Czytamy w weekend
Jak mijają Wam wakacje? Dotarliście już przynajmniej do połowy swojej wakacyjnej listy książek? Bo wiecie - koniec lipca za pasem! A potem już tylko chwila i zacznie się szkoła lub studia. Korzystajcie więc z wolnego (jeśli je macie) i czytajcie, czytajcie, czytajcie! Ktoś w tym kraju musi podnosić satystyki!
Książkę, którą dzisiaj chciałam polecić, miałam zamiar czytać w najbliższy weekend. Otworzyłam ją we wtorkowy wieczór, oczywiście wyłącznie na chwilę i niestety weekendowe czytelnicze plany legły w gruzach. Pochłonęłam „Konklawe” w dwa wieczory. Bardzo sprawnie napisany thriller, który buduje napięcie i jest idealnym scenariuszem filmowym. Może nawet to ostatnie trochę przeszkadzało, bo chwilami autor się spieszył, pozostawiając niedosyt w budowaniu postaci i historii z nimi związanych. Mogłaby być dłuższa, to fakt, ale i tak czytało się znakomicie. Od razu przypomniał mi się klimat serialu „Młody papież” Paolo Sorrentino z genialną rolą Jude’a Law. Tajemnice Watykanu, zestawienie wiary z człowieczeństwem i możliwość podejrzenia życia i obrzędów Kościoła Katolickiego. W książce akcja toczy się w zamknięciu, podczas kilku dni, w którym 117 kardynałów wybiera nowego papieża. Ileż tam intryg i moralnych dylematów… Dotychczas, autorstwa Roberta Harrisa, czytałam wyłącznie „Autora widmo”, po lekturze „Konklawe” na mój czytnik właśnie trafiła kolejna jego książka Monachium. I plan na weekend sam się zaktualizował.
W tym tygodniu czeka mnie pracowity weekend. Obiecałam sobie, że posprzątam mieszkanie, zrobię generalne porządki w szafie i w końcu poukładam w jakiś sensowny sposób książki, które aktualnie zalegają na parapecie w salonie, półkach i stoliku od telewizora. Potem zamierzam usiąść nad notatkami na egzamin (wcale nie zaczynam się uczyć na ostatnią chwilę... okej, ale to tylko dlatego, że musiałam dokończyć książkę!). A skoro w grafik upchnęłam już tyle rzeczy, to niestety wszystkie grubsze książki będą musiały poczekać kolejne siedem dni. Dlatego ten weekend spędzę z Wymyśliłam cię. Książkę kupiłam jeszcze jako studentka psychologii, gdy moje zafascynowanie chorobami umysłowymi było niebezpiecznie wysokie. A przynajmniej tak twierdzili moi rodzice. Więc gdy tylko znudzi mnie bycie odpowiedzialną panią domu, usiądę wygodnie na kanapie i razem z Alex będę próbowała zgadywać, co w jej życiu jest prawdziwe, a co nie. Ale obiecuję, że tylko chwilkę.
Nikt się chyba nie spodziewał tego, że nadejdzie taki czas, kiedy wszyscy będziemy rozmawiać o serialach. Dożyliśmy zatem ciekawych czasów w których seriale konkurują z produkcjami kinowymi. Wiele z nich powstaje na podstawie książek i na nie szczególnie zerkam i życzliwym i łaskawym okiem.
Obejrzałam właśnie drugi sezon „Opowieści podręcznej”. Pierwszy oparty był na powieści Margaret Atwood, drugi to już fantazje scenarzystów, w tym samej Atwood. Uczucia mam mieszane. Wylanych łez i uczucia ściśniętego żołądka nikt mi nie zwróci. A w tak zwanym międzyczasie między „Podręczną”, a praniem, sprzątaniem i z psem spacerowaniem zaczęłam oglądać inny serial. Mianowicie oparty na motywach powieści Edwarda St. Aubyna - pierwszy sezon „Patricka Melrose’a”.
No i wpadłam jak śliwka w kompot. Benedict Cumberbatch w roli głównej po prostu zachwyca, na szczęście nie jestem skażona jego kreacją Sherlocka Holmesa, więc mój zachwyt jest pierwotny i szczery. Obejrzałam kilka odcinków i poczułam, że nie mogę iść dalej, zanim nie przeczytam książki, na podstawie której powstał serial. Niestety nie mogę już wyrzucić z głowy świata stworzonego w filmie, ani Cumberbatcha jako Patricka, ale wcale mi to nie przeszkadza. Ten weekend zatem zamierzam spędzić nad jeziorem w towarzystwie Melrose’a z czego bardzo się cieszę!
A Wy co będziecie czytać?
komentarze [279]
A ja swój weekend spędziłam przy Przykry początek i dwóch następnych częściach. Z polecenia znajomego wzięłam się za nie i był to dobry wybór, gdyż są one lekkie, krótkie i dość wciągające. Wiem, że są to książki dla dzieci ale jak dla mnie były to idealne pozycje na odpoczynek po tych wszystkich ciężki thrillerach, kryminałach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJest to jedna z moich ulubionych serii z dzieciństwa :) W zeszłym roku zrobiłam sobie maraton całości i nie żałuję. Uwielbiam ten specyficzny humor autora.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA ja skończyłam wspaniała, piękną (i tak wymieniać by dalej) książkę Tysiąc wspaniałych słońc
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Blisko końca Metro 2033
Potem zabieram się za Freddie Mercury i ja <3
Skończyłam przed chwilą
Opowiadania bizarne
ale weekend jeszcze trwa, więc zaczynam
Dżentelmen w Moskwie
Skończyłam Kroniki lekarza sądowego i starczy na dziś.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postskończyłam rewelacyjne Mazel tow. Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów i moim zdaniem przereklamowane Muszę to wiedzieć i zabieram się za Opowiadania bizarne
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przeczytałem :
Wołanie grobu
i zabieram się za :
Wigilijne psy i inne opowieści
Mam nadzieje na dobry zbiór opowiadań :).
Ten weekend spędzam z Tessa d’Urberville. Historia kobiety czystej
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post