Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jay Rayner
![Jay Rayner](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/30684/756-140x200.jpg)
1
4,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 01.01.1966
Wielokrotnie nagradzany brytyjski pisarz i dziennikarz, obecnie zatrudniony jako krytyk kulinarny w London Observer.
4,6/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przepraszam za wszystko Jay Rayner ![Przepraszam za wszystko](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/48000/48942/352x500.jpg)
4,6
![Przepraszam za wszystko](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/48000/48942/352x500.jpg)
Powieść, jak głosi tytuł, kręci się wokół przepraszania. Główny bohater, bezwzględny krytyk kulinarny, którego jedna z recenzji spowodowała śmierć restauratora, przeżywa załamanie i zaczyna przepraszać osoby, które skrzywdził w życiu. Zaczyna się długa lista przeprosin. Jeżeli ktoś przebrnął przez tą monotonną część książki, dopiero zaczyna się nieco ciekawsza akcja. Nasz bohater zostaje zatrudniony w ONZ w nowym urzędzie do spraw Przeprosin i Pojednania. Robi karierę, ale najciekawsza akcja pojawia się dopiero pod koniec. Idea ciekawa, książkę można przeczytać ale bez fajerwerków.
Przepraszam za wszystko Jay Rayner ![Przepraszam za wszystko](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/48000/48942/352x500.jpg)
4,6
![Przepraszam za wszystko](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/48000/48942/352x500.jpg)
Nigdy w życiu nie czytałam tak głupiej, niedorzecznej książki. Doczytałam ją tylko dlatego, że większość fragmentów nic nie wnoszących do akcji omijałam lub tylko przelatywałam wzrokiem. Nie rozumiem, jak można było coś takiego napisać i wydać. Co prawda autor na wstępie przyznaje się do swojej nieudolności:
"Jest mi niewymownie przykro, jeżeli nabyliście tę książkę. (...) Niepotrzebnie ścięto piękne drzewa na papier. Godne pożałowania jest również zmarnotrawienie farby drukarskiej produkowanej przecież z ropy naftowej. Nie należy też zapominać o nieprzyzwoicie wysokiej zaliczce, jaką wydawca zapłacił za tę podstępną cegłę (...). No i na koniec schodzi o stratę waszego czasu (...)".
Myślałam, że to jest jakiś topos pokory, który zapowiada coś wręcz przeciwnego, czyli fajną lekturę. Ale nie...
Nie rozumiem, czemu ktoś, kto w sumie nieźle pisze, tworzy tak idiotyczną fabułę - wydumaną, nierzeczywistą, płytką, irytującą. Zapowiadało się nieźle - lubię wątki o recenzjach restauracji, ale jak główny bohater zaczął wszystkich naokoło przepraszać za wszystko i jak ONZ go wyłowiło, aby reprezentował Urząd do Spraw Przeproszeń i Pojednania (!),to robi się to kretyńsko durne.
Omijajcie szerokim łukiem.