cytaty z książki "POPR-ańcy. Na tropie szajki kopytnych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ślina glina, tfu! Grawitacja manipulacja!
Tę kulkę wielkości tik-taka w twojej łepetynie nazywasz mózgiem? – zażartowałem, żeby choć odrobinę rozładować napięcie.
– Nie licy się lozmial, lec jego sculowatość.
Jak to mówi Honolata, z ludźmi jest jak z gotowaniem zupy, casami wystalcy scypta soli lub piepsu, by stwozyć alcydzieło…
– No to mamy papuzie arcydzieło z łysym brzuchem – zażartowałem.
– Wies, jak jest… ta sama scypta soli za duzo i zupa ląduje w toalecie cłowieków – zachichotał szczurek.
Kto to jest detektyw? – zainteresował się Tofik, a pozostałe szczeniaki od razu podeszły do szczura.
– Detektyw to taki ktoś, kto… detektywuje zagadki i lózne tajemnice, na psykład zniknięcia psyjaciół. To powazna splawa. Najpielw musimy wsystko dokładnie obwąchać i splawdzić kazdy ślad.
– T-tu wszy-wszystko nimi p-pachnie… – zauważyła słusznie Mela.
– Dlatego węszenie na podwórzu to strata czasu, musimy szukać dalej – odezwałem się wreszcie, po czym ruszyłem w stronę furtki zniszczonej przez wiatr.
Za żadne skarby świata nie wyprowadzę już szczeniaków na szlak! Będą siedzieć w domu do emerytury!