rozwiń zwiń

Skąd bierze się zło? Odpowiada C.L.Taylor, autorka książki „Zanim powróci strach”

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
24.07.2020

C. L. Taylor to brytyjska autorka specjalizująca się w thrillerach psychologicznych, w której emocjonalny nacisk położony jest na radzenie sobie z demonami przeszłości. Czy każdy z nas ma prawo do zemsty? Skąd bierze się zło? Czy to wynik określonych genów, a może kwestia wychowania? Co determinuje nasze działania? Fatum, przeznaczenie? Bestsellerowa twórczyni, autorka niedawnego „Zanim powróci strach”, zaprasza do świata moralnych niejednoznaczności.

Skąd bierze się zło? Odpowiada C.L.Taylor, autorka książki „Zanim powróci strach”

Zanim powróci strach C.L. Taylor[OPIS WYDAWCY] Czasem twoja pierwsza miłość nie pozwala ci odejść… Kiedy Lou Wandsworth uciekała ze swoim nauczycielem, Mikiem Hughesem, do Francji, była przekonana, że jest on miłością jej życia. Jednak Mike nie był tym, za kogo go uważała. I zrobił coś, co sprawiło, że jej życie legło w gruzach. Teraz trzydziestodwuletnia Lou dowiaduje się, że Mike jest związany z nastolatką, Chloe Meadows. Nie mogąc pozwolić na to, by historia się powtórzyła, kobieta wraca do domu, by skonfrontować się ze swoim byłym i wszystkim, co jej zrobił. Jednak Mike jest drapieżcą najgorszego gatunku i chociaż Lou próbuje walczyć o sprawiedliwość, może znów stać się jego ofiarą…

Marcin Waincetel: Podobno swoje pierwsze literackie próby zaczęłaś tworzyć w wieku 8 lat. To prawda?

C.L. Taylor: Zgadza się. Autorką chciałam zostać właściwie, odkąd skończyłam osiem lat. Na początku pisałam małe książeczki, które samodzielnie ilustrowałam. Szybko zdecydowałam się, aby wysłać jedną z książek – o grupie przyjaciół kwiatów i ich nemezis, złym „Weedy” – do oficyny Ladybird Books. Niedługo potem otrzymałam pierwszą z odpowiedzi odmownych.

Nie poddałaś się jednak, a literatura wciąż była blisko Ciebie.

Uwielbiałam czytać, a Enid Blyton była moją największą inspiracją, szczególnie jej seria „Magic Faraway Tree”, jednak to mała dziewczynka imieniem Jayne Fisher zainspirowała mnie do próby publikacji. A to dlatego, że Jayne miała zaledwie dziewięć lat, kiedy ukazała się jej seria z ilustracjami „The Garden Gang”. Pomyślałam, że jeśli ona może to zrobić, to ja też. Niestety musiałam czekać kolejne dwadzieścia siedem lat, zanim moje marzenie wydawnicze się spełniło.

W swojej twórczości zdajesz się mówić, że największe cierpienie przynoszą niezaleczone rany. Skąd czerpać siłę, aby przezwyciężać własne demony? Skąd siłę bierze Lou, bohaterka książki „Zanim powróci strach”?

Kiedy zaczynam pisać książkę, to naprawdę sporo uwagi poświęciłam na rozmyślaniu o przeszłości moich bohaterów. Bo też trzeba zauważyć, że nasze dzieciństwo i lata młodzieńcze w ogromnym stopniu kształtują nas potem – jako dorosłych, którymi się stajemy, na sposób, w jaki myślimy i jak działamy. Coraz częściej myślę, że terapia to jedyny sposób na pokonanie wewnętrznych demonów. Wiadomo, że możemy wymazać rozczarowania, dać zabliźnić się ranom, zapomnieć o znęcaniu, a potem spróbować wszystko zablokować, lecz podświadomość jest potężna i wystarczy najmniejszy drobiazg, by wszystko wróciło. W wiadomościach często słyszymy o przerażających rzeczach, które przytrafiają się dzieciom i nastolatkom, ale rzadko czytasz o tym, jak te doświadczenia wpłynęły na nich jako na dorosłych. To właśnie sprawiło, że pomyślałam o Lou. Czy dziewczyna, która była wychowywana przez swojego nauczyciela jako nastolatka, mogła kiedykolwiek naprawdę wiedzieć, czym jest miłość? Czy jako osoba dorosła mogła mieć zdrowy związek? I jak by się czuła, gdyby zobaczyła, jak mężczyzna, który naznaczył jej życie cierpieniem, robi to samo innej młodej dziewczynie?

„Zanim powróci starch” to brutalny obraz obsesji i manipulacji. Czy dobry thriller powinien szokować?

Nie sądzę, że dobry thriller psychologiczny musi koniecznie szokować odbiorę, ale z pewnością powinien wywoływać w nim silne emocje. Czytelnik musi dbać o głównego bohatera i zainwestować emocjonalnie w to, co się z nim dzieje. Bardzo zależy mi na moich bohaterach, a kiedy piszę jedną z moich książek, czuję wszystkie emocje, które odczuwa ta postać. Uważam, że to konieczne, żeby opowieść była autentyczna. To wyczerpujące zajęcie, ale jeśli potem moi czytelnicy są poruszeni, przestraszeni, spięci lub zszokowani, to dobrze wykonałem swoją pracę.

Akcję swojej powieści umiejscawiasz w Malvern, niewielkiej angielskiej miejscowości, która określa charakter historii. Kameralna intryga warunkuje zachowania bohaterów.

Postanowiłam, że akcję swojej powieści umiejscowię w Malvern, częściowo dlatego, że jest to miasto, które dobrze znam, ale także w takim miejscu, w którym wszyscy znają wszystkich. Życie w małym miasteczku może wywoływać klaustrofobię i powodować ogromną izolację. To był ważny wybór ze względu na określony klimat historii, jak również pokazanie, że kiedy Lou przeprowadza się z dużego metropolii do rodzinnego miasta, to wówczas jej świat także staje się mniejszy, bardziej ograniczony –  nie tylko w aspekcie psychicznym, ale także fizycznym.

W kluczowym momencie „Zanim powróci strach” trzy kobiety biorą sprawy w swoje ręce. Są silne, niezależne, zmuszone do tego, aby wyjść z roli ofiary.

Trzeba pamiętać, że kiedy ktoś robi coś złego, cierpi nie tylko oczywista „ofiara”, bo efekt falowania rozprzestrzenia się daleko i szeroko. Wendy, Chloe i Lou są w swoich zachowaniach bardzo ludzcy, ale tak naprawdę funkcjonują niczym satelity orbitujące wokół Mike'a. Są odizolowani, nieświadomi siebie nawzajem, a kiedy nie… cóż, wtedy robi się interesująco.

Zanim powróci strach

Mike Hughes to potwór w ciele człowieka. Niebezpieczny, tym bardziej że stopniowo zyskuje zaufanie ofiary. Zastanawiam się, skąd według Ciebie w ludziach bierze się zło?

Jest to trudne pytanie, o które psychologowie spierają się od lat. Czy to natura, wychowanie kształtuje naszą osobowość? A może jest to połączenie tych dwóch czynników? Myślę, że to fuzja elementów. Jest możliwe, że ktoś, kto miał cudowne wychowanie, stał się złym człowiekiem, będąc już dorosłym. Jest to mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Najczęściej ludzie, którzy robią straszne rzeczy jako dorośli, mieli dzieciństwo naznaczone strachem, cierpieniem, wystarczy zerknąć do internetu, aby zaznajomić się z profilem jednego czy drugiego seryjnego mordercy.

W jednym z Twoich ostatnich thrillerów, „Teraz zaśniesz”, nawiązywałaś do twórczości Agathy Christie, jak i sennych koszmarów, bezsenności. Piszesz też o uniwersalnych prawdach moralnych. Powiedz, proszę, co najbardziej stymuluje Cię do pisania.

To zależy od historii. Moje wcześniejsze książki były inspirowane moimi lękami. Wypadek dotyczył strachu przed tym, że mój ex może powrócić do mojego życia i zniszczyć nowo znalezione szczęście. „Kłamstwo” wyrażało obawę, że przyjaciel może zwrócić przeciwko mnie innych przyjaciół. Z kolei „Zaginiony” został zainspirowany moimi opiekuńczymi uczuciami wobec mojego syna i moim strachem, że coś mu się stanie. Ale nowsze powieści do pewnego stopnia były inspirowane wiadomościami.

Zechciałabyś to rozwinąć?

Otóż „Zanim powróci strach” był częściowo oparty na brytyjskich wiadomościach sprzed kilku lat o nauczycielu, który przygotowywał swoją uczennicę i uciekał z nią do Francji. Zastanawiałem się, co teraz robi ta dziewczyna i jak by się czuła, gdyby znowu go zobaczyła. „Teraz zaśniesz” pierwotnie miał być powieścią składającą się z dwóch części – z jedną częścią osadzoną w klinice snu, a drugą w hotelu wiele lat wcześniej – ale nie mogłem wpaść na pomysł wątku z kliniką, który byłby tak atrakcyjny jako wątek hotelowy, więc go zostawiłam. Natomiast moja ostatnia książka „Strangers”, której jeszcze nie ma w Polsce, nie została zainspirowana wiadomościami. Spacerowałam po moim lokalnym centrum handlowym i zauważyłem, jak wielu samotnie wyglądających ludzi kręci się wokół. Wtedy pomyślałem: „A co, jeśli ich życie zderzy się z powodu przestępstwa?”

Co sprawia, że ludzie tak bardzo interesują się kryminałami i thrillerami? Jesteś autorką, której proza jest tłumaczona na 25 języków. Musisz znać odpowiedź!

Odpowiedzi na to pytanie jest wiele, a powody mogą się różnić w zależności od czytelnika, ale myślę, że duża część popularności zbrodniczych historii polega na tym, że prawie zawsze jest do rozwiązania zagadka: kto jest w jeziorze? Kto jest zabójcą? Odbiorca ma szansę wcielić się w detektywa, który pracuje z bezpiecznego miejsca we własnym domu. Jest też podekscytowanie: czy Lou powstrzyma Mike'a przed przygotowaniem Chloe? Co się stanie, gdy Wendy stanie przed nią? Kryminały i thrillery oferują bezpieczne emocje w niebezpiecznym świecie. Tak, mogą być groźne i przerażające, tak, możesz być zbyt przerażony, aby zgasić światło w nocy, ale wiesz, że ostatecznie dobro zwycięży zło, a sprawiedliwość zostanie wymierzona.

Co konstytuuje pisarstwo C.L. Taylor? Czy są jakieś żelazne zasady, których trzymasz się w czasie pisania? Jaka jest twoja filozofia i warsztat pracy?

Tak naprawdę pracę nad powieścią zawsze zaczynam w ten sam sposób - myślę o tym, czego chcą moi główni bohaterowie i czego potrzebują. Co jest lub może być celem? Uratować nastolatka, odkryć prześladowcę lub odkryć sekret? Potrzeba to emocjonalna zmiana, która zachodzi w trakcie powieści. W „Zanim powróci strach” chce bowiem uratować Chloe przed Mike'em, ale ona potrzebuje pogodzenia się z tym, co przydarzyło jej się jako nastolatce. W „Teraz zaśniesz” Anna „chce” dowiedzieć się, kto ją prześladuje, ale czego potrzebuje naprawdę to przebaczenia sobie śmierci swoich kolegów. Kiedy już mam te dwie rzeczy, myślę nie tylko o zewnętrznych przeszkodach w tym celu, ale także o przeszkodach wewnętrznych. Jaką wadę ma postać, która utrudnia jej osiągnięcie celu? Następnie spoglądam wstecz na jej przeszłość, aby dowiedzieć się, dlaczego ma wady. To jest proces, przez który przechodzę z każdą książką, zanim napiszę choćby pierwsze słowo.

Zanim powróci strach

Zastanawiam się, jakich wartości – zarówno jako pisarka, ale też czytelniczka – poszukujesz w literaturze?

Bycie autorem przypomina nieco bycie magiem. Dla osób niebędących pisarzami książki są cudowne, przenoszą nas w różne miejsca i zatrzymują czas. Autor wie, w jaki sposób powstaje ta iluzja. Wiedzą, gdzie wstawić cliffhanger, aby czytelnik gorączkowo przewracał stronę, jak sprawić, by czytelnik wstrzymał oddech – jak rozśmieszyć i wywołać płacz. A ta wiedza czasami utrudnia czytanie. Książka jest dla mnie sukcesem, jeśli zapomnę o jej pisaniu io jej strukturze i całkowicie zatracę się w historii. Dobra książka powstrzyma mnie zatem od robienia czegokolwiek innego. Przestanę oglądać telewizję, spacerować z psem lub rozmawiać z rodziną. Nie mogę przestać czytać, ale jednocześnie nigdy nie chcę, żeby to się skończyło. Chcę przenieść się do innego świata, poruszyć emocjami, rozpaczliwie dbać o głównego bohatera i patrzeć na świat ich oczami.

Nad czym obecnie pracujesz?

Nad dwoma nowymi projektami. Oprócz pisania thrillerów psychologicznych dla dorosłych napisałam również dwie książki dla młodszych dorosłych. Mój drugi thriller z kategorii young adult, czyli „The Island”, ukazał się w Wielkiej Brytanii w styczniu 2021 roku. Jeszcze trzy rozdziały dzielą mnie od ukończenia mojego ósmego thrillera psychologicznego, który ukaże się również w 2021 roku. Akcja osadzona częściowo w Wielkiej Brytanii, a częściowo na Gozo (wyspa niedaleko Malty) opowiada o siostrach, ambicjach i samotności, która kończy się tragedią.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka 29.07.2020 09:52
Czytelniczka

Lubię czytać kryminały i thrillery, bo to przyjemne uczucie wraz z autorem brnąć w historię i szukać jej rozwiązania. Nie pozostaje mi nic innego jak wyposażenie się w książkę C.L. Taylor i poznanie bohaterów tej historii :) Dam znać czy warto było!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 24.07.2020 09:26
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post