10 rzeczy, których nie wiecie o Edgarze Allanie Poe
19 stycznia urodziny obchodził Edgar Allan Poe – mistrz amerykańskiego gotyku, twórca opowiadań, które mroziły krew w żyłach tysięcy czytelników z kolejnych pokoleń.
Jego teksty pełne są tragicznych zbiegów okoliczności, tajemniczych śmierci, posępnych miejsc. Jak wyglądało jego życie? Co tak naprawdę wiemy o mistrzu horroru?
1. Urodził się jako Edgar Poe, Allan to nazwisko jego przybranej rodziny
Rodzice Edgara byli wędrownymi aktorami. Matka zmarła na gruźlicę, gdy Edgar miał zaledwie dwa lata, wkrótce potem ojciec porzucił dzieci (Edgar miał jeszcze brata i siostrę). Rodzeństwo zostało rozdzielone – Edgarem zaopiekowali się John i Frances Allan, dalecy krewni, których nazwisko Edgar przyjął potem jako swoje drugie imię. Allanowie wprawdzie nie adoptowali chłopca formalnie, ale traktowali go jak syna i zapewnili mu znakomite wykształcenie. Edgar zszedł jednak na złą drogę jako nastolatek, zaczął buntować się przeciw swoim przybranym rodzicom, którym zresztą nie podobały się jego literackie ambicje. Ostatecznie, Allanowie wydziedziczyli Edgara, gdy udało mu się w ciągu ośmiu miesięcy stracić dwa tysiące dolarów w kasynie.
2. Poślubił swoją bliską kuzynkę, która miała wówczas zaledwie trzynaście lat
Po rozstaniu z Allanami Poe zamieszkał w Baltimore ze swoją ciotką, Marią Clemm, która miała siedmioletnią wówczas córkę, Virginię. W 1836 roku młodzi pobrali się – Virginia miała lat trzynaście, zaś Edgar dwadzieścia siedem.
Prawdopodobnie jednym z powodów tak wczesnego małżeństwa była chęć zatrzymania Virginii przy sobie – Poe panicznie bał się, że straci kolejną rodzinę, zaś Virginią interesował się Neilson Poe, bogaty kuzyn. Związek Edgara i Virginii był prawdopodobnie bardziej przyjacielski niż romantyczny, niektórzy badacze uważają, że nie został nigdy skonsumowany. Niewątpliwie jednak, Edgar był bardzo oddany Virginii i ciężko przeżył jej przedwczesną śmierć – małżeństwo trwało zaledwie dziesięć lat. Sześć lat po ślubie Virginia zaczęła kaszleć – wykryto u niej gruźlicę. Poe wynajął domek na Bronxie, który wówczas był terenem wiejskim, w nadziei, że w leśnym otoczeniu zdrowie jego żony się poprawi. Rozpacz wpędziła go w alkoholizm. Virginia zmarła w wieku lat dwudziestu trzech.
#####
3. Miał ciągłe problemy finansowe
Sytuacja materialna Poego wyglądała najlepiej zaraz po wydaniu „Kruka” – słynnego poematu. Zazwyczaj utrzymywał się z trudem, pożyczając wciąż pieniądze od rodziny i przyjaciół.
4. Wyglądał lepiej, niż sądzi większość ludzi
Jego najbardziej znany portret przedstawia mężczyznę z wąsami o mocno podkrążonych oczach.
Ten dagerotyp powstał 5 listopada 1848, cztery dni po nieudanej próbie samobójczej. Zazwyczaj Poe wyglądał dużo lepiej i przez większą część życia nie nosił wąsów!
5. Był niezłym sportowcem
Sport rzadko kojarzy nam się z poezją, a jednak Poe był niezłym sportowcem. Ustanowił rekord, płynąc sześć mil (9,65 km) w górę rzeki James River w stanie Wirginia. Chętnie też pływał łodzią po Turtle Bay w okolicach Nowego Jorku i uprawiał piesze wędrówki. Podczas zawodów w skoku w dal zniszczył swoją jedyną parę butów. I zwyciężył.
#####
6. Napisał tylko jedną powieść
Jedyną powieścią, którą ukończył, są „Przygody Artura Gordona Pyma”. Poe uważał, że dzieło literackie powinno się czytać, nie robiąc przerw. Był mistrzem budowania nastroju przez stopniowe gromadzenie drobnych wydarzeń, uważny dobór słownictwa i bogatą symbolikę. Jego zdaniem, wysiłek pisarza był niweczony przez czytelnika, który przerywał lekturę w połowie. Dlatego też większość utworów Poego jest na tyle krótka, żeby można było je przeczytać bez robienia przerw. Wyjątkiem są właśnie „Przygody Artura Gordona Pyma”, które jednak nie spotkały się z dobrym przyjęciem czytelników i krytyków i nie przyniosły zysków finansowych. Trudno się dziwić, że Poe wrócił do pisania krótszych form.
7. Kochał koty
Pomimo tego, że w swoim opowiadaniu „Czarny kot” umieścił scenę wydłubania kotu oka, Poe naprawdę kochał te zwierzęta. Jego własny kot miał na imię Catterina i bynajmniej nie był czarny – prawdopodobnie była to szylkretowa kotka, która lubiła siedzieć mu na plecach.
8. Był dobrym kryptologiem
W 1839, na łamach filadelfijskiej gazety, Poe poprosił swoich czytelników o przysyłanie mu zaszyfrowanych wiadomości. Następnie godzinami pracował nad ich rozszyfrowaniem. Wyniki swojej pracy publikował regularnie w popularnym cyklu artykułów. Sam również szyfrował zagadki dla czytelników – niektóre były tak trudne, że ich autor był zdumiony, gdy komuś udało się je odkodować!
9. Jego śmierć była równie zagadkowa jak jego historie
W 1849 roku Poe wyjechał z Nowego Jorku do Richmond, nigdy tam jednak nie dotarł. Znaleziono go przed barem na ulicy w Baltimore, majaczącego, ubranego w dziwne, niedopasowane ubranie. Zabrano go do szpitala, gdzie zmarł cztery dni później, praktycznie nie odzyskując w pełni świadomości. Nie potrafił wyjaśnić, skąd się wziął w Baltimore i dlaczego był niechlujnie ubrany – on, który zawsze bardzo dbał o wygląd. Podobno w noc przed śmiercią wykrzyczał imię „Reynolds”, nie wiadomo jednak, kogo miał na myśli.
Nie wiadomo właściwie nic na temat przyczyny śmierci pisarza. Wszelkie dokumenty szpitalne zaginęły. Łącznie stworzono prawie trzydzieści teorii na ten temat, wśród nich hipoglikemia, zatrucie alkoholem lub narkotykami, wścieklizna, a nawet specyficzne przestępstwo o nazwie looping, które polegało na faszerowaniu ofiary narkotykami, a następnie skłanianiu do wielokrotnego głosowania w wyborach. Za tą hipotezą stoi fakt, że 3 października, w dniu, w którym Poe został znaleziony, w Baltimore odbywały się wybory. Poego znaleziono w pobliżu lokalu wyborczego, fakt, że ubrany był w cudze rzeczy, także potwierdza tę teorię.
10. Miał wroga
Za wiele pogłosek dotyczących alkoholizmu i rozwiązłości pisarza odpowiada jego zdeklarowany wróg, Rufus Wilmot Griswold, agent literacki. Napisał on, oczywiście anonimowo, nekrolog, w którym sugerował, że Poe był alkoholikiem, wpadał łatwo w złość i chodził po ulicach w stanie delirycznym. Griswold został niegdyś skrytykowany przez Poego za wybór wierszy do antologii, co zapoczątkowało wojnę. Sytuację zaognił fakt, że Griswold zastąpił Poego na stanowisku redaktora magazynu "Graham", dostając w dodatku lepsze wynagrodzenie. Griswold był tak zacięty w swojej nienawiści, że nie wystarczyło mu napisanie szkalującego nekrologu – przekonał ciotkę Poego, Marię Clemm, żeby wybrała go na oficjalnego biografa i opiekuna literackiej spuścizny pisarza. Napisał biografię, która utrwaliła wizerunek Poego jako złego człowieka, zarazem czerpiąc dochody z publikacji jego dzieł.
komentarze [9]
Dobrze kombinował z tymi przerwami w czytaniu. Każde kolejne opowiadanie to majstersztyk. Formy krótkie, a mają w sobie taki ładunek, że niejedna powieść się nie umywa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Może ktoś mi coś poleci? :>
Zacznij od "Zagłada Domu Usher'ów" i "Maska Czerwonego Moru". Nie mogłem się oderwać.
xirra, jest doskonały zbiór "Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze", zawiera właściwie wszystko, co warto przeczytać.
Jeśli chcesz w miarę przyjemnie wejść w jego świat, to zacznij od Czarnego Kota, potem Zabójstwo przy Rue Morgue i Prawdziwy opis wypadku z panem Waldemarem. Jeśli Ci zasmakują, to reszta pójdzie z górki.
Wiele z faktów tu przedstawionych można odnaleźć w utworach pana Poe, co potwierdza tezę, że wkładał dużo siebie samego w swoje prace.
Bardzo specyficzny artysta. W liceum miałam bzika na punkcie jego twórczości.
Na rozpoczęcie przygody z Edgarem polecam Maskę Śmierci Szkarłatnej, Kruka albo Czarnego Kota - największe klasyki ;)
Większość faktów, niestety, znałem. Samego Poego nie trawię, brr... :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zawsze chciałam się zabrać za czytanie Poego, ale jakoś nigdy nie mam czasu, a jak już mam, to o nim zapominam.
Poza tym nie bardzo wiem od czego zacząć, bo jeżeli zacznę od czegoś co mi się mniej spodoba to tylko się do niego zrażę. Może ktoś mi coś poleci? :>