Warto mieć zuchwałe marzenia! Rozmowa z Moniką Michalik – autorką „Nie zapomnę o tobie”

LubimyCzytać LubimyCzytać
21.05.2021

Kiedy tworzę nową historię lubię umieszczać ją w miejscu, które mnie zauroczyło. Dzięki temu za każdym razem, kiedy otwieram plik z tekstem, czuję, jakbym tam znów była – mówi Monika Michalik. Autorka powieści romantycznej „Nie zapomnę o tobie” zaprasza nas na wspólne odkrywanie malowniczej Grecji. Magiczne miasteczko, urokliwe plaże i tajemniczy Grek to zapowiedź cudownej i romantycznej przygody, odkrywanej powoli. Wszak miłość i romantyzm nie lubią pośpiechu!

Warto mieć zuchwałe marzenia! Rozmowa z Moniką Michalik – autorką „Nie zapomnę o tobie”

Monika Michalik Nie zapomnę o Tobie książka[OPIS WYDAWCY] Rozgrzej serce w greckim słońcu.

Emilia nie wierzy w miłość. Po tym jak ojciec odszedł do innej, mama wychowała ją sama. To ona nauczyła dziewczynę, że zawsze, niezależnie od sytuacji, trzeba walczyć o swoje i podążać za marzeniami. Gdy więc pojawia się szansa na pracę w magicznym greckim miasteczku, Emilia nie waha się ani chwili. Już w samolocie okazuje się jednak, że coś poszło nie tak. Do Grecji nie leci sama, a z Mateuszem, który twierdzi, że to ON otrzymał tę pracę. Na miejscu zaś, po serii zupełnie nieprzewidzianych zdarzeń, na jej drodze staje tajemniczy Nikias, który otwiera przed nią zupełnie nowy, gorący od greckiego słońca świat.

Tymczasem w Polsce jej mama, Danka, spotyka miłość sprzed lat. I choć rozsądek podpowiada zupełnie co innego, serce nie daje za wygraną. Dawno zapomniane marzenia zaczynają tlić się na nowo, zmieniając życie nie tylko Dance, ale i nieświadomej niczego Emilii.

Czy wielkie uczucie może się zdarzyć tylko raz?

Barbara Dorosz: Za chwilę pojawi się w księgarniach pani najnowsza powieść „Nie zapomnę o tobie”. To już trzecia książka z półki literatury obyczajowej. Dobrze się pani czuje w tym gatunku?

Monika Michalik: Znakomicie! Lubię historie ciepłe, pełne miłości i nadziei. Ich pisanie jest dla mnie prawdziwą przyjemnością.

Wśród opinii czytelników w serwisie lubimyczytać.pl szczególnie często pojawia się zdanie, że fenomenalnie gra pani na uczuciach i emocjach czytających. Czy w tym tkwi sukces pani twórczości?

Nie wiem. Nie próbuję grać na emocjach, tylko po prostu piszę emocjami. Sercem. Tu chyba tkwi tajemnica. Kreując bohaterów, wczuwam się w ich sytuacje życiowe. Zdarza się, że wymyślając jakąś scenę, sama się wzruszam do łez. Albo przeciwnie, uśmiecham się do siebie. Zależy mi na tym, by czytelnik zatopił się w lekturze, by poczuł te same emocje, które towarzyszą mi podczas tworzenia kolejnych rozdziałów. By płakał, śmiał się, bał i współczuł bohaterom. Myślę, że gdyby te emocje nie wypływały prosto z mojego serca już na etapie pisania, byłyby trochę nieprawdziwe. A wrażliwy czytelnik od razu by to wyczuł.

Kto jest zwykle pierwszym recenzentem pani książek?

W przypadku debiutanckiej książki „Bądź moim marzeniem” pierwszą osobą, która przeczytała ją przed wysłaniem do wydawnictwa, była moja córka. Ta powieść wydawała mi się dość trudna emocjonalnie, ale moja nastolatka ją udźwignęła. To co zobaczyłam w jej oczach po lekturze upewniło mnie, że muszę spróbować tę powieść wydać.

Kolejne książki wysyłam już prosto do wydawcy.

Wyjątkowa podróż nad Morze Śródziemne i... w sam środek serca. O tej historii nie da się zapomnieć.
Paulina Molicka, Drops Książkowy

W najnowszej powieści tłem dla akcji jest słoneczna Grecja. Jej szczegółowe opisy pozwalają czytelnikowi odbyć magiczną podróż. Czy z tym krajem wiążą się jakieś osobiste wspomnienia? Nie uwierzę, że nigdy tam pani nie była…

Owszem, byłam kilka razy. Podczas ostatniego pobytu zaczął mi świtać w głowie pomysł na nową powieść. I któregoś dnia, patrząc na malującą się na horyzoncie wyspę Evię, pomyślałam, że chciałabym ten widok pokazać mojej bohaterce. Kiedy pandemia zamknęła nas wszystkich w domach, ja zamykałam oczy, przypominałam sobie tamte greckie pejzaże, zapachy, smaki, a potem przelewałam wszystko na papier. 

Podróże stanowią dla pani inspirację?

Tak! Kocham poznawać nowe miejsca. Zapamiętuję wtedy zapachy, dźwięki, smaki. Chłonę każdą chwilę, każdy moment w nadziei, że kiedyś tam wrócę. Bo jak śpiewał Zbigniew Wodecki: „lubię wracać tam, gdzie byłam już”. Kiedy tworzę nową historię umieszczam ją w miejscu, które mnie zauroczyło. Dzięki temu za każdym razem, kiedy otwieram plik z tekstem, czuję, jakbym tam znów była. Niejednokrotnie nawet mam wrażenie, że ta moja podróż wciąż trwa.

„Nie zapomnę o tobie” porusza wątek związku na odległość. Czy taka miłość ma szansę przetrwać w dzisiejszych czasach? 

Myślę, że miłość ma szansę przetrwać w każdych czasach. Pod warunkiem, że jest prawdziwa. Serce nie zna granic, odległości. Można być przy kimś blisko ciałem, ale duchem bardzo daleko. I odwrotnie. Czasami dwie osoby dzielą tysiące kilometrów, a jednocześnie mogą być sobie bardzo bliskie. Ważne, by uwierzyć w miłość i mieć odwagę spróbować zawalczyć o to uczucie.

Monika Michalik

Zarówno Emilia, jak i Danuta to bohaterki o silnych charakterach. Doświadczone przez życie, codziennie pokonują nowe trudności. Czy taki typ bohaterki jest pani szczególnie bliski?

Zwykło się mawiać, że kobieta to słaba płeć. A przecież to nieprawda. Codziennie stawia czoło mniejszym i większym problemom. Bywa porywcza. Bywa też bezradna. Ale kiedy pojawiają się naprawdę wielkie kłopoty, okazuje się, że kobieta jest silniejsza niż kiedykolwiek przypuszczała. Chcę pokazywać tę wewnętrzną siłę, dawać nadzieję i wiarę, że nawet jeśli czasami wątpimy w siebie, poradzimy sobie z każdą sytuacją.  

Jakie przesłanie dla czytelników ukryła pani na łamach najnowszej powieści?

Chyba dwa przesłania przenikają przez powieść najsilniej: po pierwsze, warto mieć zuchwałe marzenia i odnajdywać w sobie odwagę, by je spełniać, po drugie – miłość nie zna wieku ani granic.

Janis i Danuta udowadniają, że nigdy nie jest późno na realizację marzeń, a wiek stanowi jedynie wymówkę. Pani również dopiero niedawno zrealizowała swoje marzenia o wydaniu książki. Co było impulsem, który pchnął panią na pisarską ścieżkę?

Tak naprawdę pisanie zawsze we mnie było. Tylko zajmowałam się mniejszymi formami: bajkami, wierszami, opowiadaniami. Po cichu marzyła mi się własna powieść, ale ten głos był bardzo słaby. Nie potrafił się przebić przez brak wiary w siebie. Wydawało mi się, że nie potrafię, i że nie jestem wystarczająco cierpliwa, by tego dokonać. 

Impulsem, który mnie przekonał, że powinnam jednak spróbować, była choroba. Moje przekleństwo, które kilka lat temu wywróciło mój świat do góry nogami, dało mi coś, bez czego dzisiaj nie wyobrażam sobie życia. Przestałam zastanawiać się, czy dam radę. Po prostu otworzyłam plik tekstowy i zaczęłam pisać. Początkowo tylko dla siebie, by dać upust emocjom, z którymi nie do końca potrafiłam sobie poradzić. Z czasem okazało się, że piszę powieść. Miewałam chwile zwątpienia, ale jednocześnie widziałam, ile przybywa tekstu. Nie mogłam tak po prostu przerwać. I tak powstała moja pierwsza powieść „Bądź moim marzeniem”. Nadal jednak brakowało mi odwagi, by pokazać ją światu. Chyba bałam się odrzucenia. Ale wtedy wzięłam udział w warsztatach literackich zorganizowanych przez Wydawnictwo Znak i Magdalenę Kordel. To tam uwierzyłam, że moje pisarskie marzenie, dotąd takie nieśmiałe i cichutkie – może się spełnić. 

I spełniło się. Cały czas się spełnia.

Po jaką literaturę sięga pani „po godzinach”?

Czasami sięgam po reportaże, pamiętniki i książki związane z I i II wojną światową. Bywa, że czytuję poezję, zwłaszcza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i księdza Jana Twardowskiego.

Najczęściej jednak wybieram literaturę lekką, typowo kobiecą. Otwierając książkę, chcę się oderwać od codzienności, pożyć przez chwilę życiem bohaterów. Dlatego najbardziej lubię książki obyczajowe i komedie romantyczne. Magdalena Kordel i Magdalena Witkiewicz to moje ulubione autorki.

Monika Michalik

Czy możemy spodziewać się kontynuacji losów Emilii?

Owszem! Kiedy kończyłam pisać „Nie zapomnę o tobie”, okazało się, że nie chcę się jeszcze rozstawać z bohaterami. Być może przyczynił się do tego kolejny lockdown. Podróże, te realne, są utrudnione, a dzięki literaturze możemy się przenieść dokąd tylko chcemy. 

Dlatego wróciłam wspomnieniami do Grecji. Znowu zamykałam oczy, przypominałam sobie smak greckich oliwek i zapach pomarańczy zerwanych prosto z drzewa. I malowałam słowami dalsze losy Emilii.

Monika Michalik – to laureatka konkursu „Jak zostać ulubioną pisarką Polek?”. Serca czytelniczek zdobyła powieścią „Bądź moim marzeniem” inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami z własnego życia, a „Zaczekaj na mnie” została wybrana najlepszą książką na lato 2020.

Książka „Nie zapomnę o tobie” jest już dostępna w sprzedaży.

Materiał we współpracy z wydawnictwem Chilli Books.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ewa 22.05.2021 18:46
Czytelniczka

Spodobała mi się ta rozmowa :) Faktycznie pełna nadziei i optymizmu. Chętnie sięgnę po tę książkę, choć autorki jeszcze nie znam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 21.05.2021 13:27
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post