OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
1
1
8
2
3
opinii o książkach

Najnowsze opinie

awatar Buki
287
71
Video-opinia Szóste dziecko J. D. Barker
7,0 / 10
10.05.2024
awatar daritka
387
40
Opinia Udręka i ekstaza Irving Stone
8,0 / 10
11.05.2024

Piękna opowieść o życiu i twórczości Michała Anioła. Na pewno nie do szybkiego przeczytania, lecz do delektowania się treścią w niej zawartą. Pozwala w jeszcze pełniejszy sposób zrozumieć stworzone przez niego dzieła, ponieważ przez ten proces – od momentu wyboru właściwego kawałka bloku marmuru w przypadku rzeźb albo przygotowania...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 811 823]

Sortuj:
więcej

Na półkach:

Niezachwiana wiara w Europę została zachwiana i daje do myślenia. Czytałam fragmentami szukając odpowiedzi na tak smutna diagnozę. Odpowiedzi nie ma. O Francjo, córo kościoła, gdzie jesteś?

Niezachwiana wiara w Europę została zachwiana i daje do myślenia. Czytałam fragmentami szukając odpowiedzi na tak smutna diagnozę. Odpowiedzi nie ma. O Francjo, córo kościoła, gdzie jesteś?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór porad na życie, radzenie sobie z problemami, ustalanie hierarchii wartości, ogólnie zmienianie całego procesu myśleniowego człowieka i postrzeganie świata. Nie podoba mi się jednak forma, w jakiej zostało to napisane, jakby dekalog.
7.5/10

Zbiór porad na życie, radzenie sobie z problemami, ustalanie hierarchii wartości, ogólnie zmienianie całego procesu myśleniowego człowieka i postrzeganie świata. Nie podoba mi się jednak forma, w jakiej zostało to napisane, jakby dekalog.
7.5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna opowieść o życiu i twórczości Michała Anioła. Na pewno nie do szybkiego przeczytania, lecz do delektowania się treścią w niej zawartą. Pozwala w jeszcze pełniejszy sposób zrozumieć stworzone przez niego dzieła, ponieważ przez ten proces – od momentu wyboru właściwego kawałka bloku marmuru w przypadku rzeźb albo przygotowania kartonów do fresków aż do momentu pokazania szerokiemu gronu odbiorców – przechodzimy razem z ich autorem. Poza tym ciekawymi wątkami są historie miłosne Michała Anioła oraz jego (w pewnym sensie) walka z Leonardem da Vinci. Oprócz tego pokazuje realia życia w średniowiecznych Florencji i Rzymie, opanowanych wojnami papieży i władców.
Polecam obejrzeć każde dzieło po przeczytaniu opisu jego wykonania, chociażby w Internecie, ponieważ książka rzuca nowe światło na wiele kwestii. U mnie lektura tej książki spowodowała stworzenie planu na zwiedzenie w najbliższym czasie Florencji :)

Piękna opowieść o życiu i twórczości Michała Anioła. Na pewno nie do szybkiego przeczytania, lecz do delektowania się treścią w niej zawartą. Pozwala w jeszcze pełniejszy sposób zrozumieć stworzone przez niego dzieła, ponieważ przez ten proces – od momentu wyboru właściwego kawałka bloku marmuru w przypadku rzeźb albo przygotowania kartonów do fresków aż do momentu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam, że od pana Małeckiego nie czytałem nic, chociaż co jakiś czas widywałem o nim bardzo pozytywne komentarze. I w ten sposób, szalkę niedawno przechyliła pewna opinia, z jakiej dowiedziałem się, że w książkach autora śledztwa prowadzone są z niezwykłą skrupulatnością. Przekonało mnie to, i dokładnie takie śledztwo otrzymałem w „Skazie”.

Czy jestem zadowolony z lektury? Bardzo.

Znalazłem w niej to co kocham – konkrety. Styl był zwięzły, bez zbędnego owijania i rozproszeń na nic nieznaczące bzdety. W poprzedniej recenzji narzekałem na zbyt rozbudowane opisy (lubię narzekać), tutaj z kolei, nawet jeśli coś było rozbudowane, to jak najbardziej miało sens – służyło aby wytworzyć odpowiednie napięcie, wprawić czytelnika w nastrój, sprawić żeby własnym nosem poczuł ten klimat. W trzech słowach – doskonale poprowadzona narracja. Takie opisy aż proszą by je czytać!

W „Skazie” nie zetknąłem się może z poziomem wyrafinowanych profili psychologicznych (w końcu to kryminał), ani nie czułem od bohaterów jakiejś nadmiernej realności (w końcu to nie King), lecz bez najmniejszego trudu skradli moje zainteresowanie. Biła od nich taka super wiarygodność. Zawsze miewam trudności w zapamiętywaniu postaci – tutaj bez problemu w pamięć wpadały mi nawet te drugoplanowe. A główny bohater, pan Gross? Ahh! No po prostu świetny facet!

Elementy całej "zagadki" może były trochę przewidywalne, ale przez sposób w jaki została poprowadzona fabuła, wcale tego nie odczułem. Dodajmy do niej kilka wątków, a każdy z nich strasznie angażował, ciekawił. Podczas czytania czerpałem ogromną satysfakcję z tego jak to wszystko powoli posuwało się naprzód. Pełno tu momentów pobudzających emocje – znalazło się nawet trochę "dramatyzmu", co wprost uwielbiam.

„Skaza” pana Roberta Małeckiego to Śledztwo przez duże "Ś".

Przyznam, że od pana Małeckiego nie czytałem nic, chociaż co jakiś czas widywałem o nim bardzo pozytywne komentarze. I w ten sposób, szalkę niedawno przechyliła pewna opinia, z jakiej dowiedziałem się, że w książkach autora śledztwa prowadzone są z niezwykłą skrupulatnością. Przekonało mnie to, i dokładnie takie śledztwo otrzymałem w „Skazie”.

Czy jestem zadowolony z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miłość Ivana jest jak pierwszy promyk słońca pieszczący policzek w leniwy zimowy poranek

Miłość Ivana jest jak pierwszy promyk słońca pieszczący policzek w leniwy zimowy poranek

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane w ramach studiów, ale moją opinię o treści ów dzieła zostawię dla siebie.

Przeczytane w ramach studiów, ale moją opinię o treści ów dzieła zostawię dla siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Romantyczna historia profesora i jego ucznia. Dobrze się czytało bo to miła odmiana po erotykach typu Try czy Aced. Szkoda, że po polsku nie ma innych książek tego twórcy.

Romantyczna historia profesora i jego ucznia. Dobrze się czytało bo to miła odmiana po erotykach typu Try czy Aced. Szkoda, że po polsku nie ma innych książek tego twórcy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mała syrenka klasyczna baśń w nowoczesnej odsłonie. Kahlen straciła swoją rodzinę ale dostała szanse przeżyć niezwykłe życie. Może podróżować dokąd kolwiek chce ale nie może zrobić jednego mieć rodziny ani nikogo pokochać. Aż pewnego dnia spotyka mężczyznę o jakim marzyła i wie, że tylko on uczyni ją szczęśliwą,ale wie też, że nie może z nim być nie teraz. Jednak on nie chce się poddać miłość to jej największe pragnienie. Tylko czy uda się jej pokonać przeciwności losu i być z ukochanym? To opowieść o wlace o miłość bo bez niej nawet mając cały świat w zasięgu ręki nie będziemy szczęśliwi.

Mała syrenka klasyczna baśń w nowoczesnej odsłonie. Kahlen straciła swoją rodzinę ale dostała szanse przeżyć niezwykłe życie. Może podróżować dokąd kolwiek chce ale nie może zrobić jednego mieć rodziny ani nikogo pokochać. Aż pewnego dnia spotyka mężczyznę o jakim marzyła i wie, że tylko on uczyni ją szczęśliwą,ale wie też, że nie może z nim być nie teraz. Jednak on nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka przeczytana w ramach moich studiów, wystawiam jej tak dobrą ocenę, bo napisałam na jej temat pracę zaliczeniową i zdałam ją.
Przystępny język, zrozumiałe przypisy, ilustracje wysokiej jakości. Treść, mimo że nie moje klimaty, to bardzo mnie zaciekawiła. Można zobaczyć jaka była mentalność lubi z tamtego okresu i jakie cechy uważali za wartościowe. Są też wzmianki o władcach historycznych.
7.5/10

Kolejna książka przeczytana w ramach moich studiów, wystawiam jej tak dobrą ocenę, bo napisałam na jej temat pracę zaliczeniową i zdałam ją.
Przystępny język, zrozumiałe przypisy, ilustracje wysokiej jakości. Treść, mimo że nie moje klimaty, to bardzo mnie zaciekawiła. Można zobaczyć jaka była mentalność lubi z tamtego okresu i jakie cechy uważali za wartościowe. Są też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zamierzam oceniać czyjejś autobiografii, natomiast uważam, że marketing robi tej książce krzywdę. Chociaż z drugiej strony, autorka nie jest na tyle popularną osobą, że ludzie chcieliby sięgać po jej autobiografię z własnego wyboru, więc jestem w stanie zrozumieć ruch wydawnictwa.

Nie zamierzam oceniać czyjejś autobiografii, natomiast uważam, że marketing robi tej książce krzywdę. Chociaż z drugiej strony, autorka nie jest na tyle popularną osobą, że ludzie chcieliby sięgać po jej autobiografię z własnego wyboru, więc jestem w stanie zrozumieć ruch wydawnictwa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chiang - Sheng Kuo - "Stroiciel fortepianów"

Arcydzieło? arcydziełko?
Rozczulił mnie ten brak nachalności, ów przyjemny ton pióra pisarza, który zestraja czytelnika z władcami fortepianowych klawiatur. nie dlatego, że byli głośni, tylko umiejętni, często poszukiwali tego jedynego brzmienia w piano pianissimo. Stroiciel jest częścią duszy artysty, wchodzi do środka i nie przeszkadza, stroi instrument jakby szlifował diament.

Chiang - Sheng Kuo - "Stroiciel fortepianów"

Arcydzieło? arcydziełko?
Rozczulił mnie ten brak nachalności, ów przyjemny ton pióra pisarza, który zestraja czytelnika z władcami fortepianowych klawiatur. nie dlatego, że byli głośni, tylko umiejętni, często poszukiwali tego jedynego brzmienia w piano pianissimo. Stroiciel jest częścią duszy artysty, wchodzi do środka i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka średnia, przeciętna, nie porwała mnie ta opowieść. A co mnie razilo najbardziej ? Autorka najwyraźniej nie lubi kotów domowych. Kot opisywany jako pozbawione uczuć zwierzę, które jedyne co potrafi to domagać się jedzenia i roznosić różne choroby. Jako miłośniczce kotów trudno mi było czytać podobne bzdury

Książka średnia, przeciętna, nie porwała mnie ta opowieść. A co mnie razilo najbardziej ? Autorka najwyraźniej nie lubi kotów domowych. Kot opisywany jako pozbawione uczuć zwierzę, które jedyne co potrafi to domagać się jedzenia i roznosić różne choroby. Jako miłośniczce kotów trudno mi było czytać podobne bzdury

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Typowy styl Musso. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Interesujące zakończenie,

Typowy styl Musso. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Interesujące zakończenie,

Pokaż mimo to

Okładka książki Avatar, the Last Airbender: The Legacy of Yangchen Michael Dante DiMartino, F. C. Yee
Ocena 7,8
Avatar, the La... Michael Dante DiMar...

Na półkach: , ,

Zaczynając tę książkę miałem w głowie poprzednią część. Moje delikatne rozczarowanie mimo miłości jaką darze uniwersum awatara. Zatem i z takim podejściem wszedłem znowu w ten uwielbiany przeze mnie świat nie oczekując zbyt wiele. Nie mogłem się pomylić bardziej.
Akcja tej części rozpoczyna się praktycznie tuż po zakończeniu poprzedniej. Pewne sprawy zostały rozwiązane, pewne sekrety ujrzały światło dzienne. Kiedy twierdziłem po przeczytaniu pierwszej części, że spokojnie można by ją zmieścić w komiksie nie miałem świadomości tego jak wydarzenia, relacje między bohaterami i nieodkryte dalej sekrety zostaną pociągnięte w kolejnej części.
Czuję się jak po zjedzeniu obiadu w dobrej restauracji. Skoro ta część była daniem głównym tak pierwsza była przystawką, która miała nas przygotować na zaserwowanie specjalności szefa kuchni.
Przechodząc do samej fabuły mam do powiedzenia jedno, by nie ujawniać za bardzo przebiegu zdarzeń. Oglądając animacje zostałem oswojony z pewnym obrazem Awatar Yangchen. Bezkompromisowa, silna, wzbudzająca szacunek jak i strach. W końcu wszystkie elementy wpadły na odpowiednie miejsce pokazując mi finalnie jak doszło do tego, że była jednym z najbardziej uwielbianych jak i wzbudzających strach awatarów.
Fanom tego świata polecam gorąco. Również i nie fanom, bo sama historia jest naprawdę warta tego, by w niej uczestniczyć nawet przez te trzysta stron.

Zaczynając tę książkę miałem w głowie poprzednią część. Moje delikatne rozczarowanie mimo miłości jaką darze uniwersum awatara. Zatem i z takim podejściem wszedłem znowu w ten uwielbiany przeze mnie świat nie oczekując zbyt wiele. Nie mogłem się pomylić bardziej.
Akcja tej części rozpoczyna się praktycznie tuż po zakończeniu poprzedniej. Pewne sprawy zostały rozwiązane,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“Kill Switch”

“Ludzie są niesamowici. Rzeczy, które sobie wmawiamy, żeby usprawiedliwić rezygnację z własnych pragnień i podporządkowanie się woli innych, jakbyśmy musieli zaakceptować, że nigdy nie będziem mieć tego, czego chcemy… Tak jakby walka o marzenia była czymś złym.”

Samotni.
Skrzywdzeni.
Uzależnieni.

Jeden dzień,
jedna chwila,
jeden mały szept,
nowa rzeczywistość.

A on? Rozwiązaniem na wszystkie kłopoty, do których doprowadził.

“Burdel w mojej głowie.” Spodziewałam się większego rozpierdolu (wybaczcie, ale to słowo najlepiej opisuje to, co mam na myśli), ale i tak jestem bardzo zadowolona z tej historii.

Ten, kto widział moją relację ten wie, że mój mózg dostał zwarcia podczas czytania i musiałam zacząć czytać od początku. Pewne fakty wywołały we mnie zdezorientowanie, po tym jak uświadomiłam sobie co jest Winter. Ale to nic… potrzebowałam tłumacza na zakończenie książki, bo w mojej głowie zrobił się bałagan i nie potrafiłam ogarnąć, co tam się zadziało. Możecie sobie wyobrazić mój mindfuck na zakończeniu xd.

Kreacja bohaterów? Tych skrzywdzonych? Genialna.

Kim są? Dla kogo żyją?

“Chciałem tylko stać się niewidzialny.”

Krzywdzony, okaleczony i naznaczony fizycznymi i psychicznymi bliznami.

“Mogę ukryć się tam razem z tobą?”

Damon… intrygant i zaborczy manipulator o strategicznym myśleniu XD. Może i nawet socjopata. Jego ból leczyło robienie innym krzywdy. Jednak to, co się z nim działo, to jaki był… Każdy z nas jest kowalem własnego losu. Możemy się ukształtować w każdej chwili, zmienić swoje postępowanie, ale czy on mógł? Mając takiego ojca (pominę epitety cisnące się na język)? Matkę (której miałam ochotę coś zrobić…). Tkwiący w bagnie ze zniszczoną głową. On… walczący z przeciwnościami.

“ - Czego chcesz?
- Dokończyć to, co zaczęliśmy.”
*
Bez taryfy ulgowej,
bez utraty nadziei.
*
A jednak świat stawał się piękniejszy, kiedy mógł ją obserwować.
Wymierzane kroki, szczęście na twarzy.
Piękno w każdym calu.
*
A jej świat był spokojniejszy, kiedy mogła usłyszeć bicie jego serca.
*
Winter to wojowniczka. Może i nie rozumiałam jej pewnych decyzji, czy jej myślenia w pewnej sprawie, ale podziwiałam ją. Chciałam, chociaż na chwilę się wczuć w jej postać i wiecie co? Nie potrafiłam. Kolory mnie nie otaczały, głosy nie wybrzmiewały, wspomnienia się nie pokazywały, a u niej? Tak. Taniec był jej wolnością. Pragnęła być normalnie traktowana, a nie jak porcelanowa laleczka, która w każdej chwili może się stłuc. Czuła się żałosna, wybrakowana i gorsza.
*
Czy ona była bohaterką bez perspektyw i możliwości? Nie. Myślę, że nie każdy miałby taką siłę zaparcia i motywację do działania co ona. I to mi się w niej bardzo podobało. Jak pragnęła zaznać “normalności”.
*
Kolory wywoływały emocje.
Wspomnienia.
Doznania.
*
On niezapomniany. Pragnący podarować nowe wspomnienia.
*
Pragnął jej cierpienia i czegoś dobrego.
*
Pragnął skrajnych emocji i jej.
*
Tęsknił za chwilami, w których…
*
“Nic nie było kłamstwem.”
*
Uczucia były rozpalające. A więź odczuwalna, nawet jeśli krążyła w niej nienawiść. Stworzeni i przeznaczeni dla siebie. Razem odszukiwali drogę, w której ciemność miała swoje własne promyki i chwile, w których mogli być sobą, wyrazić siebie i żyć w zgodzie ze sobą. Bez oceniania, bez ograniczania. W pełni szczęścia.
*
Pomiędzy nimi było burzliwie, chaotycznie, ale i intensywnie. Sceny były pełne wzajemnej pasji i nienawiści, które potęgowały uczucia.

Wydaje mi się, że historia Damona i Winter była dużo lepiej napisana od poprzednich. Ta książka była dopracowana i lepiej zobrazowana. Tutaj z miejsca przeniosłam się do ich historii i czułam się zaangażowana, a najmniejsze drobne gesty wywoływały ekscytację.
*
W tej książce się dzieje. Jest chaotycznie, uzależniająco i pochłaniająco do szpiku kości. Kryją się tutaj tajemnice, nieznane odpowiedzi i chęć ich rozwiązania i poznania. A każda z tych części z serii Devil’s night łączy się ze sobą. W mniejszy, czy w większy sposób.
*
Jest dramatycznie, ale i klimatycznie. Jest niepokojąco, intensywnie i wciągająco od pierwszych stron. Klimat tej historii, zresztą, jak i poprzednich dwóch tomów jest świetny.
*
A ta historia?
Jest odkupieniem.
Walką o marzenia, spełnienia oraz zaakceptowanie siebie
i kogoś innego takim, jakim się jest.
*
Historia jest pełna zwrotów akcji, może i niektóre sceny były zbyt oczywiste, ale zdarzały się również takie, które mnie zaskoczyły.
*
To jest historia, w której…
zemsta i miłość grają pierwsze skrzypce.
Intrygi są tkane siecią i zastawiają pułapkę na swoją ofiarę.
*
Przebaczenie było jednym z ważniejszych elementów tej historii, żeby zrobić krok naprzód. W stronę miłości, własnego szczęścia i spełnienia, a także życiu w zgodzie ze sobą..
*
A ja? Nie mogę się doczekać, aż poznam historię Willa. Mam nadzieję, że jego postać, która jest chodzącym wrakiem mnie w sobie rozkocha.
*
Miłego,
Ania

“Kill Switch”

“Ludzie są niesamowici. Rzeczy, które sobie wmawiamy, żeby usprawiedliwić rezygnację z własnych pragnień i podporządkowanie się woli innych, jakbyśmy musieli zaakceptować, że nigdy nie będziem mieć tego, czego chcemy… Tak jakby walka o marzenia była czymś złym.”

Samotni.
Skrzywdzeni.
Uzależnieni.

Jeden dzień,
jedna chwila,
jeden mały szept,
nowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej powieści wszystko jest przeciętne: fabuła, bohaterowie i język.

W tej powieści wszystko jest przeciętne: fabuła, bohaterowie i język.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Poznajemy kolejną grupę rozbitków z naszego świata, która dziwnym zrządzeniem losu przenosi się w czasie oraz przestrzenni i trafia w przeszłość. Tylko czy to na pewno przeszłość, a może inna planeta? Na razie nie mamy jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak łatwo, aby tego typu pytania zaczęły się rodzić w głowie czytelnika. Na początku trafiamy do roku 1964 i wydarzeń, które doprowadziły do tajemniczego zniknięcia samolotu pasażerskiego. Następnie widzimy kilka znajomych twarzy z poprzedniego tomu, jednak nie wiemy jeszcze co się dokładnie stało, czyli jak przedostali się do tego świata oraz co się wydarzyło gdy w nim wylądowali. Wiemy, że rozniosło ich mocno w czasie, jednak w trakcie opowieści poszczególne osoby powoli się odnajdują.

Franck natomiast nadal jest tutaj nowicjuszem. Tak naprawdę to jego pierwsza zima na tym świecie i zaczyna on łączyć poszczególne elementy tej zawiłej układanki, gdy w swojej linii czasowej spotyka kolejne osoby. Wiemy już, że faktycznie urodził się na tym świecie i w wyniku pewnego zdarzenia wraz z innym jaskiniowcem przedostali się do XXI wieku (tom 4). Poznaliśmy też historię córki władczyni kanibali, która obecnie przewodzi plemieniu po tym jak, hmm... rozprawiła się matulą. Widzieliśmy też losy kilku innych postaci w poprzednim tomie, a teraz czas na wielkie zwieńczenie w postaci przeszłości Kenzy. Dziewczyny z plemienia, do którego trafił Franck na samym początku przygody.

I tutaj robi się niezwykle ciekawie, choć miejscami opowieść jest ciut przesadzona. Szczególnie w finale. Niemniej jej historia oraz losy pasażerów feralnego lotu, który zaginął w 1964 roku, są mocno ze sobą połączone. To naprawdę ciekawy zwrot akcji, którego początek mieliśmy już w finale szóstego tomu. Niemniej to tak naprawdę wstęp do innego konfliktu sprzed lat, mającego teraz swój finał. Trochę smutny, trochę tragiczny, a po trochu romantyczny.

Dla mnie to nadal solidna seria i czekam na tom ósmy o wdzięcznej nazwie "Eksodus", a patrząc, że następny album nosi tytuł "Apokalipsa" wiele może się jeszcze wydarzyć.

MOJA OCENA - 8/10

Poznajemy kolejną grupę rozbitków z naszego świata, która dziwnym zrządzeniem losu przenosi się w czasie oraz przestrzenni i trafia w przeszłość. Tylko czy to na pewno przeszłość, a może inna planeta? Na razie nie mamy jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak łatwo, aby tego typu pytania zaczęły się rodzić w głowie czytelnika. Na początku trafiamy do roku 1964 i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli skusiliście się na pierwszy tom pt "Na granicy sumienia" proponuję od razu zaopatrzyć się w drugi. Historia jest na tyle ciekawa i zaskakująca że koniecznością jest poznanie jej w całości Ja zabrałam się za czytanie natychmiast. Nie pozwoliłam sobie na odrobinę przerwy. Nie spodziewałam się że ta historia będzie tak dobra.

"Na granicy rozsądku" dostarcza nam kontynuację losów Borysa i Karoliny. Wszystko mogło być takie proste jednak autorka pokusiła się o skomplikowanie, przez co książka zaskakuje z każdą kolejną kartką.

Oboje mają niezły orzech do zgryzienia. Karolina przebywając w więzieniu uświadamia sobie że ukrywanie związku z Borysem przed policją wcale nie jest takie proste jak przypuszczała. Robi wszystko żeby chronić ukochanego przed więzienie Zostaje odtrącona przez najbliższych a wątpliwości czy dobrze postępuje jest coraz więcej.

Mężczyzna z kolei zaczyna odkrywać w sobie uczucia o których dawno zapomniał i nie posądzał że poza synem zacznie mu na kimś zależeć. 
Czy postawi wszystko na jedną kartę i zawalczy o miłość? A może to tylko złudne uczucie? Czy relacja tej pary ma szansę na przetrwanie? Pytań jest mnóstwo a odpowiedzi Was zaskoczą. 

Autorka zaserwowała czytelnikom prawdziwy rollercoaster. Tu nic nie jest przewidywalne, a trudnych wyborów nie będzie końca. Bohaterowie będą musieli znieść wiele oraz zmierzyć się z całym światem. Życie rzuca nam kłody pod nogi ale najważniejsze jest trwać w swoich postanowieniach i śmiało dążyć do upragnionego celu. Każda decyzja ma swoje konsekwencje. Świat w którym rządzi mafia ma swoje prawa i nie zawsze pozwala na miłość. Chwila zwątpienia, zawahania a wszystko runie niczym domek z kart.

Historia tej dwójki na długo zostanie w mojej pamięci. Książka jest pełna bólu, cierpienia i niepewności.
Zakończenie nie jest schematyczne. Z pewnością niektórzy będą płakać inni rzucać książką ale po dłuższym przemyśleniu uważam że było najrozsądniejsze.  

Musicie przekonać się sami co autorka zaserwowała. 

Jeżeli skusiliście się na pierwszy tom pt "Na granicy sumienia" proponuję od razu zaopatrzyć się w drugi. Historia jest na tyle ciekawa i zaskakująca że koniecznością jest poznanie jej w całości Ja zabrałam się za czytanie natychmiast. Nie pozwoliłam sobie na odrobinę przerwy. Nie spodziewałam się że ta historia będzie tak dobra.

"Na granicy rozsądku" dostarcza nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“Podróż z tobą”

“To dar mieć kogoś, kto w ciebie wierzy, zwłaszcza gdy samej ci tego brakuje.”

[współpraca reklamowa @wydawnictwohype]

Dwie historie zmieniające się w jedną.

“Rzecz bratnich dusz, nić łącząca dwoje ludzi, odleglejsza niż śmierć, dłuższa niż na zawsze.”

Jeśli nie masz oczekiwań względem tej książki, to możesz miło spędzić przy niej czas. Ja niestety po przeczytaniu opisu miałam i cóż…

Ta książka może być…

Idealna na wieczór do zrelaksowania.

Bez zobowiązań,
bez większego zaangażowania.

Początkowa historia zapowiadała się świetnie, natomiast później mój entuzjazm opadł i żałowałam, że w pewnym momencie relacja głównych bohaterów stała się najważniejszym elementem tej historii.

Noelle, to postać, która opłakuje stratę babci, z którą była bardzo związana. Jest bez pracy i zawieszona w życiu bez celu, perspektyw na przyszłość. Pod koniec historii denerwowała mnie jej hipokryzja oraz celowe zatajenie prawdy o swoim życiu.

Theo… brakowało mi trochę o nim informacji oraz zagłębienia się w jego rodzinne relacje, przeszłość. Myślę, że jego perspektywa dużo by tutaj dała.

To co się działo między nimi? Rywale z liceum, w której każde z nich było dla siebie skrytą motywacją, a jednak każda próba rozmowy kończyła się flirtem? Rozumiem wspólną przeszłość, jednak coś mi tutaj nie zgrało. Brakowało mi głębszych rozmów, interakcji oraz realnej emocjonalnej więzi.

Żałuje, że nie pojawiło się tutaj, chociaż kilku retrospekcji z okresu liceum.

Nie spodobały mi się tutaj okrojone opisy krajobrazów, które według mnie były ważną częścią tej historii. Nie zrozumcie mnie źle, nie miałabym do tego żadnego “ale”, gdyby nie to, że nasza główna bohaterka i opisowy Paul mieli wspólną pasję - fotografię. Gdy wyjeżdża się zwiedzać pewne punkty, to chce się uchwycić jak najpiękniejsze widoki - tym bardziej, jeśli chce się z tym wiązać przyszłość.

Brakowało mi tutaj przełomowych elementów i jakiejś znaczącej akcji, która mogłaby minimalnie zasiać niepokój w mojej głowie. Dynamiki, której tutaj po prostu zabrakło.

Najbardziej w tej książce podobał mi się dziadek Paul (który skradał serce) i aura, jaką się otaczał, a także listy babci głównej bohaterki. To było naprawdę przyjemne i dobrze rozegrane, jeśli chodzi o powiązanie z całą podróżą i poznaniem tajemniczej historii.

Pomimo pewnych elementów, które mi nie do końca przypadły do gustu, to na swój sposób historia była urocza.

To jest historia o poszukiwaniu drogi do własnego szczęścia, walkę o siebie i wiarę we własne możliwości i umiejętności. Porusza temat straty i pogodzenia sobie z nią, a także czerpaniu z nich tego, co najcenniejsze i najpiękniejsze - pamięć i dobre wspomnienia.

Do następnego,
Ania

“Podróż z tobą”

“To dar mieć kogoś, kto w ciebie wierzy, zwłaszcza gdy samej ci tego brakuje.”

[współpraca reklamowa @wydawnictwohype]

Dwie historie zmieniające się w jedną.

“Rzecz bratnich dusz, nić łącząca dwoje ludzi, odleglejsza niż śmierć, dłuższa niż na zawsze.”

Jeśli nie masz oczekiwań względem tej książki, to możesz miło spędzić przy niej czas. Ja niestety po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na romansidło to wypada całkiem nieźle. Zdecydowanie ten tom jest ciekawszy od pierwszego. Szkoda tylko, że brakuje tu tych wyścigów ulicznych - o tym jednak autorka upomina na samym początku. Tu się kładzie mocno na aspekt psychologiczny. I to jest dobre. Tylko mam wrażenie, że Raise zachowuje się bardziej jak mały chłopczyk, a nie osoba psychiczna z problemami. To moje wrażenie. Największą wadą książki jest rozwleczenie wszystkiego w czasie - drugiego tomu słucha się długo, a to wrażenie dopełniają momenty mało ciekawe. Książka jest stosunkowo wulgarna, ale nie jest to hardy erotyk.

Jak na romansidło to wypada całkiem nieźle. Zdecydowanie ten tom jest ciekawszy od pierwszego. Szkoda tylko, że brakuje tu tych wyścigów ulicznych - o tym jednak autorka upomina na samym początku. Tu się kładzie mocno na aspekt psychologiczny. I to jest dobre. Tylko mam wrażenie, że Raise zachowuje się bardziej jak mały chłopczyk, a nie osoba psychiczna z problemami. To...

więcej Pokaż mimo to