cytaty z książki "Najlepszy. Gdy słabość staje się siłą"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W życiu nigdy na nic nie jest za późno. Ulegamy szablonowym i stereotypowym zachowaniom, wpadamy w tak utarte tory przeciętności, że czasami trzeba w wulgarny sposób, dosadnym językiem, jakiego używał Marek Kotański, dać do zrozumienia, że czas po prostu przestać pierdolić i szukać wymówek, pora podjąć konkretną decyzję i zabrać się do ulepszania swojego życia, bo nikt za nas tego nie zrobi.
... zawsze trzeba podążać za swoimi marzeniami, nie bać się podejmować ryzykownych decyzji ani tych, które mogą narazić nas na śmieszność.... Niepodjęcie próby zrealizowania nawet najbardziej szalonego pomysłu jest dużo większym błędem niż porażka, której moglibyśmy doświadczyć.Jakież ma ona znaczenie w sytuacji, kiedy możemy stać się uczestnikami wielkich rzeczy?
...życie to bardziej stan umysłu niż kondycja psychiczna i jeśli człowiek za bardzo się na niej skupi - przegra. Życie determinują myśli, a nie możliwości ciała. Chcieć to móc.
Tym, którzy są słabi, trzeba pomagać, a nie ich wykluczać, (...) to my - społeczeństwo - tworzymy narkomanię poprzez swoją bierność i znieczulicę (Marek Kotański).
...udowodniłem, że organiczenia w życiu stawiamy sobie sami, że one istnieją tylko w naszej głowie. Ulegają im ci, którzy mówią, zamiast działać. Moje problemy skończyły sie w momencie, kiedy przestałem rozmyślać, "czy" coś zrobić, a zacząłem to po prostu robić.
To było prawdziwe szorowanie dna. Na wielu spotkaniach motywacyjnych słyszy się, że trzeba sięgnąć prawdziwego dna, aby się podnieść. Ja nie sięgnąłem dna, tylko przypierdoliłem w nie z takim impetem, że ślady zostaną mi do śmierci.
Słuchałem intuicji i ćpałem życie na maksa.
Każdy z nas ma w sobie demony i anioły, złe i dobre wilki. Tylko od ciebie zależy, którego będziesz karmić. Nie jesteśmy kryształowi. Ludzie tacy jak ja, wytyczający sobie najwyższe, ambitne cele, podążający za marzeniami, bardzo często popadają w skrajności. Ćpamy życie na maksa – pijemy na maksa, kochamy na maksa, trenujemy na maksa. Czasami obijamy się od burty do burty w poszukiwaniu swojego miejsca na łódce, ale kiedy już je znajdziemy, rozwijamy wszystkie żagle i okrążamy świat. Czasami trzeba upaść na samo dno, aby odnaleźć siebie.
Najtrudniejsze nie jest wcale leczenie, ale funkcjonowanie w codziennym, zwyczajnym życiu, kiedy wszystko zależy tylko od ciebie.
Z czasem nauczyłem się, że za każdym razem, kiedy odzywa się zły wilk i namawia do zrobienia czegoś, co nie jest dobre dla mnie, muszę zadać sobie jedno proste pytanie: "Co zyskasz, ulegając pokusie, a co - odmawiając?". To wystarcza. To jest Twój wybór. Wódka, papieros czy inne świństwo nie może być silniejsze od Ciebie. Ty nic nie musisz. Ty możesz.
Zawsze to, co robimy spontanicznie, na luzie, bez przesadnego koncentrowania się na wyniku, przynosi najlepsze efekty. Układ nerwowy człowieka jest bowiem tak skonstruowany, że kiedy go przeładujemy, na przykład zbyt intensywnym myśleniem i żądzą osiągnięcia jakiegoś sukcesu, wówczas wszystko się wali.
Dzięki Kotanowi i społeczności Monaru dość szybko zrozumiałem, że jest to droga donikąd i żeby w życiu coś osiągnąć, spełnić swoje marzenia, muszę wyjść ze strefy komfortu i działać zgodnie z własną intuicją, nie oglądać się na innych, nie słuchać ich krytyki.
Chyba mogę powiedzieć, że jestem dowodem na to, że trzeba wierzyć w marzenia, że nie wolno się poddawać. Ale żeby z tego wyjść, trzeba pracować, uczyć się, mieć cel i pasję. Jeżeli znajdziecie w sobie pasję, będziecie wolni.
Jeśli coś w szkole zawaliłem, obrywałem od rodziców i nauczycieli. Kurwa. Obrywałem od dorosłych za to, że czegoś nie rozumiałem.
Pierwszy strzał z morfiny był jak pierwszy seks - za krótko, za szybko i bez pewności, czy aby na pewno o to Stwórcy chodziło.
Życie to bardziej stan umysłu niż kondycja fizyczna i jeśli człowiek za bardzo się na niej skupi - przegra. Życie determinują myśli a nie możliwości ciała.
Każde pokolenie młodych ludzi, które coś tworzy wygra swoje życie; każde, które będzie konsumowało. . . jest przegrane.
Każde pokolenie młodych ludzi, które coś stworzy, wygra swoje życie; każde, które będzie konsumowało... jest przegrane. Przeciętniacy będą dalej brali, znajdą się na oddziale odwykowym, a potem już nie zdążą, a potem się ich zakopie. Z narkomanii wychodzą mistrzowie, wychodzą najlepsi! .