cytaty z książki "Kronika szaleństwa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To naprawdę straszny paradoks: umysł zakochuje się w psychozie. Urok zła, tak to nazywam.
- Czy słyszałeś kiedykolwiek o głupim współczuciu? Człowiek niszczy sam siebie, odczuwając cierpienie innych, ale nie robiąc dla nich nic użytecznego.
,,Odejść od rozumu, żywiąc głębokie przekonanie, że się za nim podąża" brzmi definicja szaleństwa z osiemnastowiecznej encyklopedii. W istocie, zbytnia pewność to najważniejszy sygnał ostrzegawczy o naszych urojeniach. Dla pacjenta tlenie się, pozostawanie w częściowym uśpieniu, niezwracanie uwagi, to medyczny cel - ma żyć w swego rodzaju emocjonalnym kordonie sanitarnym. Psychoza jest przeciwieństwem obojętności, tak więc ona właśnie wydaje się logiczną terapią.
...mam nieodparte wrażenie, że cofnąłem się w czasie i trafiłem do jakiegoś upiornego obrazu Boscha lub Brueghela: dwoje szaleńców w pogoni za obłędem po uliczkach średniowiecznego miasta.
- Są takie chwile i godziny, gdy w sercu mam tylko wściekłość i rozpacz ślepego człowieka.
- Pańska córka doświadcza dotyku bogów - mówi mi. - Grecy nazywali szaleństwo ,,świętą chorobą", tak więc może pan być spokojny, jest w dobrym towarzystwie.
Uczę się czegoś o swoich emocjach - szkoda, że nie byłam w tym lepsza wcześniej. Czasami trzeba pozostawić sytuację samej sobie, nie przywiązując do niej zbyt wielkiej wagi. To wymaga zdyscyplinowania. Jeśli siedzisz spokojnie, możesz zaobserwować, że twoje myśli opadają niczym deszcz.
,,Dobry patriota musi bronić swojego kraju przed jego rządem".
Pacjenci i pracownicy szpitala palą papierosy w starannie rozdzielonych grupach przy frontowych drzwiach. 11:50. Odwiedziny zaczynają się za dziesięć minut. Czekamy na hallu: szare linoleum na podłodze, reprodukcja słoneczników Van Gogha na ścianie.
Myślę o setkach swoich wyobrażeń na temat szaleństwa, o tradycji obłędu,...
Sztywno wdrapuje się na łóżko, a jej obłęd wierci się pod powierzchnią jak kot w zamkniętej na zamek torbie.
Jej bezruch przyciąga mnie jak magnes. Taka chandra żyje poza oczami świata - myślę. - Bardziej przypomina solidną, organiczną bryłę, niż nastrój, który może minąć lub który można zmienić.
... Taka chandra nie ma uszu. Nie można jej przeszkodzić. Nie ma nic wspólnego ze smutkiem czy żalem - te emocje można sobie przynajmniej wyobrazić.
Geniusz to nie przypadek, jak się nam wmawia, nie, to podstawowa cecha tego, czym jesteśmy, jak nasze poczucie miłości czy Boga. Geniusz to dzieciństwo. Stwórca daje go nam razem z życiem, a społeczeństwo wybija go nam z głowy, zanim zdążymy podążyć za impulsem naszych z natury twórczych dusz. Einstein, Newton, Mozart, Szekspir - żaden z nich nie był nienormalny. Po prostu znaleźli sposób, żeby zatrzymać dar, który każdy z nas dostaje przy narodzinach, jak premię.
Tancerze wydmuchują na siebie bańki mydlane, które opadają niczym bomby psychiczne. Dociera do mnie, że oto jesteśmy w świetlicy oddiału psychiatrycznego, przedstawionej jako rodzaj obłąkanego balu.
Odchodzi od dosłowności psychozy, gdy człowiek jest jak Bóg, gdy jest Nim.
Jej egzystencja stanowiła niedościgniony wzór prostoty: była wolna od wszelkich materialnych więzów, zresztą podobnie jak emocjonalnych, a poświęcała się wyłącznie - na tyle, na ile byłem w stanie stwierdzić - ascezie i sztuce.
- Wszystko znalazło się na swoim miejscu - mówi Sally. - Nie wiem, jak to opisać. Mój umysł funkcjonował niezwykle szybko. Ale czas zwolnił. Mogłam zaglądać pod powierzchnię rzeczy. Widziałam ludzi od środka. Czułam się tak, jakbym spała do tamtej chwili, czekając aż to się zdarzy.
- Czy to oznacza, że wszystko, w co wierzyłam, kiedy byłam szalona to kupa bzdur? - Ile z tego musi się wyrzec? Jak ma oddzielić to, co może bezpiecznie zachować ze swojego obłędu, a co musi odrzucić?
Później zastanawia się, jak coś tak wyrazistego, tak oczywistego może okazać się fałszywe. - Jeśli moje spostrzeżenia nie były prawdziwe to, co takie jest?
- Jestem ekspertem do spraw chemii, Mikey. Żyjącym efektem ubocznym. Pamiętasz Aldousa Huxleya? ,,Nowy wspaniały świat? Na tym etapie jestem, braciszku. Soma.
,,Kiedy czujesz się oderwany od ziemi, idź i coś zbuduj" - mówi mędrzec. ,,Obrabiaj drewno. Kładź cegły i zaprawę. Na czworaka szoruj podłogę".
- Jaki sens ma szaleństwo? - zapytał król Dawid Boga, wybrawszy się incognito na wycieczkę po mieście, gdzie wśród tłumów na targu ujrzał obłąkanego. - Kiedy człowiek zdziera z siebie odzienie, a dzieci się z niego śmieją - czy to jest piękne w twoich oczach?
Na rzece za moim oknem widać kajakarzy, żeglarzy i narciarzy wodnych - scena z kurortu, na którą patrzę przez zły koniec teleskopu.
Ale psychoza opiera się empatii; niewielu ludzi, którzy nie mieli z nią do czynienia, akceptuje określenie ,,zaburzenie zachowania".
..., idę do mojej niewielkiej pracowni, kanciastej przestrzeni w budynku nad rzeką, gdzie pisuję od dziesięciu lat.
Spinoza uważał żywotność za najczystszą z cnót, za jedyną cnotę. Naturalna potrzeba przetrwania, rozwijania się - twierdził - to cecha wspólna wszystkim istotom żywym. Ale co się dzieje, kiedy witalność staje się tak potężna, że cnota Spinozy obraca się przeciwko człowiekowi, który zamiast się rozwijać, żywcem pożera sam siebie?
A teraz jej życie splotło się z moim, skażonym szaleństwem; potrzebny jest inny rodzaj wyrzeczenia - takiego, jakie nie daje radości z wyrażania samego siebie.
Smutek poza zdolność rozpoznania smutku (,,Chwała w nieszczęściu", jak to nazwał Robert Lowell, pisząc o własnym bezgranicznym radosnym uniesieniu). Później dowiem się, że to stan przeżywany przez ludzi pogrążonych w szaleństwie.
Zespół maniakalno-depresyjny (tak dotąd nazywano to schorzenie) dotknął Byrona, Roberta Schumanna, Virginię Woolf; dolegliwość polega na nadmiernym entuzjazmie, zmienności nastrojów, magnetyzmie i pomysłowości.
Jej rozwój. Jej podróż. Też chciałem w to wierzyć na swój sposób, gdy dygotała nad Sonetami, nie śpiąc przez całą noc. Chciałem wierzyć, że osiągnęła punkt zwrotny, zwycięstwo, że doszła do opóźnionego rozkwitu swojego umysłu. Ale jak odróżnić ,,boski szał" Platona od bełkotu? Enthusiasmos (dosłownie boska inspiracja) od szaleństwa? Proroka od ,,klinicznego przypadku obłędu?".
Jak zwykle nasza przeszłość przytłacza to, co oferuje nam teraźniejszość. Przypominamy sobie wzajemnie nasze młodsze, nieukształtowane jeszcze wersje.