cytaty z książki "Postrach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
...kobieta sto razy wróci do mężczyzny, który ją skrzywdził, ale nigdy do kobiety, która spieprzyła jej paznokcie.
Głównie łagodzi ból związany z życiem w tym kraju. Każdy Polak powinien mieć płacone za szkodliwe warunki życia i darmowy, nielimitowany dostęp do alkoholu, szczególnie po wizycie w urzędzie. Nie ręce powinniśmy dezynfekować po kontakcie z urzędnikiem, ale myśli.
Kobieta sto razy wróci do mężczyzny, który ją skrzywdził
ale nigdy do kobiety, która speprzyła jej paznokcie".
Faceci są jak publiczne toalety, dzielą się na zajęte i posrane, a on raczej nikogo nie miał.
Można mieć Jezusa w sercu, a gówno w głowie, uwierz mi. Nawet w najpiękniejszym domu może wybić szambo.
Kiedyś jej były powiedział o niej: "Ty jesteś słodki cukiereczek, ale masz nadzienie z bycia pierdolniętą".
Obecnie każdy, kto siedział po prostu na ławce i nie wpatrywał się w ekran, wyglądał podejrzanie, jakby zwykłe cieszenie się pięknym porankiem, wystawianie twarzy do słońca i słuchanie śpiewu ptaków podpadało pod jakiś paragraf ustawy o zdrowym rozsądku.
Wziął kartkę, białą i czystą jak jego uczucie, w prawej dłoni trzymał długopis, czarny jak jego myśli tego poranka.
Nakreślił ulubione słowo.
MIŁOŚĆ.
MIŁŚOĆ.
MIŚŁOĆ.
MŚIŁOĆ.
ŚMIŁOĆ.
ŚMIŁEĆ.
ŚMIEŁĆ.
ŚMIERĆ.
Dwie litery różnicy.
Rodzic staje się mistrzem szantażu, wirtuozem kłamstwa, perfekcyjnym negocjatorem i potencjalnym psychopatycznym mordercą, jeśli tylko ktoś podniesie rękę na jego dziecko. Najważniejsze jednak, że bez trudu wyłapuje kłamstwo swojego dziecka, a przy kilku pociechach ten szósty zmysł jest już tak wyczulony jak uczucia religijne przeciętnego Polaka.
- Jeśli opinia publiczna chce przedstawienia, niech idzie do cyrku. Wmówiliście ludziom, że informacja jest najważniejsza, że muszą wiedzieć już, teraz, natychmiast i od razu wszystko. Na dodatek podnosicie to do rangi jakiejś misji, a jest to zwykłe pierdolenie. Zapewniam, że gdyby spotkał pan w życiu chociaż jedną rodzinę ofiary jakiegokolwiek mordercy, to nie pieprzyłby pan takich głupot. Jedną rodzinę! A ja spotkałem ich setki. Żadna nie chce informacji. Oni pragną sprawiedliwości i bezpieczeństwa, a ja staram się dostarczyć im jedno i drugie.
Koledzy po fachu siedzący na sąsiednich fotelach widzieli to, co każdy policjant widzi aż nazbyt często. Duży sukces na początku, przerośnięte ego, które, zamiast skierować na tory kariery, młody funkcjonariusz trwoni na zostanie gwiazdą dochodzeniówki. No i po co? Prędzej czy później zdaje sobie sprawę, że jego praca jest gówno warta, świata nie zmieni, że wszyscy ludzie to skurwiele, a ci na stołkach są gorsi niż ci za kratkami. Tych na stołkach posadzić jest dużo trudniej.
Prowadząc dziesiątki programów w różnych stacjach, miał do czynienia z setkami policjantów i każdy był podobny. Mógł mieć na sobie dobry garnitur lub pięknie odprasowany mundur, ale oczy mówiły wszystko, powieka im nie drgnęła na widok zdjęć z miejsc zbrodni czy opisów działań morderców. Ci ludzie widzieli w życiu więcej, niż przewidział dla nich Bóg.
Kolejna fotografia ukazywała Pismo Święte otwarte na Księdze Przysłów Starego Testamentu. Krwawy ślad palca dziewczyny zaznaczył jeden z fragmentów, wers piętnasty: „Cieszy się prawy z czynów uczciwych, są one postrachem dla nieprawych”.
Borys uniósł ręce, jakby się poddawał. Mięśnie zagrały pod jego koszulką i Maciej z zazdrością spojrzał na wysportowaną sylwetkę kolegi. Po każdym takim spotkaniu mobilizował się, że ruszy na siłownię i zrobi coś z brzuchem, ale mijało mu jakąś godzinę później. Jego przyjaciel zawsze powtarzał, że taki wygląd to część jego pracy, podobnie jak dla adwokata drogi garnitur. Bez tego nie byłby wiarygodny.
Na każdą rozprawę przybędą piękni panowie w garniturach i śliczne panie w garsonkach w towarzystwie kamer i fotografów. Zadbają o to, żeby proces ciągnął się w nieskończoność, a każde posiedzenie zbierało więcej kibiców niż kolejny mecz o wszystko naszej kadry.
Gość był mocno umoczony w kwestie odzyskiwania kamienic, budowania wieżowców w miejscach, gdzie nie było pozwolenia nawet na postawienie budki z lodami, i cały ten szajs, na który można sobie pozwolić, gdy współpracujesz blisko z ekipą rządzącą.
(...) była pewna, że każda telewizja zatrudnia kilka osób tylko po to, aby robiły wiatr na korytarzach i wprowadzały zaproszonych gości w poczucie, że oto trafili do tętniącej życiem instytucji, prawdziwego układu krwionośnego pompującego w Polskę krew świeżych wiadomości. Przyspieszone kroki, podniesione głosy, rozwiane włosy, wrażenie doniosłości chwili było wręcz namacalne.
Czas uciekał i obecnie wszyscy czekali już nie tyle na schwytanie uciekiniera, ile na pierwszą ofiarę. Za samą ucieczkę ktoś beknie, ale za kolejne ofiary polecą głowy tak gęsto, że sami francuscy rewolucjoniści by się nie powstydzili.
Pościg media traktowały wręcz jako wydarzenie sportowe, kibicowano policji, podawano statystyki, prześcigano się w kręceniu reportaży i docierano do archiwów, świadków, rodzin ofiar.
Alkohol wyciągał z ludzi zachowania, których większość się wstydziła przed obcymi, dobre wychowanie, ogładę i poczucie wstydu zostawiano w uczuciowej szatni i odbierano dopiero po wytrzeźwieniu.
Kobieta nie może w policji być nijaka, musi być najlepsza.
(...) patrzył się na gościa z taką nienawiścią, że ten powinien natychmiast stanąć w płomieniach i zamienić się w kupkę pyłu.
Lipiec nie miał litości, walił słońcem z błękitnego nieba z pasją szaleńca, topił asfalty, nagrzewał samochody, pozbawiał ziemię każdego grama wilgoci. Cała Polska poszukiwała chłodu nad wszelkiego rodzaju ciekami wodnymi i zapełniała do granic nieprzyzwoitości nadmorskie plaże, tylko irytując garstkę nieszczęśliwców, którzy nie mogli skorzystać z urlopu.
Dziewczyna pachniała owocami, równą grządką pełną truskawek, świeżo zerwaną miętą, zbyt ciepłym słońcem, jutrzejszym deszczem. Młodością. Gdy jesteś młody, myślisz o jutrzejszym deszczu i czy aby nie pokrzyżuje ci planów, a na starość tylko wspominasz, jak zmokłeś wczoraj.
Kobieta 100 razy wróci do mężczyzny, który ją skrzywdził, ale nigdy do kobiety, która spieprzyła jej paznokcie".
Każde miejsce zbrodni epatowało zimnem, jakąś zamrożoną tragedią, która roztapiała się z każdą minutą oględzin, kropla po kropli uwalniając bestialstwo, przerażenie ofiary i nieodwracalność śmierci.
Kiedyś jej były powiedział o niej: „Ty jesteś słodki cukiereczek, ale masz nadzienie z bycia pierdolniętą”.
Tak właśnie działa miłość, że zrobimy wszystko dla drugiej osoby.
W dawnych czasach zwano by cię Gupi Maćko i rzucano w ciebie krowimi plackami. Istniała wtedy zacna tradycja głupka wioskowego i właśnie udowodniłeś, że idealnie się nadajesz do roli.