cytaty z książki "Kłosy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wzorem francuskich mistrzów uważała Kościół za skostniałą, pełną fałszu i hipokryzji instytucję, dla której nie było miejsca we współczesnym świecie. Bóg - jeśli istniał - nie ingerował w losy świata, bo gdyby naprawdę zależało mu na człowieku, historia ludzkości potoczyłaby się zgoła inaczej.
To nie nienawiść jest największym wrogiem miłości, lecz brak odpowiedzialności.
Człowiek dziwaczeje z dala od ludzi, ale jakby tak pojrzeć na to z drugiej strony, to kto wie, czy przypadkiem nie my dziwaczejemy w ludzkiej gromadzie i stajemy się przez to coraz bardziej odporni na bezeceństwa, krzywdę i nieszczęścia, jakie dzieją się wokół.
Chłopiec uniósł się na posłaniu. Przez szparę pod drzwiami
sączyło się mdłe światło naftówki – ojciec z mamulką rozprawiali o czymś ściszonymi głosami. Wstrzymał oddech, nadsłuchując. „Rozala”, „Józef”, „cysorz”, „wojna” – niewiele udało mu się wyłowić z podszytej wyraźnym niepokojem rozmowy, ale domyślił się, że miała związek z nieoczekiwaną wizytą ciotki Rozalki.
Józef… – wychlipała. – Mój Józefek…
Ciotka Rozalka była wdową. Wiele lat temu na dole w kopalni
wypełniony urobkiem wagonik zmiażdżył jej męża. Rozalka została sama z Józefem – wówczas bajtlem w kołysce, dziś żywicielem rodziny.
– Co z nim?
– Na wojnę idzie! Mój Józefek! Mój syneczek!
Chłopak gadał jak najęty, zasypywał stangreta niezliczoną ilością pytań, co tylko pozwalało Jürgenowi utwierdzić się w przekonaniu, że w powłoce tłamszonej przez arystokratyczne konwenanse kryje się natura ciekawego świata dzieciaka, któremu ktoś wyrządził niewyobrażalną krzywdę, każąc zbyt szybko dorosnąć.