Czytamy w weekend
Przed nami pierwszy weekend sierpnia. Niektórzy widzą już rychły koniec swoich wakacji, inni dopiero szykują walizki na długo wyczekiwany urlop. Choć nie zapowiada się na ochłodzenie, to nie zamierzamy się poddawać upałom. Wentylatory, kostki lodu i zimne napoje są już przygotowane. pozostaje jedynie po cichu odliczać minuty do końca pracy. A Wy już wybraliście lektury na ten upalny weekend? Zobaczcie co wybrali nasi redaktorzy i koniecznie zerknijcie do Top 10 lipca!
Skoro mój kolega redakcyjny, Mateusz, sięgnął po Rotha, to ja w końcu zabiorę się za długo wyczekiwaną, nagradzaną, głośną Ferrante. Tak, wiem, że Genialna przyjaciółka miała premierę przed kilku laty, ale zdążyła już zachwycić czytelników na całym świecie i zapisać się do kanonu literatury must read. Do tej lektury przymierzam się już od dawna, tym bardziej, że wszyscy dokoła mnie zachwycali się Ferrante i mówili, że w końcu muszę ją przeczytać. Ponadto, nie chciałabym po raz kolejny przegrać w wyścigu z Netflixem, który na podstawie cyklu neapolitańskiego przygotowuje już 8-odcinkowy serial. Oczywiście obejrzę go z ogromną przyjemnością, ale tym razem muszę być wierna idei: najpierw książka, potem film. Także czeka mnie słoneczny, upalny weekend, w którym razem z bohaterkami „Genialnej przyjaciółki” przeniosę się w lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku, na przedmieścia Neapolu. Naprawdę nie mogę się doczekać!
Uderzę na wstępie w bardzo podniosłe tony, ale musicie mi wybaczyć, bez tego nie mogłabym przejść do mojej weekendowej lektury. Odnoszę wrażenie, że żyję w jakimś dziwnym uniwersum, gdzie książki zostały mi odgórnie przydzielone, bo większość moich wyborów (o ile mogę mówić o wyborze) idealnie wpasowuje się w moje rozterki. W zawoalowany sposób trafiłam kiedyś na „Zjadanie zwierząt” i po kilku latach mogę powiedzieć, że to pozycja z ogromnym oddziaływaniem społecznym. Do momentu sięgnięcia po reportaż Foera zdawałam sobie sprawę, jak mniej więcej wygląda chów przemysłowy oraz pozyskiwanie produktów odzwierzęcych, ale nie miałam pojęcia o złożoności problemu i raczej nie pozwiązywałam zawartości swojego talerza z tymi informacjami. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo jest źle.
Po „Zjadaniu zwierząt” szukałam odpowiednika książki przybliżającej sytuację zwierząt hodowlanych w Polsce. Myślę, że potrzebowałam w jakimś stopniu pozycji, w której autor zaprzeczy istnieniu nagannych procederów. Nowość od Krytyki Politycznej, zbiór felietonów Dariusza Gzyry wywołuje dyskomfort, stawia pytania etyczne i punktuje ludzkie wykroczenia wobec innych gatunków. Chociaż nie jest to książka spójna i kompletna jak Foer, do którego Gzyra bezpośrednio nawiązuje w tytule, jej wielowątkowość jest dla mnie przyczynkiem do nowych rozmyślań. Pognieciony bilet zbliża się do połowy objętości książki. Trudno jednak mówić o przyjemności zagłębiania się w Dziękuję za świńskie oczy, zatem napiszę, że czyta się ją sprawnie i w skupieniu.
No i doczekaliśmy się tropikalnych upałów w Polsce. Od kilku już dni żar leje się z nieba i końca nie widać. Nawet czytać się nie chce, ale nie ma wyjścia idzie weekend, którąś z książek-wyrzutów sumienia należałoby przytulić do serca. Myślę o czymś lekkim i przyjemnym. Przypomniało mi się właśnie, że na jednej z ostatnich internetowych wyprzedaży upolowałam wydane przez wydawnictwa W.A.B opowiadania Etgara Kereta Tęskniąc za Kissingerem.
Keret to mistrz krótkiej formy. Od lat 90-tych tworzy krótkie, zjadliwe, nasycone ironią i czarnym humorem historyjki. Nie zawsze są one łatwe i przyjemne, ale często pozostawiają czytelnika z niedopowiedzeniem i wieloznacznością. Sądzę, że na leniwy weekendowy odpoczynek będą w sam raz.
Naprawdę nie spodziewaliśmy się takiego odzewu! Moja skrzynka pocztowa została zasypana Waszymi zgłoszeniami. Dlatego ten weekend spędzam z Wami i Waszą twórczością. Może zachęcicie mnie do kolejnych tytułów.
komentarze [237]
Siostra burzyoraz na przystawkę Harry Potter i Zakon Feniksa
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postjestem w połowie Roar i Anatomia zbrodni oraz zaczełam Opowieść podręcznej liczę że uda mi się choć jedną z pierwszych skończyć...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKsiążka Racheli zaczęłam,ale nie wiem czy przebrnę, bo taka bardzo banalna...jak nie to przerzucam się na Tysiąc wspaniałych słońc
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKolejne spotkanie z królową kryminału Mężczyzna w brązowym garniturze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post