Takie mamy czasy, że bajki nie są już normalne. Jeśli pojawia się smok i porywa księżniczkę, to dla okupu - najlepiej w cukierkach. Jeśli pojawia się błędny rycerz, to okazuje się ciamajdą i nie radzi sobie z chochlikiem drukarskim, a co dopiero smokiem. Na szczęście jest jego dzielny giermek... No i sama księżniczka, która bynajmniej nie jest bezbronnym dziewczęciem i umie radzić sobie sama.
Fajna bajka, ładnie ilustrowana, zabawna i z całą pewnością inna niż wszystkie. Chociaż może... podobna do tych, które dziś się pisze?
Dla mnie wspaniała bajka dla dzieci z cudnymi ilustracjami.
Książka napisana bardzo żywym ciekawym językiem, że się tak wyrażę jest interaktywna w sensie literackim, które zmusza i dzieci i rodziców do myślenia (są wtrącenia autora i postaci występujących w tej Bajce, nie jest to zwykła narracja, raczej taka "postmoderna" dla najmłodszych. Nudy nie ma!
Dzieci były zachwycone ilustracjami (autorstwa Joli Richter-Magnuszewskiej) jak i koniecznością "główkowania" jesli chodzi o psikusy których dopuścił się chochlik drukarski.
Książka jest idealnym prezentem gwiazdkowym dla małych i dużych