cytaty z książki "Zaginione laleczki"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem twarda, niezależna kobieta potrzebuje bohatera. Czasami bohater potrzebuje kobiety, która go uratuje.
Z moją słabą ręką w jego silnym uścisku znów czuje się kompletna. Jestem bezpieczna. Chroniona. Kochana.
Łkam cichutko i wyciągam do niego rękę. Bariera, którą między sobą wytworzyliśmy, znika natychmiast, gdy ukochany łapie mnie za dłoń. Ciepło Dillona trafia prosto do mojego serca, spalając wszystkie złe wspomnienia. Z moją słabą ręką w jego silnym uścisku znów czuję się kompletna. Jestem bezpieczna. Chroniona. Kochana.
Siada na łóżku i przytula moją dłoń do swojej piersi. Czuję bicie jego serca; tak słabe, ale zarazem tak mocne.
Kiedy jesteśmy razem, nasze serca biją w jednym rytmie. Nasze dusze wzmacniają się nawzajem.
Ono należy do ciebie, moja piękna. Kiedy cię przy mnie nie było, zabrałaś moje serce ze sobą. Teraz znów jesteśmy razem. Jesteśmy jednością, Jade. Nieważne, jaka dzieli nas odległość, zawsze masz w sobie cząstkę mnie. Mnie, nie jego – podkreśla, składając na zimnej dłoni gorący pocałunek. – Gdy mi cię odebrał, zostałem z niczym. Pragnąłem odzyskać swoje serce… ale przede wszystkim odzyskać ciebie, Jade. Bo bez ciebie ono nie jest nic warte. To dzięki tobie bije. Tylko dzięki tobie. Moja dusza należy do ciebie. Ciągle o tobie myślę. Potrzebuję cię.
- Znam różnicę między dobrem a złem - przyznaję. - Po prostu czynienie zła jest o wiele przyjemniejsze. To jest jak impuls, jak żądza, intensywniejsza niż cokolwiek innego.
- A więc twierdzisz, że mnie nienawidzisz, laleczko? No cóż. Pozwól, że ci coś powiem. - Nachyla twarz tak blisko, że dzieli go ode mnie zaledwie kilka milimetrów. - Granica pomiędzy miłością i nienawiścią jest bardzo cienka. Cieszy mnie, że ciągle na niej tańczysz. Dzięki temu smakujesz jeszcze słodziej. Ale jedno musisz zapamiętać. Pamiętaj, do kogo należysz.
-Nie jestem szalony, niegrzeczna lalko. - Unoszę brew - Oczywiście większość ludzi nie nazwałaby mnie też normalnym... Ale normalność jest jak piękno, prawda? To pojęcie względne.
- Nie, Benjamin. Nieprawda.
Próbuję powstrzymać śmiech.
- Mam pewne problemy z opanowaniem złości, to fakt. Ale chcę tylko jednego. Laleczki, której nikt by mi nie odebrał.
- Jesteś zbyt bystra, żeby ktoś miał ci dyktować, co masz robić. Jesteś zbyt odważna, żeby siedzieć zamknięta z dale ka od świata, który cię potrzebuje - kontynuuję, głaszcząc kciukiem jej usta. - Płonie w tobie ogień, którego ten psychopata nie jest w stanie zgasić.
Tracę kontrolę.
A ona nawet się nie wzdryga.
Trzeba to naprawić.
Przechylam głowę. Ślinię się na samą myśl o tym, na ile sposobów mogę ją ukarać.
Na ile sposobów mogę ją zranić.
Chcę, by znów trzęsła się na mój widok.
Niegrzeczna laleczka musi sobie przypomnieć, co to strach.
Przewrócę jej świat do góry nogami. Odbiorę wszystko, do czego tak bardzo się przywiązała. Wypełnię każdą część jej umysłu i ciała... sobą.
Miłość to dzika bestia uwięziona w moim wnętrzu. Teraz rośnie w siłę. Rozkoszuje się pożądaniem, które niedługo zaspokoi. Wkrótce wszystko będzie dobrze. Laleczka potrzebuje tylko czasu, by zrozumieć swoją sytuację. Już nigdy nie pozwolę jej uciec.
Jest.
Tylko.
Moja.
- znam różnicę między dobrem a złem - przyznaję. - Po prostu czynienia zła jest o wiele przyjemniejsze. to jest jak impuls, jak żądza, intensywniejsza niż cokolwiek innego.
Naprawiamy się nawzajem abyśmy ponownie mogli oddychać.
Kochać.
Żyć.
Czasami twarda, niezależna kobieta potrzebuje bohatera.
Czasami bohater potrzebuje kobiety, która go uratuje.
Uda nam się.
Przetrwamy to.