Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Augustyniak
1
8,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,8/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kałużysko Anna Augustyniak
8,8
Tak jak Emil, bohater "Kałużyska" rozlewa się, gdy przestaje być dobrze, tak ta książka rozlała się we mnie. Pewne szczeliny wypełniła, a innym pozwoliła się otworzyć. I choć to opowieść o depresji i wydawać by się mogło, że przez to nie jest dla każdego, to jednak jej autentyczność porusza dogłębnie. A przez to właśnie staje się uniwersalna. Bo to nie tylko książka o depresji u dzieci. To również apel o uważność dorosłych. O ich bliskość, zrozumienie i czujność. To także afirmacja życia w wiosce tworzonej przez ludzi serdecznych i dobrych. To wreszcie opowieść o emocjach. Tych zepchniętych na samo dno i tych, które gorączkowo szukają ujścia.
Anna Augustyniak o depresji pisze z perspektywy Kuby, brata Emila, który jest już tak bardzo zmęczony dopasowywaniem się do szkolnych ram, że pewnego dnia po prostu rozlewa się w przedpokoju. Zamienia się w kałużę, przestaje czuć i nie ma siły, aby stać się na powrót sobą. Oczami Kuby obserwujemy całą rodzinę. I nie ma tu rozpaczy, niecierpliwości czy domorosłego terapeutyzowania. Jest za to przestrzeń na rozmowy, na bycie blisko, na współtowarzyszenie w chorobie. Jest czas na złapanie oddechu i małe radości. Na wyhamowanie pędzącego życia i otulenie się tymi, którzy są życzliwi.
"Kałużysko" jest książką kojącą i łagodzącą trudne emocje. Dużo wyjaśnia, ale nie moralizuje. Tłumaczy, ale nie edukuje i nie ocenia. Opowieść jest niebywale wyważona, a szacunek do niedorosłego czytelnika i niedorosłej czytelniczki wyczuwalny jest w każdym zdaniu. Anna Augustyniak depresji nie ubarwia i jej nie umniejsza. Pisze o niej na poważnie. A metafora rozlanego Emila trafia prosto w serce.
Tę przepiękną historię zilustrowała Kasia Augustyniak. Obrazy utrzymane są w trzech kolorach: czarnym granatowym i żółtym. To symboliczne barwy. Niebieski zarezerwowany jest dla Emila, dla jego łez, dla deszczu. Żółty ma dawać nadzieję, być promykiem słońca, a czarny podkreśla smutek. Minimalistyczne, proste i geometryczne ilustracje nadają całości efektu retro i spajając się z treścią, tworzą jedyną w swoim rodzaju książkę ważną i potrzebną.
"Kałużysko" trzeba czytać w domach, szkołach i przedszkolach. Bo depresja dotyka coraz więcej dzieci.
Kałużysko Anna Augustyniak
8,8
Jest cicha i podstępna. Powoli, dzień po dniu zabiera radość i chęć do życia - depresja. Chorują na nią dorośli, niestety chorują także dzieci. Nie jest łatwo rozmawiać z dziećmi na jej temat. Jeszcze trudniej, gdy depresja dotyka najbliższe dziecku osoby: mamę, tatę, siostrę lub brata. Jak się wtedy zachować? Co robić? Gdzie szukać pomocy?
Do szczerej rozmowy z dzieckiem na temat depresji może skłonić Was książka @albus_wydawnictwo "Kałużysko"
Opowiada ona o Emilu - chłopcu z depresją. Robi to w delikatny, metaforyczny sposób. Niby nie wprost ale w zrozumiały dla dziecka sposób.
Emil jest smutny. Z dnia na dzień coraz bardziej opryskiliwy, niemiły i rozgoryczony. Aż pewnego dnia wylewa o jedną łzę za dużo i zamienia się w kałużę - ta kałuża ma kolor oczu Emila.
Mama zbiera go delikatnie, co do kropelki, do wiaderka, a potem cała rodzina, razem z wiaderkiem, jedzie do babci na wakacje.
"Kałużysko" w doskonały sposób kreśli obraz nie tylko dziecka chorego na depresję ale także całej dotkniętej nią rodziny. Pokazuje jaki wpływ ma ta choroba na rodziców Emila oraz jego brata.
Ogromne brawa należą się Annie Augustyniak, autorce książki, za podjęcie tak trudnego tematu i zrobienie tego w tak wyjatkowy i delikatny sposób.
ALBUS Wydawnictwo