cytaty z książek autora "Dorota Krawczyk"
Bosacy jeden po drugim zaczęli opuszczać małą celę ojca Jana, kłaniając się przy tym, jak zwykle to czynić musieli, gdy nawiedzali bądź opuszczali chorego. Tylko furtian stał nieporuszony pośrodku celi, a gdy wszyscy już wyszli, podszedł cicho do łóżka, by złożyć na piersi zmarłego piękną biała różę.
- Prosiła, żebym ci powiedział, że bardzo cię kocha - wyszeptał przez łzy, po czym wybiegł szybko z celi...
- Kupujcie, kupujcie dąb skalny, n którym nasza Pani ukazuje się dzieciom - usłyszał donośny głos.
Na schodach przed kościołem stał niski mężczyzna w średnim wieku, ubrany w znoszoną marynarkę i granatową czapkę i wymachiwał jakimiś fotografiami.zaciekawiony Colin podszedł bliżej.
- Przecież to zwykłe drzewo - zauważył, gdy mężczyzna pokazał mu jedną z fotografii, które trzymał w ręce.
- A, no widzi pan, jak to wzrok może człowieka mylić - odezwał się mężczyzna, uśmiechając się tajemniczo do Colina. - Widzisz pan zwykłe drzewo, a to nie jest zwykłe drzewo, ale święte.