2012 roku pełni funkcję Prezesa Gdańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. W roku 2010 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
7,9/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tortowy hipopotam: bajki malarskie
Mirosław Stecewicz, Leon Korn
8,0 z 3 ocen
4 czytelników 2 opinie
1990
Fioletowy ptak o wielkich oczach
Mirosław Stecewicz, Leon Korn
6,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
1990
Pięć żelaznych słoni : bajki malarskie
Mirosław Stecewicz, Leon Korn
9,8 z 6 ocen
9 czytelników 2 opinie
1988
Najnowsze opinie o książkach autora
Chłopiec z bębnem na głowie Mirosław Stecewicz
8,2
Kolejny, cudowny powrót na Wyspę Umpli-Tumpli. Tutaj zawsze chce się wracać. Bo w końcu czy w jakimś innym miejscu w piwnicy czekają pyszne konfitury Cioci Titli? A z nieba będą padać lody śmietankowe? Gdzie indziej się dostanie złoty pieniążek od Wielkiego Fioletowego Ptaka? No i oczywiście lodowe jagody... o których cicho w tej książeczce. Ale ja wiem gdzie rosną :) Ta książeczka pokazuje jak WAŻNE są ilustracje. Teksty i pomysły są cudowne, ale to ilustracje Sławomira Jezierskiego sprawiają, że Wyspa i jej Mieszkańcy ożywają w wyobraźni. Ja już inaczej ich nie widzę (pan wybaczy, panie Wróblewski). Co za klimat! Pierwszy duży rysunek gdzie jest Abra i Kadabra... albo gdzie Tata Deszcz wychyla się z chmur by pograć na bębnie. Same historyjki są cudownie abstrakcyjne i absurdalne... dla dorosłego, dzieci inaczej je odbierają (moje Wewnętrzne Dziecko podskakuje z uciechy). Opowiadanie "Palenie w piecu" przypomniało mi chwile kiedy paliłem w piecu zabawkami, szukając odpowiedniej kombinacji... aaaale spokojnie, to w grze Little Inferno :) Kto by pomyślał, że zestaw kół i zakrzywienie komina da taki niesamowity rezultat?!
Wyspa Umli-Tumpli jest gościnna i jest dla każdego... kto tylko ma odpowiedni bilet. Ten bilet to Wyobraźnia (wydaje się tylko dzieciom... tym wewnętrznym też).
Pięć żelaznych słoni : bajki malarskie Mirosław Stecewicz
9,8
Kolejna rozkoszna książka o Wyspie Umpli-Tumpli. Zachodzę w głowę czy powinna być jakaś kolejność czytania, tak by pojawianie się postaci czy opisane historie stanowiły (luźno) powiązany ciąg. W tej książeczce mamy piękną rozkładówkę z mapą Wyspy Umpli-Tumpli. Pojawiają się na niej miejsca już później nie wspominane jak np. Dziwny Mur czy Jezioro Kwiatów. Nie ma też niektórych postaci jak np. Pastuszek Ęsi-Pęsi. Ale to nic, od Wyspy Upmpli-Tumpli nie należy oczekiwać racjonalnych wydarzeń. Wręcz przeciwnie, niektóre wydarzenia-opowiadania są rozkosznie absurdalne... cudownie jest tak popuścić wodze fantazji.
Calość CUDOWNIE jest uzupełniona pięknymi ilustracjami Sławomira Jezierskiego. Mistrz! To nie tylko wizualizacja postaci i miejsc... ale również tego fantastycznego absurdu i wyobraźni autorów. Mamy na przykład opowiadanie "Zamyślone ptaki" i "Ziózio, Funio i kurtyna deszczu". Oba opowiadania łączy ilustracja rozciągająca się na dwie strony... i mamy Zamyślone Ptaki i Kurtynę Deszczu. A sam Deszcz idealnie przypomina tego z ilustracji opowiadania "Chłopiec z bębnem na głowie" ze zbioru o tym samym tytule.
A! Na rozkładówce mapy Wyspy, tuż pod wstęgą z nazwą wyspy znajduje się... malutki czajniczek :) To by wskazywało, ze książeczka powstała PO zbiorku "Chłopiec z bębnem na głowie" gdzie opisano genesis Wyspy.
Uwielbiam, po prostu uwielbiam świat Wyspy Umpli-Tumpli. Ta nieposkromiona fantazja, absurdalna, dziecięca, fantastyczna... czasami z morałem a czasami kompletnie bez. Piszę podanie do Burmistrza Dymka o stały pobyt... ale tylko pomiędzy latami 1986 a 1990 :D Na Wyspie jest wszystko możliwe!