cytaty z książki "Szaleństwo"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Czego się boisz, Levi? - szepczę.
- Ciebie - mówię po chwili - Boję się tego, jak bardzo mi na tobie zależy.
[...] Ciemność potrzebuje światła, a światło ciemności. To jedyna droga.
Chciałam tylko uciec od...od tego, co się właśnie zdarzyło, cokolwiek to było; chciałam wrócić do realnego świata. Ale nie znalazłam poczucia normalności. Tylko jeszcze większy obłęd.
- Bo wysyłam przeciw wam węże jadowite, na które nie ma zaklęcia - zagrzmiał pastor Martinez.
- Ta twoja Biblia jest taka krzepiąca - odparowałem z przekąsem.
Niektóre dziewczęta marzą o przystojnym księciu, który porwie je do swojego zamku, gdzie będą żyć razem długo i szczęśliwie.
Nie jestem takim księciem.
W bajkach zamki zawsze są promiennie śliczne i pękają w szwach od jednorożców.
Psychiatryk Lincolna nie jest takim zamkiem.
Wiedziałem, że jeśli westchnę, uraczy mnie wykładem o dobrych manierach, dokładnie jak Imogena. Jeśli będę trzymał gębę na kłódkę, pomyśli, że ją ignoruję i się obrazi. Jeśli powiem coś, co jej się nie spodoba, weźmie to za złośliwość. Chciało mi się walić czołem w blat najbliższego stolika.
Kaznodzieja błądził wzrokiem po mojej twarzy i wiedziałem, że przerażają go moje tatuaże - krwawe łzy pod okiem znaczące mnie od momentu, kiedy po raz pierwszy zaczerpnąłem tchu po jego zbrodni. W chwilach takich jak ta, kiedy wypełniały mnie potężne uczucia, tatuaże broczyły krwią - powoli, jednostajnie. Powietrze wokół mnie zaskwierczało elektrycznymi trzaskami i miałem wrażenie, że Lincoln budzi się do życia.