cytaty z książki "Potop"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niedobrze jest źle mówić o zmarłym,
zwłaszcza przed pogrzebem,
ale inaczej nie da się o Jagnie opowiedzieć w ogóle.
A pogrzeb dopiero w piątek.
Jestem tak żałosna,
że nie mam widoków nawet na toksyczny związek.
(...) sprzątanie jest jak Bóg, bo ma charakter transcendentny. Co oznacza, że nie początku ani końca.
Czas nie stoi w miejscu, jedyną pewną rzeczą jest zmiana. To, że czegoś nie było do tej pory, nie oznacza, że się nie zdarzy. To, że coś było zawsze, nie znaczy, że będzie też w przyszłości.
Mówiła, pani Halino, na smutek najlepszy sposób.
Kupuję sobie pudełko ptasiego mleczka, kupuję i jem.
W dwóch trzecich pudełka robi mi się niedobrze
i nie ma już miejsca na inne uczucia.
Świat jak zepsuta ryba oślizgł.
Z kolorów na świecie tylko czarny, szary i brąz.
Kolory smutku, kupy i zapomnienia.
Nocą na pustych parkingach
towarzyszą jej głodne psy.
A we Władysławowie ma nawet dwa oswojone lisy.
Obrośnie ziemią folia, plastik zetleje na słońcu. Matka Ziemia długo będzie żuła i żarła. Ale w końcu przeżuje i przełknie, a wtedy zniknie ostatni ślad naszej obecności.
Ona była, można powiedzieć, farmakologicznie zaimpregnowana, farmakologicznie zaimpregnowana na wszystko.
O lekach: Przestaję je brać, bo nie mogę się po nich rozpłakać. Z samą sobą jestem po nich niespójna. Smutek mam gdzieś w środku i o nim wiem, ale go nie czuję. (...) Te łzy, pani Halino, niewypłakane, one mnie swędzą. Swędzą mnie cieleśnie od srodka. Patrzę, jak się rozpada, jak pęka, i czuję to swędzenie.
Z psychiką jak z nogą, jak noga złamana, nie pobiegniesz, Zośka, na olimpiadzie. Musisz dać sobie wsadzić w gips na jakiś czas. A to twoje życie nad otchłanią, to jest właśnie taka olimpiada smutku. Musisz na jakiś czas przestać płakać, żeby się wzmocnić. Żeby pójść dalej, a wcześniej pogodzić się i zapłakać ostatecznie.
Na tym etapie jak się na świat otworzysz, jak zaczniesz doświadczać bardziej, to ci się tylko pogorszy.
Trzeba się było na świecie, w którym się jest, nie skupiając, skupić. Nie uprzedzać się, tylko odczuwać. Stać się bezmyślnie świata częścią.