Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Violetta to szesnastoletnia dziewczyna, która ze względu na pracę swojego ojca wciąż zmienia miejsce zamieszkania. Mama dziewczyny, która była niegdyś sławną piosenkarką, zmarła gdy Violetta miała zaledwie pięć lat i nastolatka bardzo odczuwa jej brak. Historia rozpoczyna się od tego, że dziewczyna zostaje przyjęta do szkoły muzycznej o nazwie Studio 21. Ten fakt musi skrzętnie ukrywać przed ojcem, który nigdy nie zgodziłby się na to aby jego córka poszła w ślady matki. Dziewczyna zakochuje się w Tomasie ale równie silnym uczuciem darzy Leona. Jej serce jest rozdarte a życie nabiera tempa. Wokół niej wciąż coś się dzieje i nastolatce, która do niedawna nie miała większego kontaktu z rówieśnikami trudno odnaleźć się w nowej sytuacji. Postanawia jednak zawalczyć o własne szczęście i realizować upragnione marzenia... Jak to zrobi? Przekonacie się sięgając po tę właśnie książkę. Książkę ogólnie czyta się lekko i przyjemnie. Violetta sama opowiada czytelnikowi swoją historię będąc zarazem jej narratorem oraz główną bohaterką. Akcja toczy się wartko, jest przy tym zabawna i atrakcyjna dla młodego czytelnika, który wkracza w świat nastoletniej dziewczyny, targanej zwykłymi młodzieńczymi emocjami, buntującej się przed zasadami i ograniczeniami jakie stawia jej od dziecka ojciec. Pierwsza miłość, rozterki serca, nowi przyjaciele i nowa szkoła sprawiają, że jej świat wywraca się do góry nogami. Te nowe przeżycia dodają bohaterce sił, sprawiając, że jak nigdy dotąd pragnie spełniać swoje marzenia, sprzeciwić się ojcu, opowiedzieć mu o własnych uczuciach i wyklarować relacje łączące ją z obojgiem chłopców. "... Tomasie. Chciałam tego uniknąć, ale się nie udało - moje serce jest podzielone i czuję coś do ciebie... ale też do Leona... - Przełknęłam ślinę i mówiłam dalej. - Nigdy nie myślałam, że coś takiego mogłoby mi się przytrafić, ale nie potrafię tego zmienić..." Taka publikacja zdecydowanie może zainteresować nastoletnie fanki serialu, których jest przecież bardzo wiele. Zainteresowała szczególnie moją ośmiolatkę, która oczywiście doskonale zna Violettę z ekranów TV. Atrakcją były dla niej również oryginalne fotografie z serialu, które znajdują się w środkowej części książki i tym mniej zorientowanym w temacie obrazują kilku jego bohaterów, w tym oczywiście samą Violettę, Tomasa i Leona. Myślę, że przygodę z tą właśnie książką możemy zaliczyć do udanych. Na pewno przyjemnie spędziłyśmy przy niej wspólnie czas i oczywiście polecamy tę niezobowiązującą historię wszystkim młodym czytelniczkom ciekawym perypetii popularnej telewizyjnej bohaterki ;) http://testowanieartdzieciece.blogspot.com/ Książka do kupienia na Platon24