Urodziła się i wychowała w północno-wschodniej Anglii. Zawsze miała nadzwyczajną wyobraźnię; w kawiarniach przysłuchiwała się rozmowom obcych ludzi i potem tworzyła wyimaginowane historie na ich temat. Studiując literaturę klasyczną, uznała, że potrzebuje przerwy od nauki łaciny, greki i innych poważnych przedmiotów, więc postanowiła zostać tancerką w nocnym klubie. Jednak po pewnym czasie zamieniła strój tancerki na adwokacką togę i przez kolejnych 7 lat zajmowała się prawem karnym. A potem postanowiła napisać powieść. Roxie ma prawdziwego bzika na punkcie Prince’a, lubi też oglądać stare musicale.
Stephanie i Jamie poznają się na warsztatach i dopada ich wzajemne zauroczenie. Niestety oboje tkwią w związkach, jednak nie potrafią zrezygnować z widywania się. Spotykają się przez dziesięć lat, nie rezygnując ze swoich wcześniejszych zobowiązań.
Mam mieszane uczucia po lekturze. Gdyby to była taka wielka, prawdziwa miłość to powinni zrobić wszystko, by być razem. A oni tkwią dziesięć lat zawieszeni pomiędzy jednym życiem i krótkimi wspólnymi chwilami. Za dużo tu niezdecydowania. I to zakończenie.
,, Więcej niż tysiąc słów" od Roxie Cooper, to opowieść o niezwykle trudnej miłości, która niesie ze sobą wspaniałe chwile, ale też gorzką rozpacz.
Historia dwójki ludzi, którzy przypadkiem spotykają się na warsztatach. Między nimi pojawia się natychmiastowa chemia — w końcu miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. Tylko, co wtedy gdy dopada Cię, gdy masz już jedną rodzinę?
Relacja Stephanie i Jamiego opierała się dużej mierze na emocjonalnej stronie. Połączyła ich nie tylko przysłowiowa chemia, ale również pasja do muzyki i sztuki. Rozumieli się bez słów. W swoim towarzystwie mogli być sobą. Byli swoim wzajemnym lekarstwem, taką brakującą cząstką.
Kibicowałam tej dwójce, chociaż wiem, że nie powinnam. Niestety, życie bywa przewrotne. Tworzymy z kimś rodzinę. Mylimy często zauroczenie z wielką miłością. Po ślubie często pozostaje nam tylko wzajemnie przywiązanie. Brakuje namiętności, brakuje zrozumienia. Staramy się po prostu sprostać wymaganiom męża czy żony! Przestajemy grać w jednej drużynie. Czy tak powinna wyglądać wspólna relacja?
Roxie Cooper w piękny sposób przedstawiła miłość, która pojawiła się w nieodpowiednim momencie. Mnie serce pękało, czytając tę książkę niejednokrotnie. Dwoje ludzi, którzy przez dziesięć lat walczą ze swoimi uczuciami. To jedna z tych powieści, do której potrzebny będzie zapas chusteczek.