cytaty z książek autora "Michael Reaves"
Nie ma emocji - jest spokój.
Nie ma ignorancji - jest wiedza.
Nie ma pasji - jest pogoda ducha.
Nie ma śmierci - jest Moc.
Stare powiedzenie nazywało Neimoidian jedyną rasą rozumną, która miała osobny organ wewnętrzny, przeznaczony wyłącznie do zamartwiania się
- Jestem I-5YQ, robot protokolarny - powiedział, a po chwili przerwy, gdy wyłączyła się sekwencja wstępna, dodał: - Czy będziesz mnie krzywdzić?
Nie ma emocji - jest spokój.
Nie ma ignorancji - jest wiedza.
Nie ma pasji - jest pogoda ducha.
Nie ma śmierci - jest Moc.
Przypadkowe owoce ewolucji nie powinny były nigdy zostać obdarzone inteligencją.
Jako padawan (...) mogłem z łatwością przesuwać głazy, ale poruszenie ziarnka piasku przekraczało moje umiejętności.
Pamiętała, co Jos powiedział kiedyś podczas partii sabaka,
cytując sentencję usłyszaną w pewnej restauracji: ,,Jeżeli chcesz uniknąć rozczarowań,
minimalizuj oczekiwania”.
Ktoś ci nasikał w baterie, że się tak wściekasz?
Jos chciał coś odpowiedzieć, ale stwierdził, że I-5 nie odrywa spojrzenia od
oddalającej się Teedle. Pozostał, gracze w sabaka także zwrócili na to uwagę.
- Coś się stało, I-Five? - zaniepokoił się Klo Merii.
- Jest piękna - odparł z podziwem android.
Wszyscy osłupieli. Spojrzeli na niego, jakby widzieli go pierwszy raz w życiu. Jos
odstawił szklaneczką z coruscańską chłodziarką tak raptownie, że kilka kropli wylało
się na stos żetonów kredytowych.
- I-Five - zaczął. - Chcesz powiedzieć, że Teedle cię... pociąga?
Android spoglądał jeszcze jakiś czas za kelnerką, ale w pewnej chwili szybko się
odwrócił i spojrzał na swoje karty.
- Nie - odparł beztrosko. Uniósł głowę i Jos mógłby przysiąc, że na wiecznie
nieruchomej twarzy I-5 maluje się coś podobnego do szelmowskiego uśmiechu. - Ale
jakiś czas nie byliście tego pewni, prawda?
Pozostali wybuchnęli śmiechem. Jos także się roześmiał.
- Ach, ty pokryty chromowanymi płytkami podgrzewaczu wody - zaczął. -
Powinienem...
- Powinieneś się zamknąć i grać - dokończyła żartobliwie Tolk. Odwróciła głowę i
powiodła spojrzeniem po zasnutej dymem sali. - Gdzie się podział Karciany Rekin? -
zapytała.
Nadszedł czas, żeby wprowadzić do gry kolejnego gracza - szkolonego i przygotowywanego przez całe lata do właśnie tego zadania. Drugą połowę zakonu Sithów - jego faworyta, jego ucznia, jego następcę.
Tego, któremu Sidious nadał imię Darth Maul.