cytaty z książki "Zaginiona dziewczyna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeśli ktoś nas zdradza, wiemy jakie słowa wypowiedzieć; gdy umiera ukochana osoba, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Jeśli chcemy odegrać ogiera, cwaniaczka albo głupka, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Wszyscy korzystamy z tego samego wyświechtanego scenariusza. W tych czasach bardzo trudno być osobą, po prostu prawdziwą, rzeczywistą osobą, a nie zbiorem cech charakteru wybranych z pojemnego automatu z charakterami.
Jeśli zamierzacie coś zrobić i chcecie się dowiedzieć, czy nie jest to przypadkiem zły pomysł, wyobraźcie sobie, że wiadomość o waszym uczynku wydrukowano w gazecie, do powszechnej wiadomości.
Nie byliśmy sobą, kiedy się w sobie zakochaliśmy, a gdy staliśmy się sobą - niespodzianka! - byliśmy trucizną. Dopełnialiśmy się wzajemnie w najohydniejszy, najbrzydszy z możliwych sposób.
Ludzie robią, co do nich należy, a potem oczekują nie wiadomo jakiej wdzięczności.
Mężczyźni rzeczywiście sądzą, że taka dziewczyna istnieje. Może dają się oszukać dlatego, że tak wiele kobiet chce się pod nią podszywać. Bardzo długo Fajna Laska działała mi na nerwy. Widziałam różnych facetów – przyjaciół, współpracowników, obcych – którzy dostawali bzika na punk-cie tej udawaczki. Korciło mnie, by usadzić tych kolesiów i spokojnie po-wiedzieć: Nie jesteś na randce z prawdziwą kobietą, jesteś z kobietą, która widziała zbyt wiele filmów; ich scenariusze napisali nieporadni społecznie mężczyźni, pra-gnący wierzyć w to, że taka kobieta istnieje i mogłaby ich pocałować. Mam ochotę chwycić takiego nieszczęśnika za klapy albo torbę i powiedzieć: Ta suka tak naprawdę nie lubi chili dogów – nikt aż tak za nimi nie przepada! A Fajne Laski są jeszcze bardziej żałosne: one nawet nie udają, że są kobietami, którymi chcą być, one udają kobiety, jakich pragną mężczyźni. A, i jeśli nie jesteś Fajną Laską, błagam, byś nie wierzyła w to, że twój facet nie pragnie Fajnej Laski. Oczywiście może chodzić o jakąś inną jej wersję – jeśli on jest wegetarianinem, Fajna Laska będzie lubiła tofu i miała świetny kontakt z psami. A jeśli on jest wyluzowanym artystą, Fajna Laska może być wytatuowaną okularnicą, która uwielbia komiksy. Są różne wariacje wystawy sklepowej, ale wierzcie mi, on pragnie Fajnej Laski, która, ogólnie rzecz ujmując, lubi to samo co on, i nigdy, kurwa, nie narzeka. (Jak dowiesz się, że nie jesteś Fajną Laską? Bo on rzuca teksty w rodzaju: „Lubię silne kobiety”. Jeśli mówi ci coś takiego, to znaczy, że niedługo przeleci jakąś inną babkę. Bo „Lubię silne kobiety” to zaszyfrowany komunikat „Nienawidzę silnych kobiet”).
Nie rozumiem, dlaczego niby to ma być komplement, że ktokolwiek może cię polubić.
Kobiety są kurewsko popieprzone. Bez żadnych określeń typu "niektóre" kobiety albo "wiele" kobiet.
Kobiety są popieprzone.
Przez wiele lat byłem znudzony.(...)Wydawało mi się, że nie ma już do odkrycia nic nowego. Nasze społeczeństwo było całkowicie rujnująco naśladowcze. Stanowiliśmy pierwsze istoty ludzkie, które niczego nie zobaczą po raz pierwszy. Gapiliśmy się na cuda świata tępym wzrokiem, rozczarowani. Mona Lisa, piramidy, Empire State Building. Zwierzęta w dżungli przepuszczające na siebie atak, rozpadanie się odwiecznych lodowców, wybuchy wulkanów. Nie przypominam sobie żadnej niezwykłej rzeczy widzianej na własne oczy, której bym nie porównywał do filmu albo programu telewizyjnego. Pieprzona komercja. Znacie tę okropną śpiewkę zblazowanych: Widzieeeeliśmy to. Rzeczywiście wszystko widziałem, a najgorsze jest to, co sprawia, że mam ochotę walnąć sobie w łeb: doświadczenie z drugiej ręki jest zawsze lepsze. Ujęcie bywa wyrazistsze, obraz ostrzejszy, kąt, pod jakim kamera filmuje, i ścieżka dźwiękowa oddziałują na emocje w sposób, w jaki rzeczywistość już nie potrafi. właściwie nie wiem, czy jesteśmy jeszcze ludźmi, ci z nas, którzy są jak większość z nas, którzy dorastali z telewizją, filmami a teraz z internetem. Jeśli ktoś nas zdradza, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć; gdy umiera ukochana osoba, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Jeśli chcemy odegrać ogiera, cwaniaczka albo głupka, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Wszyscy korzystamy z tego samego wyświechtanego scenariusza.
W tych czasach bardzo trudno być sobą, po prostu prawdziwą, rzeczywistą osobą, a nie zbiorem cech charakteru wybranych z pojemnego automatu z charakterami.
A skoro wszyscy odgrywamy jakieś role, nie może istnieć coś takiego jak bratnia dusza, bo przecież nasze dusze nie są oryginalne.
Doszło do tego, że wydaje się, jakby nic nie miało znaczenia, bo nie jestem prawdziwą osobą i wszyscy inni tez nie.
Zrobiłbym wszystko, by znów poczuć się rzeczywisty.
Miłość sprawia, że chcesz być lepszym człowiekiem - tak jasne. Ale może miłość, prawdziwa miłość, daje ci również przyzwolenie, byś był taki, jaki jesteś.
Tego wieczoru na brooklyńskim przyjęciu grałam dziewczynę, która ma styl, dziewczynę, której taki facet jak Nick pragnie: Fajna Laska. Mężczyźni zawsze uważają, że to zdecydowany komplement, prawda. Jest fajną laską. Oznacza to, że jestem seksowną, błyskotliwą, dowcipną kobietą, która uwielbia piłkę nożną, pokera, świńskie dowcipy i bekanie, która bawi się w gry wideo, pije tanie piwo, lubi orgietki we troje i seks analny, i wpycha sobie do gęby hot dogi i hamburgery, jakby była ochoczą ofiarą największe-go na świecie kulinarnego gwałtu zbiorowego, ale udaje jej się o dziwo wciąż nosić rozmiar XS, ponieważ fajne laski są przede wszystkim seksowne. Seksowne i wyrozumiałe. Fajne Laski nigdy się nie wściekają, one tylko uśmiechają się z pewnym rozczarowaniem, ale też miłośnie, i pozwalają swoim mężczyznom robić, co im się podoba. Masz mnie gdzieś? Nic nie szkodzi. Jestem Fajną Laską.
No bo ja tego nie rozumiem: przecież jak pozwalasz facetowi, by ci pokrzyżował plany albo odmówił zrobienia czegoś dla ciebie, to przegrywasz. Nie dostajesz tego, czego chcesz. Oczywiście, może będzie bardzo zadowolony, może powie, że jesteś najfajniejszą laską na świecie, ale powie tak, bo udało mu się postawić na swoim. Nazywa cie Fajną Laską, żeby cie wykiwać! Oto co robią faceci: próbują przekonać cię, że według nich jesteś Fajną Laską, a wtedy spełniasz ich życzenia.
Nie jest łatwo połączyć się z kimś w parę na zawsze. To rzecz godna podziwu i cieszę się, że to robicie, ale o rany, przyjdą dni,że będziecie tego żałować. I dobrze się stanie, jeżeli ten żal będzie się przeciągał tylko na dni, a nie na miesiące.
Niepokojące jest przywoływanie ciepłego wspomnienia, jeśli czuje się całkowity chłód...
Jest różnica pomiędzy kochaniem kogoś, a kochaniem idei tej osoby.
Sen jest jak kot: przychodzi tylko wtedy, kiedy go ignorujesz.
Ludzie chcą wierzyć, że znają innych ludzi. Rodzice chcą wierzyć, że znają swoje dzieci. Żony chcą wierzyć, że znają swoich mężów.
Po czterdziestce każdy ma taką twarz, na jaką sobie zasłużył.
Ironiczni ludzie zawsze wymiękają, gdy są skonfrontowani ze szczerością. To ich kryptonit.
-Amy, nie rozumiem dlaczego muszę udowadniać ci swoją miłość, pamiętając te same rzeczy co ty, w ten sam sposób co ty. To nie znaczy, że nie kocham naszego wspólnego życia.
Odwróciłem się do niej plecami, a wtedy wyobraziłem ją sobie z nożem w ręku i jak coraz mocniej zaciska usta, ponieważ nie jestem jej posłuszny. Odwróciłem się z powrotem. Tak z moją żoną trzeba zawsze stać twarzą w twarz.
Jeśli nie potraficie troszczyć się o mnie, gdy żyję, to tak, jakbyście uczynili mnie martwą.
Nalałem sobie drinka. Wziąłem łyk, zacisnąłem palce wokół szklanki, a potem rzuciłem nią w ścianę, patrzyłem, jak szkło wybucha niczym fajerwerk, usłyszałem koszmarny trzask, poczułem zapach bourbona. Wściekłość w pięciu zmysłach.
Amy była toksyczna, a jednak zupełnie nie mogłem wyobrazić sobie świata bez niej. Kim bym był, gdyby Amy odeszła? Nie istniały już żadne możliwości wyboru, które by mnie interesowały.
To nie w porządku, że na jedynakach ciąży taka odpowiedzialność - dorastasz ze świadomością, że nie wolno ci sprawić zawodu, nie wolno umrzeć. Nie ma zmienników raczkujących w pobliżu. Jesteś tylko ty.
Zawsze trzeba mieć plan awaryjny do planu awaryjnego.
Mówi się, że dzieci z rozbitych rodzin mają ciężko, ale te pochodzące z zaczarowanych małżeństw muszą się zmierzyć ze szczególnymi wyzwaniami.
Jakie jest więc prawdopodobieństwo, że poznam kogoś, kogo pokocham, nie mówiąc już o tym, że pokocham na tyle mocno, by za niego wyjść? Jestem znużona tym, że nie wiem, z kim będę i czy w ogóle z kimś będę.
W dobie internetu, Facebooka, YouTube'a nie ma czegoś takiego jak bezstronna ława przysięgłych. Nie istnieje tabula rasa.
W ciągu zaledwie kilku lat Amy, łatwa w pożyciu, roześmiana dziewczyna, dosłownie zrzuciła z siebie samą siebie, a z kupki skóry i osobowości leżącej na podłodze wynurzyła się ta nowa oschła, rozgoryczona Amy. Moja żona nie była już moją żoną, lecz zwojem drutu kolczastego, który rzucał mi wyzwanie, a ja nie nadawałem się do rozplątywania swoimi grubymi, zdrętwiałymi, nerwowymi palcami.
Zawsze uważałam, że mogłabym popełnić morderstwo doskonałe. Ludzie, których łapią, to ci, którzy nie mają wystarczająco dużo cierpliwości, którym nie chce się planować.