OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
1
5
2
0
4
opinii o książkach

Najnowsze opinie

awatar WIKspace
480
27
Video-opinia Star Wars: Doktor Aphra Tom 2: Niezwykła maszyna Minkyu Jung, Alyssa Wong
7,0 / 10
13.05.2024
Opinia Spętani przeznaczeniem Zuzanna Dominik
10,0 / 10
13.05.2024

To jedna z tych książek, przy których mówię „jeszcze tylko jeden rozdział”, a kończy się jak zwykle i nie mogę się od niej oderwać. Tak to jest, kiedy autorka ma lekkie pióro i potrafi poruszyć wyobraźnię czytelnika. Już na samym początku czytania uśmiechnęłam się wiele razy, a dalej też znalazłam sporo fragmentów, które szczerze mnie...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 815 204]

Sortuj:
więcej

Na półkach: , , ,

Dystopijne historie, lubicie?
Tego tytułu zapewne większości nie muszę przestawiać, jednak znajdą się i tacy, którzy tak jak ja dopiero sięgną po tę powieść i z całą pewnością zostaną usatysfakcjonowani.

Książka powstała w 1948 roku, Orwell stworzył niepokojącą wizję przyszłości, w której to rok 1984 jest przedstawiony w totalitarnym wydźwięku i jego zagrożeniach.
Najstraszniejsze jest to, że pomimo upływu lat książka jest niezwykle rzeczywista..

Fałszowanie rzeczywistości, propaganda, utrzymywanie kontroli, podporządkowanie, liczne kłamstwa i wyzysk człowieka..

Straszne to i jednocześnie fascynujące jak stworzona historia, która miała być jedynie fikcją literacką przekłada się na czasy, w których teraz żyjemy..

Brak własnego zdania, narzucanie poglądów, sterowanie i całkowite podporządkowanie...

"Trzeba było żyć - i żyło się mocą nawyku, który stawał się instynktem - zakładając, iż każdy twój dźwięk był podsłuchany, a każdy ruch, jeśli tylko nie był wykonany w zupełnej ciemności, został podglądnięty."

Całkowita inwigilacja..

Jestem pod wrażeniem tej powieści. Pokazuje jak zwykły szary człowiek jest malutki w całym systemie do którego przynależy.
Brak szacunku do innych, wręcz pranie mózgów i świadome zmiany jakie są narzucane utrzymują fakt, że ludzie będą wierzyć we wszystko co tylko odgórnie usłyszą..
A każdy ruch wykraczający poza narzucone zachowania jest karany..

Mocna i prawdziwa.
Przerażająca.

Dystopijne historie, lubicie?
Tego tytułu zapewne większości nie muszę przestawiać, jednak znajdą się i tacy, którzy tak jak ja dopiero sięgną po tę powieść i z całą pewnością zostaną usatysfakcjonowani.

Książka powstała w 1948 roku, Orwell stworzył niepokojącą wizję przyszłości, w której to rok 1984 jest przedstawiony w totalitarnym wydźwięku i jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

@a.p.mist przedstawiła motyw age gap w najlepszym wydaniu. To, że chemia między Ivory i Marcusem jest ogromna, to jak nic nie powiedzieć. To napalm!!! Zaczynając od nietypowego początku ich znajomości, ta książka wciąga. Akcja świetnie przemyślana i uzupwlniona ciekawymi postaciami pobocznymi. Muszę przyznać, że ojciec Ivory wyjątkowo mocno nie przypadł mi do gustu (no wyszedł Ci idealnie!! ).
Moje romantyczne, czarne serce zostało cudownie zadbane przez autorkę. "Córkę dziekana" przeczytalam jednym tchem. I wiecie co?? Ide nadrobić wszystkie ine książki autorki... Bo warto!!

@a.p.mist przedstawiła motyw age gap w najlepszym wydaniu. To, że chemia między Ivory i Marcusem jest ogromna, to jak nic nie powiedzieć. To napalm!!! Zaczynając od nietypowego początku ich znajomości, ta książka wciąga. Akcja świetnie przemyślana i uzupwlniona ciekawymi postaciami pobocznymi. Muszę przyznać, że ojciec Ivory wyjątkowo mocno nie przypadł mi do gustu (no...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka, Agata Szydłowska (która mieszkania PRL pamięta jedynie z wczesnego dzieciństwa) kupiła mnie zapewnieniem, że nie będzie ani się natrząsała nad "rozklekotanymi meblościankami" ani rozpływała nad "wysmakowanymi meblami ze spółdzielni Ład". Pierwszego szczerze nie znoszę,  podobnie jak lamentów - zazwyczaj w wykonaniu ludzi urodzonych grubo po 1989 roku - nad rzekomą szarością i beznadzieją peerelu zapijaną octem i zagryzaną wyrobami czekoladopodobnymi. Drugie jest zaś zakłamaniem, bo (wychowana w PRL i bywająca w dziesiątkach domów - miejskich, malomiasteczkowych i wiejskich) nie kojarzę ani jednego mieszkania urządzonego wytworami awangardowego dizajnu. Ba, o kultowych meblach dowiedziałam się już jako dorosła i w innym ustroju;)

Chylę czoła przed imponująco starannym i wszechstronnym researchem autorki, która teksty źródłowe z pamiętników, dokumentów, artykułów prasowych uzupełnia ciekawostkami z książek, kronik filmowych czy seriali. Ubarwia to opowieść, od której trudno mi było się oderwać. Jednocześnie w ten sposób zachęca Agata Szydłowska do bacznego śledzenia peerelowskich dizajnu na przykład podczas oglądania "Czterdziestolatka" (specjalnie obejrzałam sobie odcinek, o którym pisze, ten z "łukiem Karwowskiego") czy lektury Jeżycjady Musierowicz.
Dość dużą objętościowo książkę niemal połknęłam. Jest nie tylko ciekawa merytorycznie, ale i dobrze napisana, co niestety w polskim reportażu stanowi raczej wyjątek niż regułę. Bardzo polecam (i już szukam innych książek tej autorki).

W swoim gatunku perełka i 8/10

Autorka, Agata Szydłowska (która mieszkania PRL pamięta jedynie z wczesnego dzieciństwa) kupiła mnie zapewnieniem, że nie będzie ani się natrząsała nad "rozklekotanymi meblościankami" ani rozpływała nad "wysmakowanymi meblami ze spółdzielni Ład". Pierwszego szczerze nie znoszę,  podobnie jak lamentów - zazwyczaj w wykonaniu ludzi urodzonych grubo po 1989 roku - nad rzekomą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka była zwyczajnie nudna

Opis książki:
Wracamy do tej książki całe życie, bo klasyka dziś okazuje się niezwykle aktualna. Rybak Santiago po wielu dniach bezowocnych połowów postanawia samotnie wypłynąć na dalekie wody, aby udowodnić wszystkim, że jeszcze nie jest bezużytecznym starcem. Jego przynętę połyka imponujący marlin. Santiago rozpoczyna dramatyczną walkę nie tylko z ogromną rybą i siłami natury, lecz także ze sobą i swoim słabnącym ciałem. W oszczędnym, przejmującym stylu Hemingway pokazuje realia życia w kubańskiej wiosce i warunki pracy rybaków, jednak "Stary człowiek" to przede wszystkim ponadczasowa opowieść o uporze, niezłomnej sile ducha i pomysłowości pozwalającej wybrnąć z najgorszej opresji. Hemingway uważał to opowiadanie (a napisał je w zaledwie osiem tygodni) za swoje najlepsze dzieło. Wkrótce po publikacji stało się ono bestsellerem, a pisarz otrzymał za nie Nagrodę Pulitzera. Przyczyniło się ono również do przyznania mu Literackiej Nagrody Nobla w 1954 roku. Krytycy prześcigali się w zachwytach i porównywali ten niedługi tekst między innymi do Moby Dicka Hermana Melville’a. Stary człowiek został dwukrotnie zekranizowany, a w rolę główną wcielili się Spencer Tracy i Anthony Quinn.
Najlepsza rzecz w jego dorobku. Z czasem może się okazać, że to najlepsza rzecz w dorobku nas wszystkich, jego i mojego pokolenia. Tym razem odkrył Boga, Stwórcę.
William Faulkner po lekturze "Starego człowieka i morza".

Moja opinia:
Ta książka była zwyczajnie nudna. Ja potrafię zrozumieć co autor chciał przekazać, ja rozumiem jej fenomen ale nie można było tego wszystkiego przekazać w gorszy sposób. Bardzo przypominała mi ta historia ,,Latarnika" H. Sienkiewicza. Mamy tu starego, samotnego człowieka, który jest bardzo połączony z morzem. Teoretycznie taki temat powinien mi się podobać. W końcu kocham morze (i książki o morzu). W praktyce nie lubię kiedy powieść składa się tylko z nudnych i podobnych do siebie opisów. Chciałabym jakoś pokazać że doceniam tę powieść ale bardzo trudno będzie mi to zrobić. Nie mogę tutaj nic powiedzieć o bohaterach bo mamy ich garstkę. Może pada więcej nazwiska ale są to postacie nie odgrywające żadnej roli. Nawet nie pojawiające się tylko wspomniane między wersami. Na pewno mogę docenić wydanie, gdyż jest piękne. I to chyba podobało mi się najbardziej.

Moja ocena:
3,5/10

,,-Nie - powiedział. - Nie może być tak wielki.
Ale marlin była taki wielki [...]"

Ta książka była zwyczajnie nudna

Opis książki:
Wracamy do tej książki całe życie, bo klasyka dziś okazuje się niezwykle aktualna. Rybak Santiago po wielu dniach bezowocnych połowów postanawia samotnie wypłynąć na dalekie wody, aby udowodnić wszystkim, że jeszcze nie jest bezużytecznym starcem. Jego przynętę połyka imponujący marlin. Santiago rozpoczyna dramatyczną walkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Druga część przygód załogi Shepherda-1 w dalekiej przestrzeni kosmicznej. Ale nie tylko, bo sporo dzieje się również na Ziemi, podobnie jak w pierwszej części.

Książka jest typowym drugim tomem trylogii, w którym trzeba rozbudować akcję tomu pierwszego i wyprowadzić cały projekt na prostą w kierunku finiszu w ostatnim tomie. Podobnie jak w wielu innych kilkuksiążkowych opowieściach, ten drugi tom nie przekonał. W sumie można go opisać jako „androidy kontra kondensat Bosego-Einsteina”, czyli w pewnym sensie „człowiek w obliczu nowego, groźnego fenomenu”. Klasyka SF zatem. Zabrakło jednak mimo wszystko napięcia i tego trudnego do określenia „sense of wonder”.

Druga część przygód załogi Shepherda-1 w dalekiej przestrzeni kosmicznej. Ale nie tylko, bo sporo dzieje się również na Ziemi, podobnie jak w pierwszej części.

Książka jest typowym drugim tomem trylogii, w którym trzeba rozbudować akcję tomu pierwszego i wyprowadzić cały projekt na prostą w kierunku finiszu w ostatnim tomie. Podobnie jak w wielu innych kilkuksiążkowych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tom trzeci serii “Dwuświat” podbił moje serce już pierwszymi stronami. Od samego początku akcja gna do przodu jak szalona i nie sposób oderwać się od czytania. Wojna między państwami przybrała na sile, a totalny chaos opanował Inco i Floris.

Jestem pełna podziwu dla autora za tak kreatywne podejście do polityki, a pomysły co do nowego ustroju politycznego Inco zwaliły mnie z nóg. Claire Gibbondy stała się najmniej lubianą przeze mnie postacią (a może nawet... znienawidzoną?).

“Dwuświat” to moje odkycie roku 2024 (jestem przeszczęśliwa, że sam Wojciech Wolnicki chciał, żebym przeczytała te książki!). Dawno nie czułam takich emocji czytając serię. W tym przypadku każdy tom trzyma wysoki poziom i ani na chwile nie czułam się znużona.

Ubolewam nad tym, że został mi do przeczytania już tylko ostatni tom... : (

Tom trzeci serii “Dwuświat” podbił moje serce już pierwszymi stronami. Od samego początku akcja gna do przodu jak szalona i nie sposób oderwać się od czytania. Wojna między państwami przybrała na sile, a totalny chaos opanował Inco i Floris.

Jestem pełna podziwu dla autora za tak kreatywne podejście do polityki, a pomysły co do nowego ustroju politycznego Inco zwaliły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka „Na zawsze i na wieczność” Moniki Cieluch zabiera nas do mądrej i ciekawej opowieści, którą warto poznać.
Poznajemy Brooklyn i Matta, którzy przyjaźnią się od dzieciństwa. Niestety ich drogi rozchodzą się.
Dziewczyna to utalentowana tancerka, która po wypadku samochodowym wraca do swojego domu. Na jej drodze ponownie staje przyjaciel z dzieciństwa.
Dużo rozterek, ważnych kwestii, walka o powrót do sprawności, wiele wspólnych momentów, które są zakazane, miłość i przyjaźń.
Książka lekka, mądra i warta uwagi. Z przyjemnością przeczytam inne książki autorki. Świetnie pociąga za struny emocjonalne dawkując czytelnikowi wachlarz pełen kolorów i uczuć.

Książka „Na zawsze i na wieczność” Moniki Cieluch zabiera nas do mądrej i ciekawej opowieści, którą warto poznać.
Poznajemy Brooklyn i Matta, którzy przyjaźnią się od dzieciństwa. Niestety ich drogi rozchodzą się.
Dziewczyna to utalentowana tancerka, która po wypadku samochodowym wraca do swojego domu. Na jej drodze ponownie staje przyjaciel z dzieciństwa.
Dużo rozterek,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść Ann Patchett zapowiadała się obiecująco. Początek dawał mi nadzieję na dobrą lekturę. Niestety, z czasem świat w książce pobladł i stanął w miejscu. Coś się działo, ale wszystko wokoło zawisło w próżni. Mogło być ciekawie, a czułam się jakbym czytała bezbarwne wypracowanie. Bohaterowie nijacy. Przyznam szczerze, że nie dotrwałam do końca... a rzadko mi się to zdarza. Mocne rozczarowanie.

Powieść Ann Patchett zapowiadała się obiecująco. Początek dawał mi nadzieję na dobrą lekturę. Niestety, z czasem świat w książce pobladł i stanął w miejscu. Coś się działo, ale wszystko wokoło zawisło w próżni. Mogło być ciekawie, a czułam się jakbym czytała bezbarwne wypracowanie. Bohaterowie nijacy. Przyznam szczerze, że nie dotrwałam do końca... a rzadko mi się to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

🎸Z każdym kolejną historią autorka pozytywnie mnie zaskakuje i tym razem sprawiła,że nie mogłam oderwać się od czytania,nie skończywszy ją w całości.

🎸Przenosimy się do świata muzyków,którzy są na początku sławy osiągających już oszałamiający sukces.Poznajemy zza kulis prawdziwą twarz każdego z członków zespołu.Było to niesamowite,ponieważ autorka wplotła do fabuły ich zabawne zachowanie,co bardzo mi się podobało.

🎸Na pierwszym planie mamy postać Faith określana kłamczuchą,ponieważ oszukuje innych,nie pokazując prawdziwej twarzy.Dzięki zbiegu przypadku poznaje swojego idola z Tiktoka a później totalnie przepada.Odkrywamy jej marzenia,pragnienia oraz chęć życia na nowo,pozostawiając niezamkniętą przeszłość.Jednak ona bardzo szybko powraca i wtedy niebezpieczeństwo czyha tuż za rogiem.
Sławny Gunner to postać mająca przeszłość,która ciągle przypomina o sobie.Ten efekt powodował zawrotne zwroty akcji powodujące niepewność oraz niezrozumienie.

🎸Historia pokazuje miłość do muzyki,walkę o swoje marzenia,chęć zamknięcia swojej przeszłości oraz ogromną siłę do zawalczenia o siebie,by przezwyciężyć swoje lęki.Skomplikowana Faith i nawrócony rockowy badboy gwarantuje niezliczoną ilość emocji powodujące szybsze bicie serce.

🎸 Nie przechodźcie obojętnie obok tej książki.Warto poznać bohaterów i ich losy od których ciężko się oderwać.
P O L E C A M

🎸Z każdym kolejną historią autorka pozytywnie mnie zaskakuje i tym razem sprawiła,że nie mogłam oderwać się od czytania,nie skończywszy ją w całości.

🎸Przenosimy się do świata muzyków,którzy są na początku sławy osiągających już oszałamiający sukces.Poznajemy zza kulis prawdziwą twarz każdego z członków zespołu.Było to niesamowite,ponieważ autorka wplotła do fabuły ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Siedem osób uwięzionych na jednej małej wyspie greckiej. Jednak ktoś z nich jest zabójcą. Czy odkryjecie kto?

Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę "Furia" i przeczytałam opis byłam bardzo zaintrygowana. "Pacjentka" mnie oczarowała i mimo, że minęło kilka lat nadal pamiętam tę historię. Jak podobała mi się nowa książka autora?

"Furia" wciąga od pierwszych stron, książkę czyta się bardzo szybko, bo rozdziały są krótkie i kończą się tak, że chce się czytać dalej i dalej, żeby odkrywać kolejne intrygi i tajemnice. Uwielbiam te "gierki" autora, gdzie już myślisz, że odgadłeś kto jest zabójcą, a jednak wszystko okazuje się fikcją i musisz myśleć dalej...
Nie chcę nic spojlerować, żeby nie psuć nikomu zabawy podczas czytania, bo moim zdaniem warto przeczytać tę książkę i zabrać ją ze sobą na wakacje lub weekend. Mi się podobała, ale z pewnością nie zaskoczyła tak jak innych czytelników. Dlatego "Pacjentka" to nadal mój numer jeden w twórczości tego autora.

Polecam wszystkim, którzy lubią odkrywać tajemnice i dobrze bawić się przy czytaniu.

Moja ocena to 6/10

We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Wab!

Siedem osób uwięzionych na jednej małej wyspie greckiej. Jednak ktoś z nich jest zabójcą. Czy odkryjecie kto?

Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę "Furia" i przeczytałam opis byłam bardzo zaintrygowana. "Pacjentka" mnie oczarowała i mimo, że minęło kilka lat nadal pamiętam tę historię. Jak podobała mi się nowa książka autora?

"Furia" wciąga od pierwszych stron, książkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mulberry Heights, szkoła z internatem gdzie panują surowe zasady, znajduje się ona pośrodku lasu, szkoła do której zostają wysyłane przez rodziców dzieci z którymi sobie najzwyczajniej nie radzą.
Szesnastoletnia Charmaine zostaje uczennicą tej szkoły i już z początku to miejsce wydaje jej się dziwne a wręcz tajemnicze. Jej zainteresowanie budzi pewien chłopiec, jednak inni starają się nie mieć z nim styczności, ale dlaczego? Pomimo wszystko coś ich zaczyna łączyć, ich znajomość jest hipnotyzująca ale zarazem i niebezpieczna.
Okazuje się, że jeden z uczniów znika a głównym podejrzanym staje się Gabriel, nowy znajomy Charmaine.
Czy uda się jej oczyścić go z zarzutów?
A być może będzie musiała uratować go przed nim samym?

Jeżeli jesteście ciekawi, musicie sami zagłębić się w tę historię, a uwierzcie, że warto. 🙂



"The paper dolls" to wciągająca, pełna mroku powieść new adult, ale uwaga, to powieść dla osób o mocnych nerwach. Historia jest napisana w taki sposób, że naprawdę ciężko się od niej oderwać, jednak początek był dla mnie trochę chaotyczny i czytanie szło mi opornie za to później wszystko poszło w dobrą stronę. Fabuła została świetnie poprowadzona, mamy tutaj mnóstwo tajemnic, duszny klimat, który oblepia niczym smoła a także traumatycznych wydarzeń z którymi musieli zmierzyć się nasi bohaterowie. Zostali oni ciekawie wykreowani, jednak ich relacje w większości są toksyczne, dodatkowo czy da się ich polubić? Na pewno nie do końca. Autorka przygotowała dla nas lekturę w której poruszyła trudne tematy m.in. zaburzenia lękowe, przemoc fizyczna i psychiczna czy chęć popełnienia samobójstwa. Uwielbiam gdy w książkach zawarte są tego typu problemy, a wy? Pełna emocji, wstrząsająca, momentami przerażająca a zarazem ekscytująca historia, która przy okazji skłania do refleksji. "The paper dolls" to pierwszy tom serii a także debiut literacki Natalii Grzegrzółki, moim zdaniem bardzo udany debiut. Jeżeli jeszcze nie znacie tej książki czytajcie!
Ja z niecierpliwością czekam na drugi tom. ❤️

Mulberry Heights, szkoła z internatem gdzie panują surowe zasady, znajduje się ona pośrodku lasu, szkoła do której zostają wysyłane przez rodziców dzieci z którymi sobie najzwyczajniej nie radzą.
Szesnastoletnia Charmaine zostaje uczennicą tej szkoły i już z początku to miejsce wydaje jej się dziwne a wręcz tajemnicze. Jej zainteresowanie budzi pewien chłopiec, jednak inni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Reputacja niegrzecznej dziewczyny" to książka o której nie wiem co mam myśleć. Z początku (no nawet może tak bardziej do połowy), nie za bardzo mi się podobała.

Chociaż dobrze i szybko się czyta ten tytuł, to zachowanie postaci, a w szczególności Gen bardzo mnie denerwowało. Gen była bardzo toksyczną bohaterką, miałam dość jej zachowania jak i jej samej w ogóle. Żal było mi Evana, choć on sam nie był święty, to nie mogłam zrozumieć czemu tak bardzo chciał być z Genevieve skoro była z niej taka okropna osoba. Krytykowała innych ale jednocześnie raniła ludzi, robiła to dla swojej przyjemności. Gen obwiniała innych za swoje zachowanie, bywała wulgarna i była trudna do zniesienia, z drugiej strony pragnęła się zmienić.

Evan także postanowił się zmienić i próbował o wiele bardziej jak główna bohaterka. Kibicowałam mu, podejmował różne działania, naprawdę się starał. Doroślał i stawał się mądrzejszy z każdą stroną, chciał wierzyć w innych i dawał im szanse bo widział w nich siebie. To postać bardzo prawdziwa. Miał swoje wzloty i upadki, ale nie poddawał się.

W książce możemy zauważyć ogromny rozwój postaci. To jak dorośleją, jak chcą by można na nich polegać. Nie chcą już dłużej zawodzić bliskich.

Jak wspomniałam, przez jakiś czas ten tytuł nie przypadł mi do gustu. Jednak mniej więcej po połowie zaczęła mi się podobać. Pomimo trudnych początków doceniam tą lekturę jako całość. Uważam, że jest naprawdę dobra. Porusza trudne tematy, daje do myślenia i pokazuje, że zmiana jest możliwa, ale musi się jej naprawdę chcieć. Pozbywa się złych nawyków, stara się być lepszym, zmienia się dla siebie, nie dla innych. Bo tylko tak można wytrwać i rzeczywiście odmienić swój los.

Nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mi się spodoba. Nawet po lekturze wciąż o niej myślę. Koniecznie po nią sięgnijcie! To wartościowa i wciągająca historia!

"Reputacja niegrzecznej dziewczyny" to książka o której nie wiem co mam myśleć. Z początku (no nawet może tak bardziej do połowy), nie za bardzo mi się podobała.

Chociaż dobrze i szybko się czyta ten tytuł, to zachowanie postaci, a w szczególności Gen bardzo mnie denerwowało. Gen była bardzo toksyczną bohaterką, miałam dość jej zachowania jak i jej samej w ogóle. Żal było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ukazuje nie tylko działania karteli, ale również ich relacje z różnymi graczami na światowej scenie politycznej i gospodarczej. Szymański przemyca elementy współpracy między kartelami, a rosyjskimi oligarchami oraz służbami specjalnymi, co dodaje historii dodatkowego poziomu intrygi i niebezpieczeństwa.

Książka trzyma w napięciu i przerażające jest to, że oparta jest na faktach! Idealna publikacja dla fanów militariów i wojskowości. Cieszę się, że postaci takie jak Pan Szymański zostały autorami, ponieważ potrafią nam przekazać poprzez publikację swoje doświadczenie. To książka z której możemy się wiele dowiedzieć na temat otaczającego nas świata!

Książka ukazuje nie tylko działania karteli, ale również ich relacje z różnymi graczami na światowej scenie politycznej i gospodarczej. Szymański przemyca elementy współpracy między kartelami, a rosyjskimi oligarchami oraz służbami specjalnymi, co dodaje historii dodatkowego poziomu intrygi i niebezpieczeństwa.

Książka trzyma w napięciu i przerażające jest to, że oparta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako mama bardzo ciężko czyta mi się takie historie, ale moja kryminalna dusza nie pozwala mi na porzucenie takich tematów.

Osobiście zakochałam się w stylu autora. Podczas czytania mam takie odczucia, jakbym oglądam film lub serial. Autor za każdym razem pokazał mi, że przeprowadza dogłębne dochodzenie i poważnie podchodzi do tematu. Zawsze chronologicznie i rzetelnie.

Ta historia na pewno nie jest dla osób o słabych nerwach. Ja wielokrotnie musiałam odkładać książkę i chwile od niej ,,odpocząć’’. Chociaż czytało mi się wyjątkowo sprawnie, to pewne fragmenty były dla mnie zbyt mocne. Do tej pory nie mogę pojąć jak własna matka mogła zrobić coś takiego własnemu dziecku.

Jeśli lubicie książki true crime i macie stalowe nerwy, to ta książka jest idealna. Świetnie napisana, trzymająca poziom od początku do końca. Czuć, że autor dokładnie zbadał sprawę i wie o czym pisze.

Jako mama bardzo ciężko czyta mi się takie historie, ale moja kryminalna dusza nie pozwala mi na porzucenie takich tematów.

Osobiście zakochałam się w stylu autora. Podczas czytania mam takie odczucia, jakbym oglądam film lub serial. Autor za każdym razem pokazał mi, że przeprowadza dogłębne dochodzenie i poważnie podchodzi do tematu. Zawsze chronologicznie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Dawno... dawno temu, w pewien deszczowy dzień usiadłam i ciągiem obejrzałam z pięćdziesiąt odcinków anime o uroczej koteczce i jej nowym domu. Płakałam, śmiałam się i generalnie byłam zachwycona.
Teraz, dwa koty później, dorwałam mangę i zachwyt powrócił. Tak skondensowanej dawki ciepełka, delikatnego humoru i słodyczy jeszcze w łapkach nie miałam. Czytałam i byłam cudownie odprężona i zadowolona.
Wydanie jest piękne - w pełnym kolorze, z punktowo lakierowaną okładką, w słodkich acz nie wywołujących próchnicy kolorach.
"Przytulny dom Chi" jest idealną mangą dla dzieci, które jeszcze nie dorosły do dzieł sztuki pokroju "Naruto". I dla wszystkich, którzy potrzebują czegoś "ku pokrzepieniu serc". Szczerze polecam.

Dawno... dawno temu, w pewien deszczowy dzień usiadłam i ciągiem obejrzałam z pięćdziesiąt odcinków anime o uroczej koteczce i jej nowym domu. Płakałam, śmiałam się i generalnie byłam zachwycona.
Teraz, dwa koty później, dorwałam mangę i zachwyt powrócił. Tak skondensowanej dawki ciepełka, delikatnego humoru i słodyczy jeszcze w łapkach nie miałam. Czytałam i byłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O mój Boże, jaka to była świetna książka.

💞 Zacznę od kreacji bohaterów, która była po prostu cud miód. Poznajemy bohaterów bardzo blisko, przez, co łatwo się z nimi utożsamić, a także łatwo ich zrozumieć.

💞 Styl pisania autorki, jest genialny, co wiem zresztą od dawna. Natomiast to jak świetnie napisała postać Imogen, potrafiła wyjaśnić wszystkie ważne rzeczy, to było naprawdę coś świetnego.

💞 Książka tętni życiem w samym środku queerowego życia, co jest bardzo ważne, bo porusza bardzo wiele ważnych tematów oraz problemów, które mogą dotknąć każdego.

💞 Ta pozycja zdecydowanie dała mi inną perspektywę na odnajdywanie siebie, pozwoliła mi zrozumieć co przechodzą osoby, takie jak Imogen, co było świetne.

💞 Po za ważnymi tematami, mamy tu świetny humor, który momentami rozwalał mnie do łez. Co sprawiało, że jeszcze lepiej czytało mi się tę pozycję.

💞 Kolejną ważną rzeczą, jest wątek romantyczny. Myślę, że niektórzy będą mogli pomyśleć, że był zbyt szybki, bo rozegrał się na przełomie mniej więcej tygodnia. Więc ja wam powiem, że to wcale nie wyszło tak szybko, bo jeśli należycie do queer społeczności, to wiecie, że pary wlw są w stanie oświadczyć się sobie po 3 dniach. Uwielbiam fakt, że autorka postanowiła to tak rozegrać.

╰┈➤ Czytajcie, bo to naprawdę prześwietna historia.

[Współpraca reklamowa]

O mój Boże, jaka to była świetna książka.

💞 Zacznę od kreacji bohaterów, która była po prostu cud miód. Poznajemy bohaterów bardzo blisko, przez, co łatwo się z nimi utożsamić, a także łatwo ich zrozumieć.

💞 Styl pisania autorki, jest genialny, co wiem zresztą od dawna. Natomiast to jak świetnie napisała postać Imogen, potrafiła wyjaśnić wszystkie ważne rzeczy, to było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze się czyta, ale zakończenie nie wyszło. Mąż nie mąż,jedna osoba o kilku twarzach i tożsamościach.

Dobrze się czyta, ale zakończenie nie wyszło. Mąż nie mąż,jedna osoba o kilku twarzach i tożsamościach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęło się super, ale po wysadzeniu telewizora zdechło. Cóż, 4 to nie 1.

Zaczęło się super, ale po wysadzeniu telewizora zdechło. Cóż, 4 to nie 1.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że jest to dosyć specyficzna młodzieżówka, pełna różnorodności, a także “młodzieńczej złości”, o ile można to tak nazwać. Bardzo podobał mi się fakt tego, że mimo tak skrajnie odmiennych celów oraz wierzeń życiowych, nasi główni bohaterowie potrafili się ze sobą dogadać. Wiele z przesłanek, które towarzyszyły im w trakcie buntu, były naprawdę racjonalne, bo czy każdy z nas nie powinien mieć szansy na normalne życie i pokazywanie siebie? Bo przecież nie robią oni żadnej krzywdy innym osobom tym, że są oni odmienni od większości. Należy również podkreślić, że przez historię się wręcz płynie. Ja osobiście słuchałam jej w audiobooku i jak nigdy - przesłuchałam go w dwa dni. Pod sam koniec byłam wręcz zaskoczona, że poszło to tak szybko. Wśród minusów podkreśliłabym fakt tego, że sama fabuła bardzo szybko ucieka z głowy. Nie jest zwyczajnie niczym nadzwyczajnym, ale na przysłowiowe odmóżdżenie? Jest naprawdę dobra. Jeżeli któreś z wydawnictw zdecyduje się na wydanie innych książek tej autorki, z chęcią po nie sięgnę.

Muszę przyznać, że jest to dosyć specyficzna młodzieżówka, pełna różnorodności, a także “młodzieńczej złości”, o ile można to tak nazwać. Bardzo podobał mi się fakt tego, że mimo tak skrajnie odmiennych celów oraz wierzeń życiowych, nasi główni bohaterowie potrafili się ze sobą dogadać. Wiele z przesłanek, które towarzyszyły im w trakcie buntu, były naprawdę racjonalne, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kuba znajduje w swoim ogrodzie piłkę ze złocistymi kropkami. Ponieważ nikt się do niej nie przyznawał (tata Kuby wypytał wszystkich sąsiadów), chłopiec wziął ją do zabawy. Gdy ją podrzucił, podskoczyła. Zachowywała się dziwnie. Samodzielnie skręcała. Obudziła psa Rogala w budzie. Uciekała od Ewy, sąsiadki. Gdy dzieci chciały ją podnieść, okazała się mega ciężka, a ze środka coś się wysunęło....

Co było w środku?
Dlaczego zjadło Rogalowi śniadanie?
Czym okazała się ta piłka?

Ciekawa historyjka z niebanalnym zakończeniem. Polecam dla dzieci trenujących samodzielne czytanie!

Kuba znajduje w swoim ogrodzie piłkę ze złocistymi kropkami. Ponieważ nikt się do niej nie przyznawał (tata Kuby wypytał wszystkich sąsiadów), chłopiec wziął ją do zabawy. Gdy ją podrzucił, podskoczyła. Zachowywała się dziwnie. Samodzielnie skręcała. Obudziła psa Rogala w budzie. Uciekała od Ewy, sąsiadki. Gdy dzieci chciały ją podnieść, okazała się mega ciężka, a ze środka...

więcej Pokaż mimo to