rozwiń zwiń

Wielki powrót Białego Wilka. Recenzja 2. sezonu „Wiedźmina”

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
18.12.2021

Fascynujący, choć bynajmniej nie doskonały. Chyba tak najkrócej można byłoby opisać wrażenia po pierwszym sezonie serialu „Wiedźmin” Netflixa. Jakie są nowe odcinki? Twórcy z jednej strony wysłuchali krytycznych głosów, z drugiej w dalszym ciągu kontynuują częściową reinterpretację dzieła Andrzeja Sapkowskiego. Efekt jest bardzo interesujący. Serial na Netflixie dostępny jest od 17 grudnia 2021 roku.

Wielki powrót Białego Wilka. Recenzja 2. sezonu „Wiedźmina” Materiały prasowe Netflix

Historia Geralta, Yennefer i Ciri – czas przemiany i próby

Pogromca bestii, potężna czarodziejka i księżniczka, która posiada niezwykłą moc. Akcja pierwszego sezonu koncentrowała się na ukazaniu losów trójki kluczowych postaci z książek Sapkowskiego. Geralt z Rivii, samotny zabójca potworów, usiłował odnaleźć się w świecie, w którym ludzie bywają gorsi niż bestie, na które poluje. Przeznaczenie sprawiło, że jego los splótł się z charyzmatyczną magiczką i skrywającą groźną tajemnicę młodą księżniczką. Razem musieli stawić czoła licznym zagrożeniom na pogrążającym się w chaosie Kontynencie… Tym razem trójkę bohaterów znów czekać będą moralne próby i czas przemiany. Bo jedyną niezmienną jest zmiana – również w kontekście produkcji seriali. Jak zmienił się zatem nowy „Wiedźmin”?

Porządek zamiast chaosu, początkiem „Ziarno prawdy”

Pamiętacie zapewne, że pierwszy sezon bazował przede wszystkim na motywach z „Ostatniego życzenia” oraz „Miecza przeznaczenia”. Twórcy potrafili wyodrębniać najciekawsze wątki z opowiadań Sapkowskiego, aby reinterpretować charakter historii. Zmieniała się tonacja, modyfikowane były również plany narracyjne – akcja rozgrywała się w różnym czasie i lokalizacjach. Efekt początkowo ciekawy, lecz ostatecznie wprowadzający chaos. I to był ewidentny problem z kompozycją serialu. W drugim sezonie zastosowano poprawki, które pozwalają na lepsze zrozumienie opowieści. Bo gdy drogi Geralta i Ciri wreszcie się przecięły, serial tylko zyskał na wartości. Drugi sezon rozpoczyna się w fenomenalnym stylu – mówimy tutaj o ekranizacji „Ziarna prawdy”, niezwykle interesującej opowieści, w której tragiczna miłość łączy się z wampiryzmem, a melancholia z nastrojem grozy. Otwarcie sezonu, sam pierwszy odcinek, jest prawdziwą perełką.

Spiski, walka o honor i sekrety mocy

O czym jest tak naprawdę nowy sezon serialu? Wzajemne zaufanie, spiski, walka – o życie i dusze, wreszcie poznanie najważniejszych tajemnic, które skrywają bohaterowie. Oto jeden z wymiarów opowieści Netflixa. Przekonany, że Yennefer zginęła w bitwie o Wzgórze Sodden, Geralt z Rivii zabiera księżniczkę Cirillę w najbezpieczniejsze miejsce, jakie zna — dom jego dzieciństwa w Kaer Morhen. Podczas gdy za jego murami królowie, elfy, ludzie i demony walczą o panowanie na Kontynencie, Geralt musi chronić dziewczynę przed czymś o wiele groźniejszym: tajemniczą mocą, jaką skrywa w sobie księżniczka. I tak właściwie rozpoczyna się historia, w której pojawiają się nowe i zaskakujące epizody. Znane z kart książek, oczywiście, ale zinterpretowane niekiedy w bardzo nieoczywisty sposób.

Nowe wątki, tragiczna miłość, emocje i zaufanie

Droga, którą przemierzamy świat Geralta, pozostaje fascynująca. W nowych odcinkach zobaczymy wreszcie Kaer Morhen, siedzibę wszystkich wiedźminów. Na planie pojawia się wreszcie Vesemir, mistrz Białego Wilka – widzowie Netflixa mieli zresztą okazję, aby poznać historię potężnego łowcy potworów. Wszystko za sprawą pełnometrażowej animacji „Zmora Wilka”. W serialu w rolę Vesemira wciela się rewelacyjny Kim Bodnia, który jest mentorem i zatroskanym ojcem – zarówno dla głównego bohatera, jak również dla Lamberta (Paul Bullion) i Eskela (Basil Eidenbenz). W aktorskim serialu bardzo ważnym motywem jest zaufanie. Relacja między Geraltem a Ciri dojrzewa w bardzo ciekawy sposób, jest w tym zapisana prawda, podobnie zresztą, jak w tym, co dzieje się w wątku Białego Wilka a Yennefer. Opowieść nosi w sobie znamiona historii miłosnej, przepełnionej namiętnością i melancholią. Nowe wątki pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć świat Wiedźmina.

Widowiskowa akcja z humorem, czyli inna strona Geralta z Rivii

Pierwszy sezon to między innymi doskonała i widowiska walka znana jako rzeź w Blaviken. Tym razem akcji również nie brakuje. I to zarówno podczas zmagań wiedźmina z bestiami, jak i ludźmi, którzy bywają przecież gorsi, niż potwory. W serialu znalazło się też zdecydowanie więcej humoru. Zaskakujące o tyle, że w drugim sezonie na ekranie jest – niestety – nieco mniej charyzmatycznego barda. Bo też w pierwszym sezonie dowcip przejawiał się przede wszystkim w relacji między Geraltem a Jaskrem. Jednak tym razem patos został zbalansowany przez żarty – słowne i sytuacyjne. Zresztą, więcej do powiedzenia ma również Biały Wilk. Henry Cavill w wielu wywiadach podkreślał zresztą, że bardzo zależy mu na tym, aby nowe odcinki były jak najbliższej ducha twórczości Andrzeja Sapkowskiego. I to się również udało. Jak deklaruje Sapkowski:

Adaptowanie książek mojego autorstwa to niełatwa sztuka i gratuluję Lauren i jej zespołowi świetnego wywiązania się z tego zadania. Obejrzałem z dużą radością i liczę na to, że sezon 3. będzie zrobiony z jeszcze większym rozmachem.

Prawda w emocjach i tajemnice świata Wiedźmina

Serialowa prawda zapisana jest w sposobie kreowania świata przedstawionego, ale także w emocjach. Henry Cavill to aktor, który doskonale rozumie postać Białego Wilka. Jest też zresztą wielkim fanem fantastyki, nie tylko prozy Sapkowskiego, co deklaruje w różnych wywiadach. W swoich rolach odnalazły się również odtwórczynie Yennefer z Vengerbergu (Anya Chalotra) oraz Ciri (Freya Allan). Dodatkową wartością jest oczywiście Jaskier (Joey Batey), ale właściwie każdy element aktorskiej układanki został dopasowany w niemal idealny sposób. Świat wiedźminów skrywa jeszcze jednak wiele tajemnic. W serialu bardzo często wspomina się o tak zwanej koniunkcji sfer, czyli katastrofie, która wydarzyła się jakieś 1000 lat temu i spowodowała, że na świecie pojawiła się magia i magiczne stworzenia. I to jest tak naprawdę wstęp do kolejnej opowieści.

„Wiedźmin” to dopiero początek – nowe plany na rozwój uniwersum Netflixa

Nie ulega żadnej wątpliwości, że „Wiedźmin” to obecnie ikona światowej popkultury. Netflix zapowiedział, że świat wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego doczeka się kolejnych projektów. Jednym z nich będzie nowy serial zatytułowany jako „Blood Origin”. Opowieść przedstawi nam wydarzenia sprzed 1200 lat, kiedy to doszło do koniunkcji sfer, która połączyła światy ludzi, elfów i potworów, a także wprowadziła do świata magię. Co chyba najciekawsze, jednym z bohaterów historii ma być pierwszy Wiedźmin. Ale to nie wszystko. Bo w planach jest również pełnometrażowy film animowany oparty na prozie Andrzeja Sapkowskiego, a także bardzo nieoczywisty projekt – jeszcze jedna animacja, która będzie tym razem dedykowana dla najmłodszych widzów.

Jaki jest „Wiedźmin”? Inny, choć podobny do wizji Sapkowskiego

W kontynuacji pierwszego sezonu zmieniły się poszczególne elementy – przede wszystkim kompozycja, bardziej spójny charakter całej historii, poszerzona została również mitologia, a decyzje bohaterów zyskały na znaczeniu. Fani prozy Andrzeja Sapkowskiego powinni w tym serialu znaleźć ducha mistrzowskich powieści i opowiadań mistrza fantastyki. Natomiast odbiorcy, którzy nie są zaznajomieni z literackim kanonem, zetkną się z pasjonującą opowieścią o ludzkich namiętnościach, a także bestiach, które znamy z mitów i legend. Najważniejsze jest to, że na znaczeniu zyskała opowieść samego Białego Wilka. Bohater, który jest nieco inny, a jednak podobno do wizji Sapkowskiego.

Książki, serial, gry i komiksy, czyli mitologia Białego Wilka

Serial Netflixa to oczywiście jeden wymiar historii wiedźminów. Najistotniejsza z naszego punktu widzenia wydaje się literatura, choć równocześnie bestsellerowe gry ze studia CD Projekt Red. Czytelnicy, którzy uwielbiają opowieści spod znaku fantasy, swoją uwagę powinni zwrócić również na amerykańskie komiksy. Zwłaszcza że są one współtworzone przez polskich twórców i twórczynie. Za scenariusz do komiksu „Zatarte wspomnienia” odpowiada Bartosz Sztybor, polski krytyk filmowy oraz komiksowy, dziennikarz, publicysta, a także scenarzysta komiksowy. Z kolei realizacją „Córki płomienia” zajęła się Aleksandra Motyka, autorka scenariusza, natomiast całość zilustrowała Marianna Strychowska. Co ciekawe, niedawno ujawniono, że wydawnictwo Dark Horse stworzy komiks oparty na słynny opowiadaniu z książek Andrzeja Sapkowskiego pod tytułem „Ziarno prawdy”.


komentarze [62]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Legeriusz 10.01.2022 22:09
Czytelnik

Cóż, fabuła sezonu 2. to stek bredni, bez grama logiki z kiepską grą aktorów i fatalnymi dialogami. Warto posłuchać tłumaczeń Bagińskiego, dlaczego jest tak bardzo nielogicznie. Nie dziwi sukces wielu książek, których nie można nazwać inaczej, jak szmirą, skoro ktoś zachwyca się ekranowym wiedźmakiem. Polecam drwala na YT.  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gothabella 10.01.2022 11:53
Czytelniczka

Uważam, że serial Netfliksa jest dokładnie na poziomie książek Sapkowskiego, tzn. jest to ładna baśń dla dorosłych, która pozwala oderwać się od bywa-że-szarej rzeczywistości. Jest przyjemny dla oka, scenografia bywa piękna i niebywale klimatyczna, obsada jest w większości dostatecznie dobra choć nie zawsze oczywista, a niektóre postaci wręcz lśnią. Serial nie jest idealny,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
1414 31.12.2021 11:46
Czytelnik

Wielki powrót? Prędzej wielka masakra...
Plusa postawiłbym tylko przy postaciach Dijkstry i może Rience.
Książki czytałem, w gry nie miałem przyjemności. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Piotr 31.12.2021 09:37
Czytelnik

Myślę, że odbiór serialu zależy od tego czy rozpoczęliśmy przygodę z Wiedźminem od lektury książek. Mnie jako czytelnikowi, który zna i lubi cykl Sapkowskiego, po obejrzeniu drugiego sezonu zrobiło się po prostu przykro i smutno. Trudno wybaczyć zmarnowanie tak rewelacyjnego materiału literackiego. Niestety serial wytraca wszystkie walory pierwowozoru  i w sposób...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
StaryKon 29.12.2021 19:37
Czytelnik

Serial jest bardzo słaby i nie chodzi nawet o zmiany fabularne, bo do tego twórcy mieli prawo, a o wykonanie. Drugi sezon ma dobry pierwszy odcinek, a reszta to jakaś kpina: nie opowiadają żadnej historii, nie ma tam żadnej wciągającej intrygi, zupełnie brakuje narracji przedstawiającej jakieś związki przyczynowo-skutkowe, postacie i dialogi są superpłaskie i jedynymi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ola 27.12.2021 15:51
Czytelniczka

Żadna ze mnie wielka fanka książek, ale o ile pierwszy sezon mi się podobał, to drugi... Pierwszy odcinek super - dało to nadzieję, że będzie dobrze. Poprawili scenografię, efekty. Aktorzy podobali mi się od początku (prawie wszyscy). A później zaczął się dramat, dziwne pomysły scenarzystów i na koniec wisienka na torcie - wyjawienie kim jest cesarz. Serio, jak można to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Heisenberg 27.12.2021 15:09
Czytelnik

Z całego wiedźmińskiego uniwersum przeczytałem tylko dwie książki, więc na pewno nie nazwę się ekspertem, a już na pewno - fanem (serio, czasami nie ogarniam fenomenu sagi Sapkowskiego... Toż taki cykl Johna Gwynne'a, "Wierni i Upadli" to sagę Sapkowskiego zjada, przeżuwa i wypluwa...). Ale serial chciałem obejrzeć i obejrzałem. O ile pierwszy sezon był średni z tendencją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Matti7 25.12.2021 14:56
Czytelnik

To nie jest adaptacja! To jest kompromitacja,profanacja ,chaos i anarchia  ja już tego nie chcę więcej oglądać.
I specjalne życzenia dla naszej pomysłodawczyni tej paranoi.
Pani Lauren s Hissrich dla was Amerykanów ważny może być MARVEL , Harry Potter , Gra o Tron czy inne DC a dla nas Polaków Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego jest tak samo ważny jak wasze produkcje razem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jurkiewka13 25.12.2021 13:24
Czytelniczka

Jestem rozczarowana i rozgoryczona. Serial  który miał szansę stawać w szranki z Grą o Tron, potraktowano bez jakiegokolwiek poszanowania dla materiału źródłowego. I żeby jeszcze pomysły twórców miały sens, to by się to jakoś oglądało. Problem w tym, że w tym serialu leży prawie wszystko: scenariusz pisany na kolanie, lokacje nie pasujące do świata przedstawionego, kostiumy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Meszuge 22.12.2021 18:50
Czytelnik

Najczęściej, choć nie zawsze, bo zdarzają się wyjątki, filmy na podstawie powieści są od tychże powieści mniej lub bardziej gorsze. To zdaje się naturalna kolej rzeczy.
Nakładem wydawnictwa Agencja „Reporter” ukazał się w 1990 roku zbiorek opowiadań
Andrzeja Sapkowskiego o wiedźminie pod tytułem „Wiedźmin”. Później, moim zdaniem, było już tylko gorzej.
A film... będzie się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej