cytaty z książek autora "Charlie Mackesy"
- Czy twoja szklanka jest do połowy pusta, czy do połowy
pełna? - zapytał kret.
- Chyba jestem wdzięczny, że w ogóle ją mam - odpowiedział
chłopiec.
- Prosząc o pomoc, wcale się nie poddajesz.
Przeciwnie, pokazujesz, że nie chcesz się poddać.
- Jaka jest najodważniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek powiedziałeś? -spytał chłopiec.
- Pomóż mi - odparł koń.
Wyobraź sobie, dokąd byśmy zaszli, gdybyśmy się tak nie bali.
Często najtrudniej jest
wybaczyć samemu sobie .
Czy to nie dziwne? Widzimy tylko to, co jest poza nami, a prawie wszystko dzieje się w nas.
Czasami. . . – zaczął koń.
- Czasami co? – zapytał chłopiec.
– Czasami najwięcej odwagi i hartu ducha wymaga wstanie i robienie dalej tego, co się robiło – orzekł koń.
-Jak myślisz, co jest największą stratą czasu?
- Porównywanie się z innymi - padła odpowiedź kreta.
- Kim chciałbyś być, kiedy dorośniesz? - Kimś dobrym – odparł
chłopiec.
- Masz jeszcze dla mnie jakąś inną radę? - zapytał chłopiec.
- Nie mierz swojej wartości tym, jak jesteś traktowany - odpowiedział koń.
- Każdy się trochę boi - zauważył koń.
- Ale razem boimy się mniej.
Stare krety, które znam, przeważnie żałują, że słuchały tego, co podpowiadał im strach, zamiast realizować swoje marzenia.
- Łzy płyną nie bez powodu i świadczą o twojej sile, nie słabości.
Najwspanialszym przejawem wolności jest to, że sami decydujemy o tym, jak się zachowywać.
- Zawsze pamiętaj, że twoja obecność dużo znaczy, że jesteś ważny i kochany, i że dajesz temu światu coś, czego nie daje nikt inny.
- Przed nami długa droga - powiedział chłopiec i westchnął.
- Ale popatrz, jak daleko już dotarliśmy - zwrócił mu uwagę koń.
- A więc wiecie o mnie wszystko? - odezwał się chłopiec.
- Tak - potwierdził koń.
- I nadal mnie kochacie?
- Kochamy cię tym bardziej.
- Czasem wydaje mi się, że wierzycie we mnie mocniej niż ja w samego siebie - wyznał chłopiec.
- W końcu uwierzysz - zapewnił go koń.
Jeśli początkowo ci się nie wiedzie, zjedz kawałek ciasta.
- Nie ma nic lepszego od dobroci - oznajmił koń. -
Kryje się za wszystkim.
- Jakie jest twoje największe odkrycie? - zapytał kret.
- Że wystarczy, abym był, jaki jestem - odrzekł chłopiec.
Jest tyle piękna, o które możemy się troszczyć.
- Co robimy, kiedy nasze serca cierpią? - spytał chłopiec.
- Otulamy je w przyjaźń, dzielimy łzy i wspólny czas, aż obudzą się na nowo, znowu radosne.
Czasami słyszysz tylko o nienawiści, ale na świecie jest więcej miłości niż możesz sobie wyobrazić.
Czy to nie dziwne, że widzimy tylko to, co jest poza nami, a prawie wszystko dzieje się w nas?
Nicnierobienie z przyjaciółmi nigdy nie oznacza, że niczego się nie robi.
- Miałem dla ciebie pyszne ciasto - oznajmił kret.
- Naprawdę?
- Tak.
- Gdzie ono jest? - spytał chłopiec.
- Zjadłem je.
- Och.
- Ale zdobyłem drugie.
- Naprawdę? I co się z nim stało?
- To samo co z poprzednim.
Po prostu zrób krok przed siebie... horyzont sam się pojawi.