cytaty z książek autora "Adam Dzierżek"
W rzadkich momentach, w których czuł to dziwne swędzenie w miejscu, którego nie był w stanie podrapać, a które nazywał swoim sumieniem, starał się pouczać podopiecznych, co robić, żeby zachować twarz. Nie pokazać innym, że coś Cię rusza- tylko tak można było tu przetrwać. Nieważne, czy byłeś więźniem, czy strażnikiem.
Jeśli Bóg nas wysłucha, to mój wnuk wróci cały i zdrowy…
– Bóg nie żyje.
– Słucham?
– Nie żyje. Nic go ta sprawa już nie obchodzi. Umarł.
Czasem, gdy puka przeszłość, lepiej po prostu udawać, że nas nie ma.
Jestem w stanie zrozumieć to wszystko, gdy jesteś jeszcze młody i wierzysz w każdą bujdę, jaką usłyszysz od rodziców. Wiesz, kiedyś się naprawdę bałem, że jakiś koleś na górze obserwuję wszystko, co robię, czy nie przeklinam i nie wale konia. Ale wtedy wierzyłem też, że prezenty pod choinkę przynosi grubas w czerwonym stroju, a jakaś niezidentyfikowana bliżej wróżka zabiera mi zęby spod poduszki i zostawia kasę. Tylko, że teraz mam już czterdzieści lat, nie wierzę już we wróżkę zębuszke.
Dostać w zęby. To naprawdę przerażające. Myślę, że gdy jesteśmy dorośli, to nie spodziewamy się od życia przemocy fizycznej ze strony innych ludzi. Może dlatego to tak traumatyzuje.
Świat jest bardzo prozaiczny. Tajemnice nie czekają za każdym rogiem i nawet jeśli czasem się tak wydaje, to gdy za ten róg spojrzymy, to zostajemy jedynie z własnym rozczarowaniem, rozumiesz?
Usta miał dziś spuchnięte jak instagramowa modelka.
Każdy ma swoją otchłań, detektywie. Czarną dziurę ukrytą gdzieś w myślach. Dziurę, która rośnie, pochłaniając wszystko wokół... Aż nie zostanie nic poza nią. Wtedy bardzo łatwo jest po prostu do niej... wejść. Poddać się.
Bez strachu przed śmiercią cała wasza wiara posypałaby się jak domek z kart. Służy tylko temu, żeby pomóc z tym strachem żyć.
Chciał czuć. Bo najgorsze w starzeniu się jest to stopniowe blaknięcie wszystkich emocji.
Jesteśmy aniołami, które wiedzą, że na końcu lotu czeka nas jedynie twarde lądowanie. Więc po co latać?
Rodzimy się w strachu i umieramy w strachu. Tylko on towarzyszy nam od początku do końca.
Największe zło zawsze czaiło się gdzieś pod powierzchnią.
Szukamy sensu i celu w świecie, w którym sensu i celu zwyczajnie nie ma.
Czasem jedyną rzeczą gorszą od szukania prawdy jest jej znalezienie.
Czasem najlepsze, co można zrobić, to po prostu odejść.
Wiesz, jak wygląda czterdziestoletni facet padający na kolana albo całujący księdza w szalik? Trochę godności, do cholery.
Ludzka moralność nie wynika ze strachu przed facetem z długą, siwą brodą (...) Tylko z tego, czy jesteś chujem, czy nie.
Spójrz na tych ludzi (...) Płacą za możliwość dalszego życia w tej ułudzie. Abonament na sens życia. Stado owiec podążających za pasterzem? Bardziej mi to wygląda na stado baranów...
Nie wierzysz w intuicję? W pracy śledczej nie raz będziesz musiała się na nią zdać. Na tym to głównie polega w tej robocie. Rzucamy gównem o ścianę i sprawdzamy, co się przyklei.
Jesteśmy zaprogramowani na przetrwanie, za wszelką cenę. Nieważne, jak chujowo wygląda sytuacja dookoła. Ostatecznie nawet w piekle może ci być wygodnie, jak już się tam urządzisz. Oni chyba po prostu się tam urządzili... W swoim piekle.
Nie potrafił spędzać czasu sam ze sobą. Nie na trzeźwo. Nie radził sobie z samotnością. Nie był w stanie usiedzieć w domu (...) Nie masz dokąd iść, a zostać nie potrafisz.
Przed tym, co w nas siedzi, nigdy nie da się uciec. (...) Każde podjęte działanie zostaje z nami już na zawsze.
Nic tak nie utwierdza ludzi w tym, że tworzą wyjątkowy związek, jak widok małżeństwa, które się nie dogaduje.
Wieś pośrodku niczego, dworek otoczony żywym polem. Miejsce w połowie dróg znikąd i donikąd...