Dlaczego chcesz to wydać pod pseudonimem? – zapytałam Autorkę, kiedy zaproponowała mi wydanie swojej książki. Ze strachu. Przeczytaj, a zrozumiesz…

Przeczytałam i zmuszona jestem zgodzić się z Amfisbeną – jest jeszcze za wcześnie na to, aby Autorka takiej książki mogła pokazać twarz i podpisać się imieniem i nazwiskiem. Nie ma przy tym znaczenia, że świat przedstawiony w książce jest prawdziwy, że ani jedno słowo czy zdarzenie nie jest fikcją. Nawet gdyby autorka zadeklarowała, że wszystko to wymyśliła, mogłaby spotkać się z niechęcią czy odrzuceniem. Podziwam odwagę Amfisbeny – potrafiła przełamać tabu i napisać o swoim drugim życiu tak naturalnie, ciepło i zabawnie. No i zazdroszczę jej świetnego stylu, bo tę książkę po prostu doskonale się czyta.

Książka mnie zachwyciła, pod każdym wględem. Bardzo rozbawiła, ale i zasmuciła, na chwilę też odebrała mi poczucie, że jestem osobą nowoczesną i wyzwoloną.

Postanowiłam nie tylko wydać książkę. Wymyśliłam też Autorce pseudonim literacki oraz dałam Amfisbenie swoją twarz na okładce. Ja nie ryzykuję tak wiele jak Autorka, bowiem to nie moje życie, ale choć w ten sposób mogę okazać wsparcie dla odwagi i poszukiwania prawdy przez Amfisbenę.

Julia Krakowiak
Wydawca