cytaty z książek autora "David Ross"
Jeżeli można wymienić jedną cechę określającą Szkotów, to będzie nią inność. Nie są do pozostałych nacji ani lepsi, ani gorsi, lecz nie da się ich z żadnym narodem pomylić. W wyróżnianie się spośród innych wkładają niemało wysiłku. (...) Szkoci wyróżniają się wyłącznie dla własnej satysfakcji.
Szkocja liczy 5 milionów mieszkańców (10 milionów, jeżeli uwzględnić owce).
Era masowych podróży lotniczych pozwoliła Szkotom odkryć nowe ciało niebieskie, o którym dotychczas mało co wiedzieli - a mianowicie Słońce.
Między Szkotami obowiązują pewne rytualne zwroty. Kiedy Szkot proponuje komuś łyk narodowego napitku, nie pyta "Napijesz się whisky?", a "Wychylisz naparstek?", na co poprawną odpowiedzią jest "Och, tylko ociupinkę". Znaczy to, że chętnie, i to sporo. Jeżeli nie chcesz, by nalali ci zbyt dużo, powinieneś odrzec: "Och, tylko malutką ociupinkę".
Nietrudno poznać, kiedy Szkot opowiada ci coś śmiesznego. Jego twarz nabiera większej powagi, głos staje się bardziej szorstki, a intonacja bardziej grobowa. Podobnie jak inne oznaki uczuć, poczucie humoru Szkoci skrzętnie ukrywają.
Dojrzewające zapasy szkockiej whisky są podobno warte więcej niż rezerwy złota Banku Anglii.
Whisky to zdecydowanie najpopularniejszy szkocki wyrób eksportowy, i to pomimo niesłabnących wysiłków Szkotów na rzecz konsumpcji całej produkcji we własnym zakresie.
Trybuny stadionów są jedynym miejscem, w którym Szkoci swobodnie dają upust swoim uczuciom.
Szkoci wypracowali nieprzyjazny, oschły sposób bycia, aby chronić skrywaną w swoim wnętrzu wrażliwą i delikatną duszę i robią to tak skutecznie, że inni nigdy nie dowiadują się o jej istnieniu.
Typowa dla usposobienia Szkotów nutka pragmatyzmu napawa ich przekonaniem, że po każdym wzlocie wcześniej czy później musi nastąpić upadek.
Niewyczerpany temat do rozmów stanowi pogoda, co może zdumiewać, choćby z tego powodu, że w Szkocji występują jedynie dwa jej podstawowe rodzaje - sucha i deszczowa - do czego dochodzi pomocniczy podział na pogodę wietrzną i bezwietrzną.
Jeżeli chcesz wywołać gwałtowne, choć lokalne zamieszki, spróbuj przekonać Szkota, że golf pochodzi z Holandii i trafił do Szkocji za pośrednictwem holenderskich kupców.
Dudy zostały określone jako "brakujące ogniwo między muzyką a zgiełkiem".
Szkocki pub, niegdyś miejsce ponure jak wyrzut sumienia, z podłogą wysypaną trocinami, to obecnie całkiem przyjemny lokal, w którym można napotkać nawet stoły i krzesła.
Szkoci - co do zasady - uważają obcych za fascynujące istoty, a samotny wędrowiec często opowiada o tym, jak to w jakiejś odległej szkockiej dolinie powitano go z otwartymi ramionami. O ile, rzecz jasna, ów wędrowiec nie był Anglikiem.
Szkoci wiele dali światu, zazwyczaj nie pytając, czy świat ich o to prosi. Muszą się jednak pogodzić z tym, że główny szlak innowacji - politycznych, społecznych, kulturowych, przemysłowych - zawsze wiódł przez pewien duży kraj na południe od nich, znany pod nazwami Stary Wróg (Ault Enemy) albo Anglia.
Cudzoziemcy żywią przekonanie, że przeciętny Szkot ma nogi jak pniaki i łapy jak Popeye po puszce szpinaku. Rzekomo cechuje się niebywałą krzepą, jaką zyskał dzięki ciskaniu balami drewna, ma rudą brodę, czerwony nos i nosi kilt w jaskrawoczerwoną kratę oraz tweedową marynarkę, która zwykłego śmiertelnika w parę sekund obdarłaby ze skóry. Na śniadanie pije whisky, a żywi się wyłącznie owsianką, haggisem i łososiem. Lubi się też wydzierać i bić z kim popadnie.
Niezależnie od okoliczności prawdziwy Szkot zawsze woli mieć rację niż pieniądze.
Z punktu widzenia Anglików (o których Szkoci mogą powiedzieć wiele, lecz nie to, że są cudzoziemcami), przeciętny Szkot to niski, nieogolony kibic piłkarski z szalikiem reprezentacji Szkocji obnoszonym na wyciągniętych ramionach, tak jakby był on wywieszony do suszenia. Z zawodu jest albo negocjatorem związku zawodowego, albo komikiem. Żywi się wyłącznie rybą z frytkami (fish and chips), pije whisky. Oraz lubi się wydzierać i bić z kim popadnie.
A kiedy już Szkotowi przyjdzie do głowy jakiś pomysł, nawet niefortunny, wyperswadowanie mu go może okazać się na wyraz trudne.