Swiatłana Aleksijewicz obawia się o swoje życie
Laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Swiatłana Aleksijewicz obawia się o swoje życie. Za pośrednictwem gazety „Nasza Niwa” pisarka poinformowała, że jest śledzona i nękana tajemniczymi telefonami, a do jej drzwi dobijają się nieznane osoby. Aleksijewicz poprosiła, aby dziennikarze przybyli pod jej dom.
Przez Białoruś cały czas przechodzi fala aresztowań. Po zatrzymaniu 9 września rano Maksima Znaka, Aleksijewicz jest jedynym pozostającym na wolności przedstawicielem prezydium Rady Koordynacyjnej na Białorusi, powołanej przez opozycyjną działaczkę Swiatłanę Cichanouską. Aby okazać jej wsparcie oraz być świadkami ewentualnego aresztowania, w mieszkaniu noblistki oprócz dziennikarzy znajdują się również zachodni dyplomaci (w tym polscy).
Solidarni z noblistką Swietłaną Aleksijewicz, jedynym członkiem prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, który pozostaje na BY i nie został zatrzymany. Мы салідарныя з Святланай Алексіевіч, адзіным членам прэзідыума апазіцыйнай Каардынацыйнай рады, які не быў затрыманы pic.twitter.com/YOQA8knHPU
— PLinBelarus (@PLinBelarus) September 9, 2020
Sytuacja za naszą wschodnią granicą jest dynamiczna. Codziennie na ulicach największych białoruskich miast zbierają się tysiące mieszkańców, aby zademonstrowac swój sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez Aleksandra Łukaszenkę.
Oświadczenie Swietłany Aleksijewicz
9 września rano białoruski oddział PEN Clubu opublikował oświadczenie Swiatłany Aleksijewicz, w którym ona sama zapewnia, że „nie chcieli [wraz z członkami Rady Koordynacyjnej – przyp. red.] doprowadzić do przewrotu, a zapobiec rozłamowi kraju”. Noblistka swój artykuł zaczęła od słów:
„W Prezydium Rady Koordynacyjnej nie został już nikt, z moich z moich podobnie myślących przyjaciół.
Najpierw porwali nasz kraj, teraz porywają nas”
Oceniając aktualną politykę prezydenta Białorusi, Swiatłana Aleksijewicz wypomina, że Łukaszenka powiedział, że nie będzie rozmawiał z ulicą. „Ta ulica [o której mówił Łukaszenka – przyp. red.], to setki tysięcy ludzi, którzy w każdą niedzielę i w każdy dzień powszedni zbierają się na ulicach. Oni nie są ulicą. To naród” zauważa noblistka. „Ludzie wychodzą ze swoimi małymi dziećmi, ponieważ wierzą w zwycięstwo”.
[OŚWIADCZENIE NOBLISTKI] Nieoceniony Marcin Wicha przełożył w tempie ekspresowym oświadczenie Swietłany Aleksijewicz....
Opublikowany przez Nogaś na stronie Środa, 9 września 2020
Swiatłana Aleksijewicz została w 2015 roku uhonorowana Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury. W uzasadnieniu napisano, że otrzymuje nagrodę za „swoją wielogłosową twórczość, będącą pomnikiem cierpienia i odwagi w naszych czasach”. Aleksijewicz jest pierwszą noblistką, która została odznaczona medalem za książki reporterskie. Białoruska dziennikarka i pisarka jest również laureatką Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus” (za książkę „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”), a została także dwukrotnie uhonorowana Nagrodą im. Ryszarda Kapuścińskiego: w 2011 za „Wojnę...” i w 2015 za reportaż „Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka”. Jej książka „Krzyk Czarnobyla” byłą inspiracją do powstania serialu filmowego „Czarnobyl” z 2019 roku.
Fotografia otwierająca: Elke Wetzig / CC BY S.A 3.0
[aj]
komentarze [5]
Źle się dzieje w państwie ruskim.. białoruskim. Bardzo sobie cenię książkę autorki Wojna nie ma w sobie nic z kobiety , jedna z najważniejszych książek w mojej bibliotece:
Krótki, wydawać by się mogło, że nijaki cytat, jednak, jeśli przeczyta się to, co było „przed” i co było później cytat ten nabiera wyjątkowego...
Dobrowolnie nie, dlatego obawiam się, że to raczej kwestia ilości rozlanej krwi, zmarnowanych ludzkich istnień i czasu. Ile on ma pogardy dla własnego narodu, dla człowieka w ogóle. Jakie to znajome!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post