cytaty z książki "Krew i popiół"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nic nigdy nie jest proste. A jeśli jest, to rzadko jest coś warte.
Śmierć jest jak stary przyjaciel, który przychodzi z wizytą, czasami wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewasz, a czasami wtedy, kiedy na nią czekasz.
Niektóre rzeczy, raz wypowiedziane, zaczynają żyć własnym życiem.
Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku.
Czasami wspominanie zmarłych oznacza uświadomienie sobie własnej śmiertelności.
Panna czy nie, dobra czy zła, wybrana czy zapomniana, zasługiwałam na to, żeby żyć, nieograniczona zasadami, na które nigdy się nie zgadzałam.
Nigdy cię nie powstrzymam, jeśli wzniesiesz miecz w obronie siebie lub twoich bliskich. Ale nie pozwolę, żebyś wbiła ten miecz we własne serce z samej przekory.
- Z krwi i popiołów - wrzasnął, chociaż strażnik szarpnął go za włosy. - Powstaniemy! Z krwi i popiołów powstaniemy!
Nie możesz zmienić tego, co tam się stało. (...) Po prostu zastępujesz ostatnie wspomnienie... złe wspomnienie... nowym, dobrym wspomnieniem i robisz to tak długo, dopóki to pierwsze już nie przeważa nad następnymi.
- Jesteś... idealny.
Rysy jego twarzy stwardniały.
- Nie, nie jestem. Zasługujesz na kogoś takiego, ale jestem zbyt wielkim draniem, żeby na to pozwolić.
Hawke położył dłoń na rękojeści swojego dwusiecznego miecza i skłonił się lekko, nie odrywając spojrzenia od moich oczu.
- Na mój miecz i na moje życie ślubuję strzec twego bezpieczeństwa, Penellaphe - przemówił głębokim, miękkim głosem, przypominający mi słodką, grzeszną czekoladę. - Od tej chwili aż do chwili ostatniej jestem twój.
Rozmyślanie nad tym, co nadejdzie i czego nie można zmienić, nie miało sensu.
Strata rodzica albo członka rodziny boli długo po ich odejściu, ból się zmniejsza, ale nigdy nie ustaje. Jeszcze po latach przyłapujesz się na myśli, że oddałbyś wszystko, żeby ich odzyskać.
Fizyczny ból jest zawsze ciepły i dotkliwy, ale psychiczny, emocjonalny ból jest jak... jak kąpiel w lodzie w najzimniejszy dzień. Ten rodzaj bólu jest znacznie gorszy.
(...) z jednego pocałunku można się dowiedzieć mnóstwa rzeczy.
Nigdy nie poddawaj się panice. Jeśli się poddasz, umrzesz.
- Powiedziałem. I powtórzę. Nie obchodzi mnie, czym jesteś. Obchodzi mnie tylko, kim jesteś.
Powiedz mi, co lubisz, żebym mógł sprawić, że to pokochasz.
Samotność często okrywa nas ciężkim, szorstkim kocem wstydu, płaszczem uszytym z zażenowania.
Kiedy zaczepisz palce o cięciwę, świat wokół ciebie przestaje istnieć.
Chodzi o to, że nikt z nich mnie nie intryguje. Ty mnie intrygujesz.
-Ranisz mnie, księżniczko.
-Bardzo wątpię. Z pewnością doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak wyglądasz.
-Owszem. Przez to wiele osób dokonało niewłaściwych wyborów.
Ale żądza to nie miłość, nie lojalność i nie trwa długo.
[...] chciałam wierzyć, że jestem dla niego najważniejsza, bo chciałam tylko być najważniejsza dla kogoś. Kogokolwiek.
- Już dość długo nie pozwalam ci odpocząć.
Uniosłam brwi.
- Tylko tyle masz do powiedzenia o moim wyjściu na Zaporę?
Wstał, a ja przygotowałam się, że poprosi, żebym już nigdy nie wychodziła na Zaporę. Oczywiście zamierzam mu to przyrzec i oczywiście nie zamierzałam dotrzymać słowa. Zresztą i tak by mi nie uwierzył.
- Kiedy wyjdziesz następnym razem, włóż lepsze buty i grubsze ubranie. Te pantofelki w końcu doprowadzą cię do zguby. A ta suknia... mnie doprowadzi do zguby.
- Skoro tak myślisz.
- Ja to wiem - odparł i po jednym uderzeniu serca dodał: - To dziwne, prawda?
- Co?
Znowu spojrzał mi w oczy i poczułam ucisk w piersi. Nie mogłam odwrócić wzroku. Czułam się... usidlona.
- Mam wrażenie, jakbym znał cię od dawna. Ty też to czujesz.
- Tak. Dźgnęłam go. Więcej niż raz. Był ranny, kiedy go odwołano. Mam nadzieję, że umarł.
- Jesteś taka agresywna - niemal zamruczał Hawke.
- Ciągle to powtarzasz, ale wcale taka nie jestem.
Hawke znowu się roześmiał, głęboko i szczerze.
- Nie bardzo znasz samą siebie.