Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jedna z elegantszych kamienic, ciekawy zestaw sąsiadów, zamożnych lub pozujących na takich co to mają dobra wszelakie, oraz tajemnicza śmierć i to nie jedna, jak się potem okaże. Mamy tutaj małżeństwo, które jedzie na pożyczkach, by zachować pozory swojego dość wysokiego statusu społecznego. Mamy też męża, który ze swej majętnej żony próbuje zrobić wariatkę i tym samym przejąć kontrolę nad majątkiem. Jest też samotna matka, która dzieli swój czas pomiędzy pracą lekarza, a wychowaniem córki. Jej były mąż odsiaduje wyrok. I a jakże! Mamy też teściową tejże lekarki, która nie przepuści żadnej okazji, by uprzykrzyć życie byłej synowej. Jest też psychiatra, mający różnych dziwnych pacjentów, oraz nowy dość tajemniczy lokator, zaczynający smalić cholewki do samotnej matki, co jest wodą na młyn dla jej teściowej, bo teraz może bezkarnie wyzywać ją od szmat, zdzir itp. I mamy tutaj również dozorczynię, która stara się nad wszystkim czuwać i ogarniać narastający chaos, ale coraz częściej ma wrażenie, że w tej kamienicy mieszka stado baranów, nad którym nie da się zapanować. Gdybym miała wam polecić tę książkę, to musiałabym lekko skrzyżować paluszki za plecami ;). Ponieważ historia sama w sobie nie jest zła i miała naprawdę ogromny potencjał, ale jej wykonanie jest już dość przyciężkie. Pomysł był, realizacja nie poszła. Gdyby całość była inaczej poprowadzona, to dostalibyśmy naprawdę świetną historię Mamy tutaj ukazanie relacji między sąsiedzkich i z tego można by było wycisnąć porządną fabułę, gdyż plejada postaci jest bardzo bogata, a przekrój psychologiczny bohaterów mega interesujący. Wątek kryminalny był dość zagmatwany i w pewnym momencie ja zaczęłam się gubić w powiązaniach, splotach, zależnościach i bałam się, że doczytam do końca i nie będę wiedziała o co tam właściwie było kaman. Ale na szczęście załapałam, zrozumiałam i wiem 😀. I tak po prawdzie wątek obyczajowy był dla mnie bardziej ciekawy niż ten kryminalny. Mam takie przekonanie, że autorka mając pomysł na dobrą historię nie znalazła złotego środka na wykorzystanie całego jej potencjału i poprowadzenie fabuły tak, by była wciągająca.