cytaty z książek autora "Danielle Jawando"
Gdy życie gwiazdy dobiega końca, następuje gwałtowny wybuch zwany supernową. Czasem zewnętrzna warstwa gwiazdy zostaje zdmuchnięta i zostawia za sobą niewielkie jądro o dużej masie, które zapada się w sobie. Grawitacja napiera na jądro tak mocno, że protony i elektrony wiążą się ze sobą i tworzą neurony, które z kolei łącza się i tworzą gwiazdę neutronową. Oto w miejscu oddalonym o trzydzieści trzy lata świetlne coś powstaje z martwych i rozprzestrzenia się po całym kosmosie. Jądro gwiazdy przyspiesza, obraca się coraz szybciej i szybciej, aż do czterdziestu trzech tysięcy razy na minutę, wreszcie wszechświat rozmywa się w oczach - rozmywają się czas i przestrzeń - i w końcu nic nie może Cię zranić, bo w rzeczywistości nie istniejesz. Nie istniejesz naprawdę. Jesteś tylko unoszącym się w przestrzeni skupiskiem cząstek subatomowych, uwięzionych w tym idealnym świecie.
Nigdy więcej tego nie zrobię . Nie będę ukrywać tego,co lubię i kogo lubię , tylko po to , żeby pasować do grupy ...
Pewnego dnia zauważyłem, że ktoś wyrwał moją twarz ze zdjęcia. Pytałem wielokrotnie - dlaczego ktoś miałby to zrobić? Przez wiele tygodni myślałem tylko o tej dziurze w zdjęciu. I nigdy nie narysowałem już swojej twarzy, bo uznałem, że być może nie zasłużyłem na to, żeby ktoś na mnie patrzył.
Przez cały czas próbowałem powiedzieć Megan, że jeśli nie masz nic do powiedzenia i nie doświadczyłeś bólu, to nie ma sensu. Bo gdy tworzysz sztukę, to jest twoje główne zadanie: nakłonić kogoś do spojrzenia na świat w inny sposób.
Wszystko co czułem, gdy odszedł od nas tata i wszystko, co wydarzyło się później... próbowałem wyrazić poprzez szkice i rysunki, choć nikomu się z tego nie zwierzałem.
Taki jest sens sztuki: pokazać rzeczy ze swojego punktu widzenia - tak, by ludzie zobaczyli świat pod innym kątem.
Bo często to właśnie jest najsmutniejsze - ludzie umierają, czas mija i ich wspomnienie się zaciera.
Nigdy nie zrozumiesz w pełni, dlaczego ktoś postanawia coś zrobić. Nie zmienisz tego, co się wydarzyło. Takie jest życie.
Żeby narodziła się gwiazda, konieczna jest jedna rzecz: musi zapaść się obłok molekularny. Gwiazda musi zostać poddana wielkiemu ciśnieniu... atomy muszą zostać poddane presji, zanim stworzą coś nowego. Więc gdy się załamiesz... rozpadniesz... pamiętaj... to cię nie zniszczy - to twoje narodziny.
Lubiłem patrzeć na papierowe żurawie na wystawie w muzeum. Myślałem wtedy, że nawet podczas najgorszej tragedii i w czasach wielkiego smutku zawsze jest jakaś nadzieja.
Wszystko składa się z małych rzeczy... Krótkich chwil, niewielkich działań, małych kroków... które jednak w pewien sposób składają się na koniec w jedną całość.
Wiesz, jak powstają czarne dziury? Pojawiają się, gdy po śmierci gwiazdy jej pozostałości zapadają się w sobie. Są tak geste, że zakrzywiają czasoprzestrzeń. To jedyna rzecz we wszechświecie, w której dzięki ogromnej sile grawitacji zostaje uwięzione światło. Nic nigdy nie wydostaje się z czarnej dziury-materia, która przekroczy horyzont zdarzeń albo punkt, z którego nie ma już powrotu, wiruje bezradnie w kierunku nieznanego losu.
Kiedy jesteś zakochany, cały świat nagle zaczyna wyglądać inaczej. Jakby wszystko, łącznie ze sposobem, w jaki patrzyłeś na życie, się zmieniło. Wszystko nabiera barw - zielononiebieski i purpura wlewają się w każdą sferę twojego życia. Twoje otoczenie nagle zdaje się takie jasne, że po prostu chcesz tu zostać - wśród kolorów, jasności, żyjąc pełnią życia.
Czy wiesz, że gdy dwa kawałki tego samego metalu dotkną się w przestrzeni kosmicznej, na stałe się ze wiążą? Następuje tak zwane spawanie na zimno. Dzieje się tak dlatego, że nie ma szans, aby te dwie części dowiedziały się, że są osobno. Na ziemi nigdy się to nie może zdarzyć, bo między dwoma elementami zawsze znajduje się powietrze lub woda. W przestrzeni kosmicznej nie ma jednak nic, co by je rozdzielało, więc przez samo dotknięcie zostają ze sobą związane na zawsze.
Wiesz, jakie były ostatnie słowa wypowiedziane przez Van Gogha do brata przed śmiercią? „La tristesse durera ujours"- smutek będzie trwał wiecznie.