OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
7
9
2
9
8
5
opinii o książkach

Najnowsze opinie

Video-opinia Dream again Mona Kasten
4,0 / 10
26.04.2024
awatar MuzaKlio
18
10
Opinia Królewna Weronika Marczak
5,0 / 10
26.04.2024

Przyznam że zawiodłam się. Przyznam że pod koniec pierwszego tomu, kiedy to nasza Hailie wykrzyknęła prosto w twarz braciom, to co czuje, myśli o nich i czego ona sama pragnie, to zaczną ją traktować poważnie. Myliłam się. Nadal traktują ją jak dziecko i nazywają “dziewczynką” bądź “ dzieciaczku” ( według mnie to sprawia że bohaterka ma...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 792 985]

Sortuj:

Na półkach:

Książka z cyklu komfortowych. Mądry romans, bez krzywych akcji i toksycznych relacji.
Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Książka z cyklu komfortowych. Mądry romans, bez krzywych akcji i toksycznych relacji.
Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna. Ostatnia z serii, można powiedzieć, że nie taka mocna i ciężka, jak jej poprzedniczka.

Cała seria to doskonała lekcja historii Polski (Warmii i Mazur) po 45 roku. Zawierucha wojenna minęła, ale czy w Polsce było dobrze i spokojnie żyć? Człowiek wciąż się bał sąsiada i musiał uważać na to, co mówił. W służbach często pracowały szuje, wykorzystując swoje stanowisko. Sowieci to nie czerwona zaraza, tylko nasi "wyzwoliciele". Smutna, straszna rzeczywistość. Prawdziwi patrioci, AKowcy, walczący z nową władzą, zostali uznani za zdrajców Ojczyzny - wywożeni lub po cichu likwidowani. Rozdzierający obraz odradzającej się Polski. Nie chciałabym w takiej Polsce żyć. Polacy przedstawieni jako małostkowi ludzie, nienawistni i bardzo uprzedzeni.

A co się stało z naszą bohaterką Amalią i jej ukochanym Piotrem? Dziewczyna została przez Piotra uratowana z bydlęcego wagonu, który wiózł Niemców i Mazurów na Zachód. Piotr skłamał, że są małżeństwem. Nie było to trudne - wielu ludzi w wojennej zawierusze straciło swoje dokumenty. Rozpoczynają wspólne życie, Amalia udaje Amelię Marszewską. Niestety, dwie rzeczy nie dają jej spokoju: wielki niepokój o siostrę Fridę, która została w Schonwalde (przemianowane przez Polaków na Piękniewo). Amalia wraca na Mazury w poszukiwaniu siostry. Na szczęście siostra jest cała i zdrowa. Piotr próbuje zalegalizować ich związek i namówić do dziewczynę do weryfikacji - podania się za Polkę. Amalia jest rozdarta. Wciąż myśli o odzyskaniu córeczki przebywającej z teściami w Niemczech. Czy tęsknota sprawi, że Amelia podejmie batalię o córkę? Czy przywiezie ją na Mazury? Czy stworzą szczęśliwą rodzinę z Piotrem? Nie wszystko jest takie proste i oczywiste.... Polecam z całego serca. Prawdziwa lekcja historii!

Rewelacyjna. Ostatnia z serii, można powiedzieć, że nie taka mocna i ciężka, jak jej poprzedniczka.

Cała seria to doskonała lekcja historii Polski (Warmii i Mazur) po 45 roku. Zawierucha wojenna minęła, ale czy w Polsce było dobrze i spokojnie żyć? Człowiek wciąż się bał sąsiada i musiał uważać na to, co mówił. W służbach często pracowały szuje, wykorzystując swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra na oderwanie się od rzeczywistości, ale... momentami obleśna, niewytłumaczalnie głupie zachowanie głównej bohaterki. Najsłabsza Douglas, nawet nie w połowie tak dobra jak "Birthday Girl", za którą autorkę tak polubiłam.

Dobra na oderwanie się od rzeczywistości, ale... momentami obleśna, niewytłumaczalnie głupie zachowanie głównej bohaterki. Najsłabsza Douglas, nawet nie w połowie tak dobra jak "Birthday Girl", za którą autorkę tak polubiłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo wciągająca kontynuacja losów Doroty i Marysi. Zaskakujące zakończenie.

Bardzo wciągająca kontynuacja losów Doroty i Marysi. Zaskakujące zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

🥙 Emily załamuje się, gdy okazuje się, że jej chłopak Matt ją zdradza, a niebawem na imprezie pojawia się z nową dziewczyną. By się na nim odegrać i pokazać, że ich rozstanie jej nie dotknęło, prosi przypadkowo poznanego chłopaka, Chase'a, by udawał przed Mattem jej chłopaka. Oboje zawierają układ, w którym Chase ma być jej udawanym chłopakiem, a ona w zamian będzie opiekować się jego młodszą siostrą, gdy ten chciałby wyjść z domu i się rozerwać. Czy ich znajomość zakończy się razem z układem, a może znajomość przerodzi się w coś więcej?

🥙 Jak mi się ta książka podobała! Niby prosta, przewidywalna, taka na jedno posiedzenie... ale jakże ciepła i świetnie napisana. Cudowni, wartościowi bohaterowie i poważne tematy, których Autorka nie bała się poruszać. Jeśli chodzi o motyw fakt datingu, to wiadomo, że łatwo jest przewidzieć, jak zakończy się historia zainteresowanych 🫢 ale mimo to można poprowadzić akcję tak, by czytelnik chciał kontynuować czytanie z zaciekawieniem. Tak było właśnie tutaj. W książce nie mamy jedynie brnięcia do końca historii. Bohaterowie mierzą się z różnymi przeciwnościami, które pojawiają się na ich drodze. Wszystko to jest pięknie ubrane w słowa i co najważniejsze - nie infantylne (a niedawno przeczytałam również i taką młodzieżówkę i nie mogę się zebrać do napisania recenzji...)
Jeśli chcecie spróbować młodzieżówek to myślę, że ta będzie idealnym wyborem 😊

🥙 Emily załamuje się, gdy okazuje się, że jej chłopak Matt ją zdradza, a niebawem na imprezie pojawia się z nową dziewczyną. By się na nim odegrać i pokazać, że ich rozstanie jej nie dotknęło, prosi przypadkowo poznanego chłopaka, Chase'a, by udawał przed Mattem jej chłopaka. Oboje zawierają układ, w którym Chase ma być jej udawanym chłopakiem, a ona w zamian będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oniryczna rozmowa z drzewem, które dzieli się swoim życiowym doświadczeniem ze zgorzkniałym pisarzem. Życie ptaków i owadów kontrastuje z pracą ludzką w pobliskiej fabryce.
Dialog ten jest próbą odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Ale jak wiemy, na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi.

Oniryczna rozmowa z drzewem, które dzieli się swoim życiowym doświadczeniem ze zgorzkniałym pisarzem. Życie ptaków i owadów kontrastuje z pracą ludzką w pobliskiej fabryce.
Dialog ten jest próbą odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Ale jak wiemy, na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej historii poznajemy Marię, która jest tłumaczką i samotnie wychowuje swojego synka Marcela. Pewnego dnia otrzymała list z Włoch od ojca dziecka – Carla. Za namową przyjaciółki Maria postanawia przedstawić Marcelowi Carla i jego rodzinę . Ta decyzja zapoczątkuje włoską przygodę, a kolejne wydarzenia zmienią życie Marii o 180 stopni. Jesteście ciekawi co wydarzy się w San Lorenzo Bellizzi? Który z braci zawróci Marii w głowie? Jak zakończy się wyjazd do Włoch? Sięgnijcie po książkę A wokół nas pomarańcze by poznać szczegóły tej historii .

A wokół nas pomarańcze to jedna z dwóch kwietniowych premier autorki. Okładka bardzo wiosenna, aż chciałoby się poznać historię i przy okazji skosztować pomarańczy.@ Standardowo nie będę rozpisywać się szczegółowo co do treści byście mieli taką samą frajdę jak ja podczas czytania ;)

Książka jest napisana lekkim piórem. Czyta się bardzo szybko i aż nie chce się odrywać. Autorka opisuje życiowe dylematy i konsekwencje różnych decyzji. Pomiędzy wplata opisy krajobrazu i miejsc zwiedzanych przez bohaterów. Czytając można przenieść się z bohaterami do urokliwych zakątków miasteczka, poczuć klimat a także kulturę i życzliwość tamtejszych mieszkańców. Przesympatyczni bohaterowie zwłaszcza pani Giuseppina, ale także uparci i z charakterem jak Giovanni. Bardzo ciekawa historia osadzona głównie we Włoszech, chociaż Maria pochodziła z Polski. Nie brakowało zabawnych oraz pikantnych fragmentów  Każdy znajdzie jakiś smaczek dla siebie. Czytając można bardzo przyjemnie spędzić czas i przy okazji nabrać ochoty na zwiedzanie Włoch i … zjedzenie pomarańczy Przy tak szczegółowym opisie gaju aż ciężko się powstrzymać ;) Podsumowując, był to przyjemnie spędzony czas. Bardzo ciekawa historia z zaskakującymi zwrotami. Jak na autorkę przystało nie zabrakło nawet wątku mafijnego.

Bardzo dobrze napisana książka. Ciekawie połączone wątki. Wciąga i nie nudzi. Uwielbiam happy endy, więc czuję lekki niedosyt w wątku Marii i Giovanniego. Jeśli chcecie na chwilę oderwać się od codzienności, poczuć włoski klimat i poznać kilka słówek i legend z regionu Kalabrii koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

Polecam! Warta przeczytania!

Więcej na moim IG @zaczytanaa_sara

W tej historii poznajemy Marię, która jest tłumaczką i samotnie wychowuje swojego synka Marcela. Pewnego dnia otrzymała list z Włoch od ojca dziecka – Carla. Za namową przyjaciółki Maria postanawia przedstawić Marcelowi Carla i jego rodzinę . Ta decyzja zapoczątkuje włoską przygodę, a kolejne wydarzenia zmienią życie Marii o 180 stopni. Jesteście ciekawi co wydarzy się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to drugi raz, gdy czytam tę książkę i niewiele się zmieniło W zasadzie wydaje mi się po prostu, że ta intryga nie jest dla mnie. Miała swoje mocne strony, takie jak zagrywki Chyłki i jej zniknięcie. Z drugiej jednak strony odniosłam wrażenie że zbyt wiele było tu medialnej farsy i politycznych przekomarzanek. Zakończenie lekko zaskoczyło, ale wciąż wypada mdło.

Jest to drugi raz, gdy czytam tę książkę i niewiele się zmieniło W zasadzie wydaje mi się po prostu, że ta intryga nie jest dla mnie. Miała swoje mocne strony, takie jak zagrywki Chyłki i jej zniknięcie. Z drugiej jednak strony odniosłam wrażenie że zbyt wiele było tu medialnej farsy i politycznych przekomarzanek. Zakończenie lekko zaskoczyło, ale wciąż wypada mdło.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Furyborn to książka, która sprawiła, że moja głowa dosłownie parowała od różnego rodzaju teorii. Dawno nie miałam takiego natłoku myśli. Nawet gdy odkładałam książkę, to w myślach cały czas wracałam do tej historii.

Zakochałam się w tym fantastycznie wykreowanym świecie. Został on przedstawiony szczegółowo i jest niezwykle rozbudowany, czyli tak, jak lubię najbardziej. Poznając go, nie czułam się przytłoczona, jak często bywa w przypadku nowej fantastyki.

Książka składa się z dwóch perspektyw, które rozgrywają się na różnych płaszczyznach czasowych. Jest to genialne! Perspektywa Eliany przedstawia nam skutki działań Rielle w przeszłości. Dzięki temu, że znamy przyszłość, jeszcze bardziej intryguje nas owa przeszłość i jak do niej doszło. Jedna z bohaterek dąży do wypełnienia się teraźniejszości, a druga mierzy się z jej skutkami. Dla mnie jest to ultra ciekawe i oryginalne.

Rielle i Eliana są różne, ale na pewien sposób podobne. Właśnie te różnice sprawiają, że nie ma się wyrażenia czytania o tym samym. Mi do gustu bardziej przypadła ta pierwsza, ale Eliane również bardzo lubię. Jestem strasznie ciekawa, co sprawiło, że Rielle skończyła, jak skończyła. Dlaczego to zrobiła? To pytanie ciągle siedzi mi w głowie.

Przyznam, że zachowanie Eliany trochę mnie martwiło. Wydawała się strasznie bezduszna, apatyczna i arogancka. Jednak dostrzegłam w niej coś więcej. Wszystko to jest maską, która chroniła ją przed światem. Bardzo podoba mi się jej zmiana, która zaczęła się pod koniec książki. Myślę, że w kolejnych tomach będzie ona jeszcze bardziej widoczna.

Znajdziemy tutaj również delikatny, przynajmniej na ten moment wątek romantyczny, a nawet dwa. Oba bardzo mi się podobają, choć ten Eliany i Simona znacznie bardziej. Ich relacja jest bardziej płomienna i z niecierpliwością czekam na jej rozwój. No i Simon 🥵

Ogromnie nie mogę się doczekać kolejnych części. Autorka stworzyła coś niesamowitego, coś co skradło mi serce. Mam tylko nadzieję, że na kontynuację nie przyjdzie nam długo czekać.

Furyborn to książka, która sprawiła, że moja głowa dosłownie parowała od różnego rodzaju teorii. Dawno nie miałam takiego natłoku myśli. Nawet gdy odkładałam książkę, to w myślach cały czas wracałam do tej historii.

Zakochałam się w tym fantastycznie wykreowanym świecie. Został on przedstawiony szczegółowo i jest niezwykle rozbudowany, czyli tak, jak lubię najbardziej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy już przebrnie się przez przydługawy (delikatnie mówiąc) początek, książka sama się czyta.

Gdy już przebrnie się przez przydługawy (delikatnie mówiąc) początek, książka sama się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Murakamiego i na pewno nie ostatnie.. Bardzo spodobał mi się styl autora - nie czytałam jeszcze takiego zbioru krótkich opowiadań. Opowiadaniom towarzyszy spokój, melancholia, prawdziwość, mądrość, ale także występują wątki fantastyczne, gdzie faktycznie rzeczywistość przeplata się z abstrakcją i magią.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Murakamiego i na pewno nie ostatnie.. Bardzo spodobał mi się styl autora - nie czytałam jeszcze takiego zbioru krótkich opowiadań. Opowiadaniom towarzyszy spokój, melancholia, prawdziwość, mądrość, ale także występują wątki fantastyczne, gdzie faktycznie rzeczywistość przeplata się z abstrakcją i magią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia kobieca, a jednak pasją osadzona w bezdusznym męskim świecie. Sylwia Kubik emocjonalnie wdziera się w codzienność pogubionej miłośniczki MMA, utrwalając nie tylko pozbawione czułości kadry smutnego dzieciństwa, ale też niesamowitą siłę walki oraz upór w dążeniu do upragnionego celu. Bez przebaczenia to powieść utkana z absolutnie dramatycznych nici, mocno zatem poruszająca, jednocześnie szalenie inspirująca dla osób, którym życie nieprzerwanie kładzie przysłowiowe kłody pod nogi.

Tu nie ma i nie było przestrzeni na fabularną delikatność. Lilka bowiem to kreacja naznaczona pokłosiem wielu traumatycznych wspomnień. Nadużywająca alkoholu matka, brak miłości i rodzicielskiego wsparcia, a także rażący wizerunek Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego – autorka sukcesywnie przywołuje demony parszywej przeszłości, scena po scenie utrwalając najbardziej bolesne fotografie. Dla czytelnika to niezaprzeczalnie najtrudniejsze fragmenty powieści, to chwile wymownej refleksji i zrozumiałe gesty śmiałego oburzenia, to naturalnie tląca się potrzeba przytulenia, rozmowy, obdarowania dobrym słowem. Ale ta historia to przede wszystkim godna podziwu hardość dorosłej już bohaterki, to jej determinacja i sportowa gorliwość, to wyważona cięgami brutalnego życia chęć zawalczenia o niełatwe marzenia. To piękne i ważne emocje, które spisane zostają w sposób niezwykle przystępny. Sport, dokładnie MMA, okazuje się tu motywem wiodącym – to w nim zagnieżdżona zostaje konfrontacja z nadal wyśmiewanymi słabościami, to w nim czai się pragnienie zręcznościowej zemsty, to w nim zmyślnie ukryte zostają drzwi do lepszego jutra. I chociaż początkowo wszystko zdaje się przeczyć jej nieporadnym i nieco zbyt sztywnym ruchom, przy katorżniczych treningach oraz odrobinie niespodziewanego wsparcia, szansa na wewnętrzny spokój, staje się coraz bliższa i bardziej realna.

Szalenie wzruszająca konfrontacja z goryczą dramatycznej przeszłości. Dzieciństwo w cieniu matczynego nałogu, okrucieństwo drwin i upadlających słów, brak zrozumienia i niesprawiedliwe osądy, krzywdząca codzienność w ośrodku wychowawczym – fundamenty tej historii okazują się smutne i przerażające, z pewnością drastycznie naruszają zaabsorbowaną wyobraźnię. To na nich zbudowana zostaje potrzeba opatrzenia bolesnych ran oraz inspirująca chęć dostrzeżenia siebie w pasjonującym i jednocześnie mocno charakternym świecie MMA. To niesamowita próba kobiecości – tak bardzo konsekwentna, heroiczna i imponująca!

Historia kobieca, a jednak pasją osadzona w bezdusznym męskim świecie. Sylwia Kubik emocjonalnie wdziera się w codzienność pogubionej miłośniczki MMA, utrwalając nie tylko pozbawione czułości kadry smutnego dzieciństwa, ale też niesamowitą siłę walki oraz upór w dążeniu do upragnionego celu. Bez przebaczenia to powieść utkana z absolutnie dramatycznych nici, mocno zatem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

𝐓𝐇𝐄 𝐍𝐀𝐓𝐔𝐑𝐀𝐋𝐒 – Jennifer Lynn Barnes ♡
Hej! Dzisiaj chciałabym wam trochę opowiedzieć o "The Naturals" czyli świetnym młodzieżowym kryminale. Mam wrażenie, że na rynku wydawniczym wcale nie ma tak dużo książek o takiej tematyce, a szkoda bo naprawdę świetnie się je czyta. Świat FBI i rozwiązywanie kryminalnych zagadek to coś co uwielbiam i cieszę się, że trafiłam na tę książkę ponieważ spełniła moje oczekiwania. Jeśli chodzi o wątek romantyczny, a raczej trójkąt miłosny to nie przypadł mi do gustu. Ja osobiście nie przepadam za tego typu motywem i niestety byłam trochę zawiedziona, ale nie raził mnie jakoś mocno w oczy i co najważniejsze nie był on pierwszoplanowy. Historia wciąga od samego początku do końca. Te wszystkie zagadki, morderstwa, intrygi i napięcie było po prostu genialne. Jedyny minusik jaki zauważyłam to bardzo słabo rozwinięte opisy morderstw i miejsc w których je dokonano. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest to młodzieżówka dlatego nie chce uwzględniać tego w ocenie książki, ale ostrzegam, że jeśli nastawiacie się na mocne, brutalne i porywające sceny to tego tutaj nie znajdziecie. Dodatkowo mamy tutaj między rozdziałami nawet myśli mordercy! Dodawało to takiego napięcia, że nie mam słów, naprawdę. Intrygujące jest móc wejść do głowy takiego człowieka i poznać jego myśli i motywy. Ja czytałam te krótkie rozdziały nawet po kilka razy, doszukując się ukrytych zagadek w tekście 😅 Jestem pod ogromnym wrażeniem jak mocno ta książka mi się spodobała, zważając na to, że poprzednie książki tej autorki w ogóle nie trafiły w moje gusta. Bardzo ciekawym pomysłem było wykreowanie bohaterów na niezwykle utalentowanych nastolatków. Każdy wyróżnia się czymś innym i wszyscy się w tym nawzajem uzupełniają, traktując się jak rodzina. Końcówka była mocna. Szczerze mówiąc totalnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, a przysięgam że miałam milion podejrzeń. W pewnym momencie podejrzewałam chyba praktycznie wszystkich 😅
Czekam na następne części!!!

𝐓𝐇𝐄 𝐍𝐀𝐓𝐔𝐑𝐀𝐋𝐒 – Jennifer Lynn Barnes ♡
Hej! Dzisiaj chciałabym wam trochę opowiedzieć o "The Naturals" czyli świetnym młodzieżowym kryminale. Mam wrażenie, że na rynku wydawniczym wcale nie ma tak dużo książek o takiej tematyce, a szkoda bo naprawdę świetnie się je czyta. Świat FBI i rozwiązywanie kryminalnych zagadek to coś co uwielbiam i cieszę się, że trafiłam na tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobrze czytająca się powieść, brutalna tyle ile trzeba. Bez większych udziwnień i widać, że autor przeczytał co napisał i poprawiał co nieco, w dzisiejszych czasach nie jest częstą czynnością.

Bardzo dobrze czytająca się powieść, brutalna tyle ile trzeba. Bez większych udziwnień i widać, że autor przeczytał co napisał i poprawiał co nieco, w dzisiejszych czasach nie jest częstą czynnością.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Aria to córka idealna, przykładna uczennica, wykonującą każde polecenie rodziców. Dziewczyna o nieskazitelnej opinii. Ale to co skrywa w sobie nie jest tak czyste jakby tego inni oczekiwali. Mimo bólu skrywającego się w jej wnętrzu kroczy dumnie z uniesione głową. W nocy podczas snu znajduje spokój w pojawiającym się w nim chłopaku. W dniu urodzin życie dziewczyny zostaje wywrócone do góry nogami. Niespodziewany tok wydarzeń sprawia, że Aria uwalnia się ze smyczy rodziców. Tak trafia na dach, gdzie poznaje chłopaka z gitarą.
Gabriel nie miał w życiu lekko. Chłopak po przejściach z poraniona duszą i sercem. Jego wygląd sprawia, że ludzie traktują go z góry i jak kryminalistę. Jednak w głębi siebie to wrazliwy i łaknący miłości młody mężczyzna.
Od pierwszej chwili, gdy drogi tych dwojga się krzyżują ciągnie ich do siebie. Niestety oboje nie są świadomi ile będą musieli przetrwać by miłość wygrała. Demony nie śpią, żyją pośród nas i wychodzą w najmniej odpowiednim momencie.
Ciebie Tu Nie Ma to kolejna odsłona autorki. I szczerze wam powiem, że to jedna z lepszych historii Natalii. Możemy przeżyć niezły rollercoaster emocji. Momentami miałam ciarki. To w jaki sposób wywróciło się życie bohaterów było zaskakujące, ale i szokujące. To jakie intrygi były knute wydawać by się mogła że bliskie nam osoby. Nikt nie chciałby przekonać się na własnej skórze jak traci się wszystko łącznie z poczuciem własnej wartości. Zaskakujące było również jak Aria z nieświadomej nastolatki staje się mądra młoda kobietą. A może zawsze taka była tylko nikt jej nie doceniał. To ile dźwigała na swoich barkach przygniotło by niejedną osobę. Niezaprzeczalnie uwielbiam jej ojca, który uwolnił się ze szponów toksycznej żony, wspierał córkę najlepiej jak umiał. Gabriel skradnie moje serce od samego początku tej historii. Mimo młodego wieku życie nieźle go przeczołgało. Ale starał się wyjść na ludzi. Duże wrażenie robi również uczucie jakie narodziło się między tymi młodymi ludźmi. To ile byli wstanie wycierpieć dla miłości budzi podziw. Sądzę, że nie jedną osoba chciałabybprzezyc tak silne uczucia. To książka o pięknej młodzieńczej miłości, oprawiona w mnóstwo bólu i cierpienia. Pokazująca walkę o siebie, jak i o drugą osobę. Polecam zaopatrzyć się w chusteczki nie jedną łza popłynie. Wiele emocji przed wami. Polecam z całego serca ❤️

Aria to córka idealna, przykładna uczennica, wykonującą każde polecenie rodziców. Dziewczyna o nieskazitelnej opinii. Ale to co skrywa w sobie nie jest tak czyste jakby tego inni oczekiwali. Mimo bólu skrywającego się w jej wnętrzu kroczy dumnie z uniesione głową. W nocy podczas snu znajduje spokój w pojawiającym się w nim chłopaku. W dniu urodzin życie dziewczyny zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tragiczna śmierci, ogromny ból i bliscy, który dodatkowo go potęgują... Czy po sześciu latach Camden będzie mógł liczyć na zrozumienie z ich strony?
-----------

Rebecca Yarros, czyli #1 NA LIŚCIE moich ulubionych zagranicznych twórców! 🥵
Za mną już piąta jej książka! BEZAPELACYJNIE chce W I Ę C E J...
"Ponieważ wierzę w ciebie" to jednotomowa powieść z motywem żołnierza. 🪖🎖️
Jeśli znacie twórczość Yarros to wiecie, że ten motyw znajduje się za każdym razem w jej powieściach. 🥵 Smoków nie czytałam 𝑱𝒆𝒔𝒛𝒄𝒛𝒆, ale śmiem twierdzić, że tam tego motywu nie będzie. 🙃

🎖️ Camden ▪️ Willow 🎖️

Prawie 500 stron dobrej powieści! Powieści, która wciąga od pierwszych stron, a momentami łamie serducho.
Rebecca Yarros w #poniewazwierzewciebie porusza wiele istotnych tematów.
Małomiasteczkowy klimat, choroba, ból po stracie bliskiej osoby i dużo innych. Ciekawy pomysł na fabułę, idealna kreacja postaci i tajemnica, która może zmienić wszystko... Pakiet sprawiający, że z każdym rozdziałem chciałam więcej.
Mocny, dobry i trudny wątek choroby najstarszego z rodu Daniels oraz związanych z nią decyzji. Genialnie poprowadzony i wywołujący duże pokłady bólu. 💔
Jeśli nie znacie jeszcze twórczości #rebeccayarros czym prędzej musicie to nadrobić!

Tragiczna śmierci, ogromny ból i bliscy, który dodatkowo go potęgują... Czy po sześciu latach Camden będzie mógł liczyć na zrozumienie z ich strony?
-----------

Rebecca Yarros, czyli #1 NA LIŚCIE moich ulubionych zagranicznych twórców! 🥵
Za mną już piąta jej książka! BEZAPELACYJNIE chce W I Ę C E J...
"Ponieważ wierzę w ciebie" to jednotomowa powieść z motywem żołnierza....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak! Tak! Tak! Tak, dla tego typu szybkich i wciągających historii. To była doskonała rozrywka! Wydaje mi się, że często zapominamy, że książka może być po prostu rozrywkowa i zabrać nas hen hen daleko od rzeczywistości. Oczywiście, historia prosta i stara jak całe czytelnictwo, ale jaka przyjemna. Płytka? Może, ale wciąż powtarzam, że jest to taki typ i w swoim typie to jest mistrzostwo. Zaraz ktoś może podnieść głos, że infantylna, No i? Nie jest to kandydat na Nobla, ale osobiście nie potrafiłam jej odłożyć. Rozdziały są idealnej długości, dialogi wartkie, a postacie różnorodne. Cały czas zastanawiałam się jak to się skończy i to była największa frajda. Jak w labiryncie. Dla poszukujących taniej, ale fantastycznej rozrywki z wieloma zmyłkami, polecam.

Tak! Tak! Tak! Tak, dla tego typu szybkich i wciągających historii. To była doskonała rozrywka! Wydaje mi się, że często zapominamy, że książka może być po prostu rozrywkowa i zabrać nas hen hen daleko od rzeczywistości. Oczywiście, historia prosta i stara jak całe czytelnictwo, ale jaka przyjemna. Płytka? Może, ale wciąż powtarzam, że jest to taki typ i w swoim typie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„(…) właśnie zabiłem człowieka. Kolegę ze studiów. Kogoś, kto przed laty był moim przyjacielem. Kogoś, o kim kiedyś tak właśnie myślałem.”

Nie wierzy się kłamcom – nawet jeśli mówią prawdę. Tak brzmi odnajdujące swoje odzwierciedlenie w „Śmiertelnym żarcie” przesłanie płynące z bajki Ezopa, opowiadającej historię pasterza, który kilkukrotnie wzywał na pomoc mieszkańców wioski, alarmując, że wilk atakuje jego owce. Było to fałszem – chłopiec zwyczajnie próbował zwrócić na sobą uwagę czy niefortunnie figlować. Kiedy zwierzę faktycznie napadło jego stado – nikt nie pospieszył mu z pomocą. Cóż. Można by dodać również : „Nosił wilk razy kilka… ponieśli i wilka”, bowiem za każdy zły uczynek w końcu przyjdzie zasłużona kara, o czym nader boleśnie przekonał się główny bohater najnowszej powieści Krzysztofa Jóźwika. Kryminał ten doskonale obrazuje jeszcze inną tezę: choć pieniądze dają wiele, nie wszystko można za nie kupić.

„Opowiem Wam, jak to się zaczęło. Dokładnie osiem lat temu.”

Zakończenie studiów – cóż za piękny moment w życiu! Koniec sesji, projektów i nabywania umiejętności, które już niebawem przydadzą się podczas wkraczania na ścieżkę kariery zawodowej. Praca magisterska zwieńczona satysfakcjonującą oceną; coś, co koniecznie trzeba „oblać” – najlepiej podczas imprezy, która zapadnie w pamięć na wiele kolejnych lat. Wasza bez dwóch zdań w niej zostanie… Nie mogłoby być inaczej, zważywszy na fakt, że jeden z jej uczestników skończy martwy. Nie pójdzie do pracy. Nie założy rodziny. Na zawsze będzie uśmiechniętym dwudziestokilkulatkiem; zawieszony w czasie i przestrzeni wspomnień. Jak w ogóle mogło się to zdarzyć?

„Na naszych oczach właśnie umarł przyjaciel i nikt nie był w stanie mu pomóc.”

Domki położone malowniczo nad wodą. Rozluźniający alkohol, aż prosząca się o tańce muzyka oraz klimatyczne wieczorową porą ognisko, które omiata teren ciepłym światłem, ogrzewa i tworzy niesamowity klimat. Nareszcie wolni! Zanim rozjedziecie się po świecie, odnajdując w nim własne miejsce, czas na zasłużone świętowanie. Przez kilka lat studiów zdążyłeś zżyć się z tą grupą ludzi, codziennie walcząc u ich boku o kolejne zaliczenia, wymieniając się notatkami i szalejąc bez pamięci w weekendy. Perła w koronie: ostatnia wielka impreza w ich towarzystwie. Muzyko graj, lej się alkoholu, a jutro… jutro jeszcze przez chwilę niech nie istnieje. Nagle Twój przyjaciel bierze łyk piwa i zaczyna się krztusić, nie mogąc złapać powietrza. Pada na ziemię i przestaje się ruszać. Co, u diabła, się stało?! Stoicie jak sparaliżowani. Po chwili dopadasz do Seweryna, sprawdzając, czy jeszcze tli się w nim życie. Minutę później w tle słyszysz obłąkańczy śmiech Marty, a Twój kolega… zaczyna się podnosić z idiotycznym uśmiechem i cieszy z tego, że udało im się Was wszystkich nabrać. Bardzo zabawne, doprawdy. Jakże dorosłe! Pan magister… Klepiesz idiotę w bark, a całe towarzystwo się uspokaja. Aneta przynosi jedzenie i powracacie do kontynuowania beztroskiej zabawy. Wówczas czujesz jednak coś w rodzaju déjà vu: Seweryn z przerażeniem chwyta się za gardło, próbując łapczywie nabrać haust tlenu. Rzęzi, dyszy, w końcu przewraca się niedaleko ogniska. Wolnego, nie z Tobą te numery. Czy ten kretyn naprawdę sądził, że dasz się po raz drugi oszukać w niemalże identyczny sposób? Reszta paczki ponownie zamiera, bowiem… tym razem Wasz przyjaciel magicznie nie powstaje z martwych. Blednie. Nie wyczuwasz u niego pulsu. Oddechu. Nikt z Was nie udzielił mu pomocy, sądząc, że to kolejny jakże genialny żart. Czy jesteście winni za jego śmierć? Co teraz? Przecież dopiero co planowaliście swoje dalsze życie. Bez chwili refleksji, w panice, postanawiacie pozbyć się ciała kolegi i udawać, że to wszystko nigdy tak naprawdę się nie wydarzyło. Płonne nadzieje… Trupa można nader dobrze ukryć w szafie – jednak ten, wciąż niepokorny, choć nieco bardziej przerażający, zawsze w końcu z niej wychynie…

„Rozdział, który miał na zawsze pozostać w takim kształcie, jakim go zapamiętałem.”

Od tamtych tragicznych wydarzeń mija osiem lat. Dziś ich odległe echo postanowiło się o siebie upomnieć, wciągając Cię w sam środek zagrażającego życiu wielu osób śledztwa. Tego, które dawniej zostało naprędce zamiecione pod dywan. Być może w końcu nadszedł najlepszy czas, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę się wówczas stało i… jak bardzo usłaną zbrodniami krwawą ścieżkę usypała tamta jedna niefortunna decyzja. Czy to prawda, że każdy problem da się rozwiązać, jeśli ma się odpowiednio duży, czarny worek?

„Nagle znalazłem się w samym środku niewyjaśnionych wydarzeń rodem z filmu kryminalnego i (…) rozleciałem się na kawałki.”

Na początku lektury „Śmiertelnego żartu” doszłam do niezbyt sympatycznego wniosku, że… jego Autor ma czytelników za osoby, oględnie mówiąc, średnio rozgarnięte. Wyobraźmy sobie sytuację, że podczas wypadu jedno z naszych przyjaciół umiera, a my… pozbywamy się jego zwłok. Kilka dni później jego rodzice zgłaszają zniknięcie, zaś trup niefortunnie wypływa z jeziora. Naturalną koleją rzeczy byłoby śledztwo i sekcja zwłok – bo kilka młodych osób, plączących się w zeznaniach, nie brzmi zbyt wiarygodnie. Tymczasem w powieści nic takiego się nie dzieje! Umarł to umarł, trudno że w młodym wieku, na ch…choinkę drążyć temat. Rodzice organizują mu pochówek, nara, koniec tematu. Kłamaliśmy, że odłączył się od nas, wybierając się na internetową randkę. Pijany. Nie, nie sprawdzono bilingu telefonicznego, nie namierzono taksówki. Po cóż się kłopotać? Wszakże z martwych nie powstanie. Literalnie miałam ochotę odłożyć książkę, mówiąc jej pas. Z czym do ludu? W związku z faktem, iż w takiej tematyce się specjalizuję, irracjonalność wydarzeń uderzyła mnie podwójnie. Wiedząc jednak, że książki Autora zbierają same wysokie noty, czytałam dalej i przyznam, że (jak prawie zawsze) ogromnie cieszę ze swojej upartości, bowiem te niemądre sceny szybko zyskały swoje, skądinąd wiarygodne, wyjaśnienie. Uffffff, bardzo oryginalne wybrnięcie, odetchnęłam pełną piersią – tak jak już biedny Seweryn niestety nie może. (Pozdrawiam fanów mojego czarnego humoru; ma się dobrze.) Akcję zdominowało ciekawie prowadzone śledztwo, gdzieś tam (jupi!) pojawiły się kolejne zwłoki i zbrodnie sprzed lat. To lubimy, wciągamy się jeszcze bardziej, zaczynamy nawet entuzjastycznie podskakiwać podczas co niebezpieczniejszych akcji i popiskiwać wesoło podczas sceny pościgu. Klaszczemy z uwagi na niesamowitą dynamikę! W stand-upie „Śmiertelnego żartu” przeszkadzały mi jednak dwie rzeczy. Po pierwsze: mam wrażenie, że kreacja bohaterów jest nieco wątła – za płytka. Wiemy o nich zbyt mało, aby odczuwać względem nich jakiekolwiek emocje (a nie wszyscy z Was, jak wiem, śmieją się podczas morderczych scen, such a shame). Może to być jednak zarówno wadą, jak i zaletą, bowiem czytelnik zostaje tak naprawdę wrzucony w sam środek kręcącego się szybko wiru wydarzeń; na nudę miejsca brak. Po drugie – co plusem zdecydowanie nie jest – niezależnie od emocji, nerwów, stuporu i czego tam jeszcze, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że jakakolwiek grupa przyjaciół, która zżyła się ze sobą przez ostatnie kilka lat, beznamiętnie pozbędzie się zwłok osoby ze swojego grona, kiedy ta ulegnie wypadkowi. No nie. To się po prostu nie godzi. Próbowałam wyobrazić sobie siebie w takiej sytuacji, podstawiając różne osoby – nijak to się nie klei. Byłoby inaczej, gdybym zwizualizowała sobie swoich wrogów, ale to… to już temat na osobną książkę. 😉 W tym kontekście zachowanie bohaterów jest nawet dla zdrowo zwichrowanej mnie absolutnie niewytłumaczalne. Te fabularne przywary nie zmieniają jednak faktu, że moje pierwsze spotkanie ze zdecydowanie czarnym piórem Krzysztofa Jóźwika okazało się porywające i udane. Jestem ciekawa czy kolejna propozycja Autora dostarczy mi równie dobrej rozrywki – bo zdecydowanie po nią sięgnę, mając nadzieję, że odnajdę w niej tym razem więcej thrillera niż kryminału. „Śmiertelny żart” jako zdecydowany przedstawiciel drugiego gatunku, otrzymuje ode mnie notę 7/10.
instagram.com/thrillerly

„(…) właśnie zabiłem człowieka. Kolegę ze studiów. Kogoś, kto przed laty był moim przyjacielem. Kogoś, o kim kiedyś tak właśnie myślałem.”

Nie wierzy się kłamcom – nawet jeśli mówią prawdę. Tak brzmi odnajdujące swoje odzwierciedlenie w „Śmiertelnym żarcie” przesłanie płynące z bajki Ezopa, opowiadającej historię pasterza, który kilkukrotnie wzywał na pomoc mieszkańców...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lektury pierwszej części cyklu "Wieloświatow" nie uważam za czas stracony. Chętnie sięgnę po kolejne 3 tomy. Język "Wiedźmy" jest prosty, a w tej prostocie jest urok. Czyta się szybko, z ciekawością. Polecam, i nie zgadzam się z dziwnymi opiniami, jakoby książka była tylko dla młodzieży.

Lektury pierwszej części cyklu "Wieloświatow" nie uważam za czas stracony. Chętnie sięgnę po kolejne 3 tomy. Język "Wiedźmy" jest prosty, a w tej prostocie jest urok. Czyta się szybko, z ciekawością. Polecam, i nie zgadzam się z dziwnymi opiniami, jakoby książka była tylko dla młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na bank, będzie to seria z Agatą. Co prawda na razie Zuzanny Lewandowskiej nie pokonała, ale nie jest źle. Momentami zaskakuje a zakończenie szybkie, konkretne i z potencjałem na kolejną książkę.

Na bank, będzie to seria z Agatą. Co prawda na razie Zuzanny Lewandowskiej nie pokonała, ale nie jest źle. Momentami zaskakuje a zakończenie szybkie, konkretne i z potencjałem na kolejną książkę.

Pokaż mimo to