OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
1
1
6
9
7
opinii o książkach

Najnowsze opinie

awatar Buki
287
71
Video-opinia Szóste dziecko J. D. Barker
7,0 / 10
10.05.2024
awatar Nawoja
3
3
Opinia Niedomknięte drzwi Kamila Podgórna
10,0 / 10
11.05.2024

To pierwszy tom dylogii, wydany w 2017 roku, ale można przeczytać go za darmo na blogu autorki. https://powiescioteka.blogspot.com/p/dylogia-pt-znajduch.html?m=1 To dylogia dla czytelników od 15 lat, która porusza problemy społeczne, takie jak przemoc w rodzinie i szkole, skłonność do nałogów, wyobcowanie, niepełnosprawność,...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 811 697]

Sortuj:
więcej

Na półkach: ,

To pierwszy tom dylogii, wydany w 2017 roku, ale można przeczytać go za darmo na blogu autorki.
https://powiescioteka.blogspot.com/p/dylogia-pt-znajduch.html?m=1
To dylogia dla czytelników od 15 lat, która porusza problemy społeczne, takie jak przemoc w rodzinie i szkole, skłonność do nałogów, wyobcowanie, niepełnosprawność, nietolerancja, ale ukazuje też różne oblicza miłości, przyjaźni i odwagi.
(Pierwszy tom to rozdziały 1-20.)

To pierwszy tom dylogii, wydany w 2017 roku, ale można przeczytać go za darmo na blogu autorki.
https://powiescioteka.blogspot.com/p/dylogia-pt-znajduch.html?m=1
To dylogia dla czytelników od 15 lat, która porusza problemy społeczne, takie jak przemoc w rodzinie i szkole, skłonność do nałogów, wyobcowanie, niepełnosprawność, nietolerancja, ale ukazuje też różne oblicza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

napisana przepięknym, dopieszczonym językiem historia dwóch istnień splatanych ze sobą na zawsze. relacja głównych bohaterów nosi sporo znamion toksyczności, ale ten język, smakowanie go było czystą przyjemnością

napisana przepięknym, dopieszczonym językiem historia dwóch istnień splatanych ze sobą na zawsze. relacja głównych bohaterów nosi sporo znamion toksyczności, ale ten język, smakowanie go było czystą przyjemnością

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To książka wydana w 2016 roku, ale można przeczytać ją za darmo na blogu autorki.
https://powiescioteka.blogspot.com/p/cien-czarnego-omyka.html?m=1
To pozycja dla czytelników od 10 lat, poruszająca ważne problemy, takie jak wojna, stereotypy, zaściankowość czy odrzucenie z powodu odmienności, ale uczy też tolerancji, ukazując siłę prawdziwej przyjaźni.

To książka wydana w 2016 roku, ale można przeczytać ją za darmo na blogu autorki.
https://powiescioteka.blogspot.com/p/cien-czarnego-omyka.html?m=1
To pozycja dla czytelników od 10 lat, poruszająca ważne problemy, takie jak wojna, stereotypy, zaściankowość czy odrzucenie z powodu odmienności, ale uczy też tolerancji, ukazując siłę prawdziwej przyjaźni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana drugi raz po latach i tak samo dobra...

Przeczytana drugi raz po latach i tak samo dobra...

Pokaż mimo to

Okładka książki Conan Lin Carter, Robert E. Howard, L. Sprague de Camp
Ocena 7,0
Conan Lin Carter, Robert ...

Na półkach:

Wreszcie po latach udało mi się przysiąść i przeczytać „Conana”. I tutaj miła niespodzianka książka zaczyna się od listów R.E. Howarda do P.S. Millera, a następnie mamy obszerny opis ery hyboryjskiej, w której osadzone są wydarzenia dziejące się w Conanie. Muszę przyznać, że z początku myślałem, że jest to zbędne jednak po wstępnej lekturze, przybliża to czytelnikowi dzieje świata i wiele tłumaczy z punku widzenia polityki i walk między poszczególnymi nacjami. Po takim wstępnie poznajemy naszego bohatera jako młodzieńca i wpierw dowiadujemy się w jaki sposób zdobył swój drogocenny miecz oraz poznajemy jego historię narodzin. A później już przeżywamy jego przygody podczas wypraw do kolejnych miast i państw. Conan to awanturnik – wojownik i złodziej. W książce znajdują się też siedem opowiadań o przygodach naszego wojownika. Część z nich idealnie oddaje fragmenty fabuły filmu „Conan Barbarzyńca”. Mamy tutaj wyprawę naszego bohatera do wieży czerwonego maga i walkę z potworem, różne potyczki na polu bitew czy walka z obudzonym bogiem. Conan to sama esencja walki i nieugiętości. W tej kreacji widać prawdziwego nieokrzesanego barbarzyńcę, który nijak przestrzega praw w cywilizowanych miastach. Niezła pozycja dla fanów fantastyki.

Wreszcie po latach udało mi się przysiąść i przeczytać „Conana”. I tutaj miła niespodzianka książka zaczyna się od listów R.E. Howarda do P.S. Millera, a następnie mamy obszerny opis ery hyboryjskiej, w której osadzone są wydarzenia dziejące się w Conanie. Muszę przyznać, że z początku myślałem, że jest to zbędne jednak po wstępnej lekturze, przybliża to czytelnikowi dzieje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bez ładu i składu, autor chyba nie miał pomysłu na tą książkę. Dodatkowo nie zrozumiałe dla mnie cofnięcie się w czasie względem wcześniejszych książek.

Bez ładu i składu, autor chyba nie miał pomysłu na tą książkę. Dodatkowo nie zrozumiałe dla mnie cofnięcie się w czasie względem wcześniejszych książek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem po lekturze Ptaśka i Tato. Tą drugą szczególnie za sprawą prywatnych porównań byłem zachwycony. Spóźnieni kochankowie do mniej więcej (a nawet mniej) połowy to naprawdę ciekawa pozycja. Czujemy chęć poznania bliżej bohaterów bo od początku wiadomo że coś doprowadziło do tego w jakim miejscu się teraz znajdują. Jednak później to nic innego jak tanie romansidło. Do tego strasznie nudne. Wielki zawód. Jeżeli ktoś zaczął od tej pozycji w bibliografii Whartona to współczuję...

Jestem po lekturze Ptaśka i Tato. Tą drugą szczególnie za sprawą prywatnych porównań byłem zachwycony. Spóźnieni kochankowie do mniej więcej (a nawet mniej) połowy to naprawdę ciekawa pozycja. Czujemy chęć poznania bliżej bohaterów bo od początku wiadomo że coś doprowadziło do tego w jakim miejscu się teraz znajdują. Jednak później to nic innego jak tanie romansidło. Do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest właśnie King! Potrafi tak wciągnąć, że jego książki dosłownie się połyka (nie wszystkie oczywiście :-) ). "Instytut" jest właśnie tą książką od której ciężko było się oderwać. Akcja zaczyna toczyć się coraz szybciej aż do ostatnich stron. Bardzo ciekawy temat o telepatii i telekinezie. Z pewnych źródeł wiem, że jest to nawet prawda. W tej książce nawet zakończenie jest w miarę dobre, bo jak wiadomo, King potrafi to popsuć.
Dzieło godne polecenia!

To jest właśnie King! Potrafi tak wciągnąć, że jego książki dosłownie się połyka (nie wszystkie oczywiście :-) ). "Instytut" jest właśnie tą książką od której ciężko było się oderwać. Akcja zaczyna toczyć się coraz szybciej aż do ostatnich stron. Bardzo ciekawy temat o telepatii i telekinezie. Z pewnych źródeł wiem, że jest to nawet prawda. W tej książce nawet zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To idealna historia dla fanów rodziny królewskiej, dworów XIX wiecznych, balów, pięknych sukien i arystokracji! Autorka oddała tutaj iście książęcy klimat, stworzyła kreację wyższych sfer, w których nie brak skandali, romansów a także miłości!
Świetnie oddany klimat Anglii pozwala całkowicie przenieść się w tamte rejony, bohaterowie, podobnie jak cała stworzona fabuła, urokliwi, przyjemni. Mimo narracji trzecioosobowej czytało mi się dość przyemnie :)

To idealna historia dla fanów rodziny królewskiej, dworów XIX wiecznych, balów, pięknych sukien i arystokracji! Autorka oddała tutaj iście książęcy klimat, stworzyła kreację wyższych sfer, w których nie brak skandali, romansów a także miłości!
Świetnie oddany klimat Anglii pozwala całkowicie przenieść się w tamte rejony, bohaterowie, podobnie jak cała stworzona fabuła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prequel Drugiej wojny światowej tego samego autora, gdzie wielu jej głównych bohaterów testowało swoje możliwości w praktyce.

Ciężka książka, bardzo szczegółowa od strony politycznej. Nie znając geografii Hiszpanii ciężko było za wszystkim nadążyć, a jeszcze gorzej jest z ilością nazwisk i grup politycznych, gdzie oprócz rywalizacji nacjonaliści-komuniści jest ogrom konfliktów wewnętrznych zwłaszcza po stronie republikańskiej, ale z grubsza da się poznać i zrozumieć tę wojnę.

Miałem trochę wrażenie, że autor nie jest do końca obiektywny i dość mocno przykłada się do ośmieszania komunistów.

Prequel Drugiej wojny światowej tego samego autora, gdzie wielu jej głównych bohaterów testowało swoje możliwości w praktyce.

Ciężka książka, bardzo szczegółowa od strony politycznej. Nie znając geografii Hiszpanii ciężko było za wszystkim nadążyć, a jeszcze gorzej jest z ilością nazwisk i grup politycznych, gdzie oprócz rywalizacji nacjonaliści-komuniści jest ogrom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu przełamałam pasmo fantastyki! Dzisiaj pogadamy o książce, która w moim przypadku nie czekała na swoją kolej zbyt długo. Lubicie twórczość Ali Hazelwood?

„Love, Theoretically” to trzecia książka autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Romanse, które wychodzą spod pióra Ali, są dla mnie bardzo komfortowe i poprawiają mi humor, a tego było mi teraz trzeba.

Odnoszę wrażenie, że autorka tworząc główne postacie, kieruje się już pewnym schematem, który mi osobiście nie przeszkadza. Zdecydowanie ma dar do tworzenia męskich bohaterów. Jack jest świetny. I nie będę mówić dlaczego, bo może ktoś z Was jeszcze nie miał przyjemności się z nim spotkać, a spoilery nie są fajne, prawda? Jedyny smaczek, jaki chętnie Wam tu pozostawię, jest taki, że mamy okazję spotkać się na chwilę z Adamem i Olive z „The Love Hypothesis”. Elsie natomiast jest postacią, którą lubisz od pierwszej strony. Rozumiałam, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Dlatego oprócz uśmiechu na twarzy, pojawiły się również łzy. Z postaci bardziej drugoplanowych, moje serce należy do Cece i Millicent.

Książkę czyta się szybko. Myślę, że nikomu nie muszę mówić, dlaczego. Ali Hazelwood po raz kolejny świetnie wplotła w tekst język naukowy, nadając tym samym niepowtarzalny i charakterystyczny dla niej klimat powieści. Plot twist nie był spektakularny. Od samego początku wiedziałam, kto będzie czarnym charakterem w tejże historii. Czy zabrakło mi tutaj jakiegoś elementu zaskoczenia? Trochę tak. Niemniej cała historia jest tak świetnie skonstruowana, że nie wpłynęło to jakoś mocno na finalny odbiór.

Polecam!

Oceniam: 4/5🥃

Marcela 🐝

W końcu przełamałam pasmo fantastyki! Dzisiaj pogadamy o książce, która w moim przypadku nie czekała na swoją kolej zbyt długo. Lubicie twórczość Ali Hazelwood?

„Love, Theoretically” to trzecia książka autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Romanse, które wychodzą spod pióra Ali, są dla mnie bardzo komfortowe i poprawiają mi humor, a tego było mi teraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pokusiłam się ze względu na fanpage "Psie sucharki" miałam trochę nadzieje na więcej małych komiksowych obrazków, co nie zmienia faktu że te które przejrzałam są urocze, zabawne i prawdziwe. Komentarze dodane przez autorkę są trafne ale nawet jakbym nie miała psa, to zapewne przeczytałabym i zapomniała, chociaż o kastracji samców (nie mówię tutaj o suczkach), jeden jedyny argument który podała jest słaby i radzę nowym opiekunom poczytać o wadach tego zabiegu.

Pokusiłam się ze względu na fanpage "Psie sucharki" miałam trochę nadzieje na więcej małych komiksowych obrazków, co nie zmienia faktu że te które przejrzałam są urocze, zabawne i prawdziwe. Komentarze dodane przez autorkę są trafne ale nawet jakbym nie miała psa, to zapewne przeczytałabym i zapomniała, chociaż o kastracji samców (nie mówię tutaj o suczkach), jeden jedyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Obiecałam zrobić Wam przerwę od fantastyki, więc dzisiaj pogadamy o książce, która idealnie wpasuje się w nadchodzący wakacyjny klimat! A zanim przejdziemy do konkretów, ważne pytanie. Kto z Was miał przyjemność spędzić wakacje w Ustce?

„Tajemnica domu Uklejów” pozwala nam powrócić w objęcia Ustki, którą mieliśmy przyjemność poznać, śledząc przygody Garstek. Te brylują tutaj na drugim planie, oddając scenę trzem przebojowym Gracjom.

Fabuła jest wartka i wciągająca. Co prawda pewien zabieg, który zastosowała autorka na początku książki, może niektórych czytelników zdezorientować. Historia wręcz rusza z kopyta, aby zwolnić w kluczowym momencie i zrobić przewinięcie do wstępu i budowania napięcia, które utrzymuje się na wysokim poziomie do samego końca. Wątek kryminalny został poprowadzony w sposób przemyślany. Z zapartym tchem śledziłam poczynania Niny, Agaty i Zuzki, dla których w słowniku nie istnieje słowo „niemożliwe”. W dodatku klimat książki daje niesamowity powiew wakacji, z drobnym dreszczykiem grozy. W końcu stary, wielki dom z szalejącą za oknem burzą i przestępcą czyhającym niedaleko brzmi fantastycznie, prawda?

Bohaterki są niczym barwne ptaki. Każda z nich wnosi do tejże historii swoją cegiełkę oraz porządną dawkę humoru i sarkazmu. W książce porównane są do Walkirii i w zupełności się z tym zgadzam. W dodatku wszystkie zajmują się pisarstwem! W książce nie zabrakło nawiązań do branży wydawniczej, deadline’ów oraz procesu samego tworzenia i poszukiwania inspiracji. W dodatku kroi nam się mały romans w tle, który mam nadzieję, nabierze rumieńców w następnym tomie. W dodatku autorka pomachała nam, niczym marchewką przed nosem, kolejną tajemnicą, której jestem niezwykle ciekawa.

Jeśli szukacie książki na umilenie wieczoru i nie straszna Wam narracja trzecioosobowa, koniecznie sięgnijcie po „Tajemnicę domu Uklejów”.

Oceniam: 4,5/5 🥃

- Marcela 🐝

Obiecałam zrobić Wam przerwę od fantastyki, więc dzisiaj pogadamy o książce, która idealnie wpasuje się w nadchodzący wakacyjny klimat! A zanim przejdziemy do konkretów, ważne pytanie. Kto z Was miał przyjemność spędzić wakacje w Ustce?

„Tajemnica domu Uklejów” pozwala nam powrócić w objęcia Ustki, którą mieliśmy przyjemność poznać, śledząc przygody Garstek. Te brylują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety w dużej mierze jestem rozczarowana reportażem Katarzyny Kobylarczyk. Na taki temat jak ekshumacje ofiar hiszpańskiej wojny domowej wystarczyłby porządny artykuł naukowy, a nie cała książka. Ile bowiem można czytać o ekshumacjach, zbieraniu kości, ich oglądzie, przenoszeniu z miejsca na miejscach, egzekucjach i rozstrzelaniach? Tak od połowy książka stała się dla mnie po prostu nużąca, nic niewnosząca, monotonna i powtarzalna. Natłok nazwisk, nazw miejsc, dat tworzy chaotyczną narrację, a duża liczba bohaterów traktowanych przez autorkę powierzchownie sprawiła, że zlali mi się w jedno, a ich losy stały mi się obojętne. Tym jednak, co mnie najbardziej zniechęciło do książki jest moje wrażenie, że pisana jest pod publikę, dla efektu szoku i epatowania nekromanią. Wiadomo, czytelnicy to lubią, książka się sprzeda i będą nagrody. Już sam początek reportażu na to wskazuje: "Szkielet dorosłego człowieka składa się z 206 kości. Po wojnie domowej (...) do ziemi trzeba było złożyć przynajmniej 103 miliony kości. Należały do pół miliona ludzi. Mogło być ich więcej, gdyż szkielety dzieci i nastolatków mają więcej kości niż szkielety dorosłych" - i tak mniej więcej jest przez całą książkę. Efekt? Jest mi to wszystko całkowicie obojętne, bo nie czuję w tej narracji empatii, a tylko niedojrzałe prezentowanie sensacji. Wiem, że książka powinna przykuwać uwagę od pierwszych zdań, ale w tym przypadku odczuwam manipulację czytelnikiem. Jest wiele scen egzekucji, ale brak tu, moim zdaniem, jakiegoś głębszego namysłu czy to historycznego, czy socjologicznego. Brakuje także kontekstu dla tych wszystkich wydarzeń. Ja mniej więcej znam historię wojny domowej w Hiszpanii, ale wielu polskich czytelników - nie. Nie chodzi o przedstawienie całej jej historii, ale o umiejętne wstawianie niezbędnych informacji. Książka jest również bardzo stronnicza. Mimo tego, że mi samej bliżej do republiki to jest tu za mało perspektywy drugiej strony - jest ona tylko bardzo pobieżnie zaznaczona. Wiem, że przez kilkadziesiąt lat za czasów Franco trwała martyrologia nacjonalistów, ale polski czytelnik może tego nie wiedzieć więc warto by szerzej podkreślić, że i po drugiej stronie były nie mniej okrutne zbrodnie. Zupełnie nie wiem po co jest opis procesu beatyfikacji i kanonizacji ofiar komunistów, co to wnosi do książki? Podobnie jest z opisem warunków w obozach koncentracyjnych. Naprawdę, wszyscy to znamy i nie trzeba pisać o tym po raz setny.

Na plus tego reportażu mogę wymienić przedstawienie mało znanego tematu, porządny research, trud w odnalezieniu rozmówców, pokazanie tematu z perspektywy ludu, mieszkańców wsi, którzy tracili bliskich nagle - dnia na dzień. Narracja jest zasadniczo wartka, krótkie, mocne w swej wymowie zdania przypominają sposób pisania Tochmana, choć niestety bez jego empatii. Najlepszym rozdziałem jest ten o budowie Doliny Poległych - to faktycznie warto przeczytać, zwłaszcza przed wyjazdem do Madrytu. Z całej książki ten rozdział prawdopodobnie zachowa się w mojej pamięci najlepiej.

Niestety w dużej mierze jestem rozczarowana reportażem Katarzyny Kobylarczyk. Na taki temat jak ekshumacje ofiar hiszpańskiej wojny domowej wystarczyłby porządny artykuł naukowy, a nie cała książka. Ile bowiem można czytać o ekshumacjach, zbieraniu kości, ich oglądzie, przenoszeniu z miejsca na miejscach, egzekucjach i rozstrzelaniach? Tak od połowy książka stała się dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Marek Stelar ma poczucie humoru, które mi odpowiada. Pełna zabawnych perypetii historia złodzieja i jego zdobycznego psa o imieniu Precz. Audiobook w wykonaniu Mateusza Drozdy.

Marek Stelar ma poczucie humoru, które mi odpowiada. Pełna zabawnych perypetii historia złodzieja i jego zdobycznego psa o imieniu Precz. Audiobook w wykonaniu Mateusza Drozdy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Dieter Lumpen Ruben Pellejero, Jorge Zentner
Ocena 8,2
Dieter Lumpen Ruben Pellejero, Jo...

Na półkach: ,

Naprawdę rzadko tak dobrze oceniam komiksy, jednak tutaj trafił on do moich personalnych marzeń. Przygody w przeróżnych zakątkach świata, doświadczanie historii na własnej skórze, poznawanie kultur... Dieter Lumpen jest trochę jak Indiana Jones, jednak wcale nie chce nim być! Co chwilę jest wplątywany w niezbezpieczne przygody, w których udziału wolałby nie brać. Nie stara się o ryzyko, a to jednak samo go znajduje. Odwiedzimy Weneję, Cejlon, Karaiby, Tunezję - ten tom zawiera w sobie spory kawał świata. Świetny komiks.

Naprawdę rzadko tak dobrze oceniam komiksy, jednak tutaj trafił on do moich personalnych marzeń. Przygody w przeróżnych zakątkach świata, doświadczanie historii na własnej skórze, poznawanie kultur... Dieter Lumpen jest trochę jak Indiana Jones, jednak wcale nie chce nim być! Co chwilę jest wplątywany w niezbezpieczne przygody, w których udziału wolałby nie brać. Nie stara...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem dobra książka, czytało się dość lekko i szybko, dzięki stylowi autorki, choć mam wrażenie, że to i on sprawił, że nie potrafiłam dogłębnie przeżyć wszystkich, często ciężkich, emocji bohaterów. Końcówka z jednej strony mnie cieszy, a z drugiej uważam, że jest nieco zbyt słodka i idealna.

Całkiem dobra książka, czytało się dość lekko i szybko, dzięki stylowi autorki, choć mam wrażenie, że to i on sprawił, że nie potrafiłam dogłębnie przeżyć wszystkich, często ciężkich, emocji bohaterów. Końcówka z jednej strony mnie cieszy, a z drugiej uważam, że jest nieco zbyt słodka i idealna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lepsza niż pierwsza część. Znacznie bardziej rozbudowana i spójna fabuła (chociaż motyw biblioteki nic nie wnoszący do fabuły).

Lepsza niż pierwsza część. Znacznie bardziej rozbudowana i spójna fabuła (chociaż motyw biblioteki nic nie wnoszący do fabuły).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem Pan Jędrzej trochę rozjechał fabułę. Rażą nieścisłości. Ciekawy pomysł, napisany na kolanie. Szkoda, czekam na następną część.

Tym razem Pan Jędrzej trochę rozjechał fabułę. Rażą nieścisłości. Ciekawy pomysł, napisany na kolanie. Szkoda, czekam na następną część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O stagnacji, beznadziei, pustce i samotności.

Dziewczynka wraz z 39 innymi kobietami jest zamknięta w podziemnej celi, gdzie rytm życia wyznaczają światła lamp. Celi pilnuje trzech strażników z batami, którzy nigdy się nie odzywają. Dziewczynka nie zna innego świata, wie tylko tyle ile opowiedziały jej inne kobiety, a ich wspomnienia też są zamazane. Czy kiedykolwiek uda im się opuścić więzienie?

Duże wrażenie robi kontrast między przesytem informacji na jaki natrafiamy w naszym świecie, a głodem wiedzy na który cierpi bohaterka w swoim pustym i ograniczonym świecie. Jest zajęta poszukiwaniem jakiegokolwiek zajęcia albo celu. Próbuje odnaleźć się w rzeczywistości pozbawionej sensu. Kontrast stanowi też stagnacja starszych kobiet, w porównaniu z witalnością i ciekawością młodej dziewczyny.

Ten dystopijny świat jest naprawdę ciekawie skonstruowany. W trakcie czytania mnożą się pytania, na które nie zawsze znajdzie się odpowiedź. Koniec końców odbiorca pozostaje bez satysfakcji.

O stagnacji, beznadziei, pustce i samotności.

Dziewczynka wraz z 39 innymi kobietami jest zamknięta w podziemnej celi, gdzie rytm życia wyznaczają światła lamp. Celi pilnuje trzech strażników z batami, którzy nigdy się nie odzywają. Dziewczynka nie zna innego świata, wie tylko tyle ile opowiedziały jej inne kobiety, a ich wspomnienia też są zamazane. Czy kiedykolwiek uda...

więcej Pokaż mimo to