rozwiń zwiń

Kupowanie i czytanie

Paulina Surniak Paulina Surniak
11.03.2014

Wielu czytelnikom zdarza się odczuwać wyrzuty sumienia, gdy kupują kolejną książkę, podczas gdy w domu czeka kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt nieprzeczytanych tytułów. Jak często kupujemy książki, choć mamy zapas lektur na kilka lat? Nie udało mi się znaleźć takich badań. Nic w tym dziwnego, zważywszy, że według raportu GUS przeciętny Polak wydaje rocznie 19 zł na książki (nie wliczając podręczników). Jednak Anglicy to naród bardziej zaczytany, w Wielkiej Brytanii przeprowadzono więc badania dotyczące stosunku książek kupowanych do czytanych.

Kupowanie i czytanie

Okazało się, że w przeciętnym brytyjskim domu znajduje się aż 138 książek. Ponad połowa z nich jest jednak nieprzeczytana, twierdzi firma Shurgard, która przeprowadziła ankietę.

Oszacowano, że na półkach Brytyjczyków stoi łącznie 3 600 000 000 książek! W Światowym Dniu Książki, który – o dziwo – nie jest w Anglii obchodzony 23 kwietnia, w dniu urodzin Szekspira, ale w pierwszy czwartek marca, zapytano 2000 dorosłych o ich zwyczaje czytelnicze. Wynika z nich, że dwie trzecie badanych trzyma nieprzeczytane książki z przyczyn sentymentalnych, a jeden na czterech po prostu nie lubi niczego wyrzucać.

Znany krytyk literacki John Sutherland mówi, że Brytyjczycy trzymają w domach książki na pokaz. „Salony są jak okna wystawowe” – powiedział. Stwierdził też, że prawdopodobnie więcej książek przeczytanych znaleźlibyśmy w sypialni, niż w salonie.

Trzymanie książek na pokaz to ryzykowna sprawa – zawsze może znaleźć się gość, który zapyta, ile książek z danej półki przeczytaliśmy. Oczywiście, można wtedy skorzystać z podpowiedzi udzielonej przez niejakiego Lorda Redesdale’a, ojca słynnych sióstr Mitford, z których dwie zostały znanymi pisarkami. Lord twierdził, że przeczytał tylko jedną książkę. Był nią „Biały kieł” Londona. Podobała mu się tak bardzo, że przysiągł nigdy nie przeczytać nic więcej.

Oczywiście, jeśli podoba nam się jednak lub kilka zaledwie książek i nie chcemy sięgać po kolejne, absurdem jest je kupować. Chociaż w charakterze dekoracji sprawdzają się nieźle, to są kłopotliwe w utrzymaniu – gromadzi się na nich sporo kurzu. Zresztą, nieprzeczytane książki to dla niektórych naprawdę smutny widok. Susan Hill stwierdziła, że książka, która stoi tylko na półce, jest martwa.

Na szczęście, jeśli porównamy wyniki badań przeprowadzonych w tym roku z wynikami z roku 2011, widać pewną poprawę. Wtedy nieprzeczytanych książek było aż 70%. Co ciekawe, poprzednie badania zawierały pytania dotyczące tego, jakie książki respondenci kupowali najchętniej. Okazało się, że półki Brytyjczyków najczęściej zdobi klasyka literacka, a aż 40% badanych wybiera książki tak, żeby prezentowały się korzystnie na półkach, dobrze świadcząc o mieszkańcach domu. Jednocześnie jednak 47% respondentów przyznało, że chętnie czyta znacznie lżejszą i mniej poważaną literaturę, ale tych tak zwanych czytadeł nie stawia na półkach w salonie. 23% badanych przyznało też, że starannie dobiera lektury czytane w miejscach publicznych, z obawy przed tym, że znajomi mogliby ich zobaczyć z niezbyt wartościową książką w ręku.

Z jednej strony pozerstwo jest przykrym zjawiskiem, z drugiej jednak zastanawiam się, jak by to było, gdyby i u nas panował taki rodzaj snobizmu. Oczywiście, wiele z osób snobujących na czytelników po książki by tak naprawdę nie sięgało. Jednak moda to potężne narzędzie i być może więcej ludzi snobujących na ambitnych czytelników spowodowałoby faktyczne podniesienie poziomu czytelnictwa w Polsce. Niewiele jesteśmy w stanie poradzić, jednak jako czytelnicy możemy przynajmniej starać się pokazywać publicznie z książkami w rękach. I czekać na to, aż ktoś przeprowadzi podobne badania w Polsce, ich wynik byłby z pewnością interesujący.

Źródła: independent.co.uk, bbc.co.uk


komentarze [97]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
anilewe 12.05.2014 21:02
Czytelnik

ja tylko i wyłącznie wypożyczam książki. oczywiście mam swój mały stosik, lecz są to głównie książki używane, kupowane po okazyjnych cenach. nie rozumiem ludzi, którzy kupują nadmiar książek, aczkolwiek szanuję. jak widać od książek też można się uzależnić :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anna 12.05.2014 00:15
Czytelniczka

Chyba nigdy jeszcze nie miałam problemu ,,nie mam co czytać,,.

Czasem po większych zakupach - no bo przecież jednej książki się nie opłaca kupować;p - obiecuję sobie, że np na pół roku koniec z nowymi.
Jeszcze nie zdarzyło mi się dotrzymać słowa;).

Ostatnio na innym portalu miałam wymianę książkową (17 za 17), ale i tak jestem już w trakcie kolejnych czterech:).

Z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
solcia89 05.04.2014 22:15
Czytelniczka

Zawsze czytam książki, które kupuję i z dumą odkładam na półki:) Zgadzam się jednak z wypowiedzią Johna Sutherland. Sama mieszkam w Holandii, gdzie firanki czy rolety są rzadkością. Gdzie nie spojrzeć pełno regałów z książkami. Problem w tym, że w kraju serów jest bardzo wysoki wskaźnik analfabetyzmu. Spotkanie kogoś z lekturą na ulicy czy pociągu graniczy z cudem. Dzieci...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
szaramysz 03.04.2014 09:22
Czytelniczka

Kupuję, oczywiście,że kupuję...papierowe, e-booki jak leci no i teraz mam...osobną półkę z książkami do przeczytania. Staram się jedną papierową i jedną elektroniczną, ale marzę o takiej sytuacji kiedy ta półka dla nieprzeczytanych będzie wreszcie pusta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aveness 22.03.2014 16:41
Czytelniczka

Nie rozumiem ludzi którzy czytają e-booki. Dla mnie aby w pełni "poczuć i zrozumieć" książkę należy ją dotknąć a nawet powąchać! :) Sprawia mi przyjemność kupowanie książek bo tak tworze swoją własną historię. Marzę o tym aby kiedyś utworzyć wielką, swoją własną biblioteczkę i powiedzieć swoim dzieciom lub wnukom:" Tą książkę przeczytałam jak byłam w waszym wieku.."...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
kociol21 28.03.2014 20:17
Czytelnik

A widzisz, a ja z kolei nie rozumiem takiego podejścia. Dla mnie książka to treść. Forma ma znaczenie czysto użyteczne, nie rozumiem kultu książki jako obiektu do wąchania i macania :)
Dawniej cały czas denerwowało mnie, że książki zagracają mi pokój, mną się, brudzą rozklejają i niewygodnie się czyta, zwłaszcza w słabym świetle. Ebooki wyeliminowały wszystkie te wady....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
VanValfar 30.03.2014 21:06
Czytelnik

Waga, zapach, gramatura papieru... To wszystko ma swój urok. Te "drobnostki" sprawiają, że sięgam po książki tradycyjne, gdy tylko mogę. Nie jestem jednak w stanie zrezygnować z ebooków. Od chwili gdy kupiłem czytnik, nie rozstaję się z nim. Czytam więcej, odnajduję sytuacje, w których nie sięgnął bym po książkę tradycyjną. Czytnik jest poręczniejszy, niż typowo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Miyako 03.04.2014 07:03
Czytelniczka

Zgadzam się do momentu audiobooka, bo ja sama traktuję je jako słuchowiska. Aby to była książka - potrzebuję kontaktu ze słowem pisanym.
Natomiast racja z papierem i czytnikiem. Czytnik ma sporo zalet, ale dla mnie ograniczają się raczej do kwestii użytkowych [kilka książek przy sobie, nie zaśmiecanie sobie półek każdą bzdurą, którą chcę przeczytać, ale niekoniecznie mieć,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
03.04.2014 07:47
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
kociol21 19.03.2014 15:14
Czytelnik

Ja tam większość zakupionych książek popożyczałem gdzieś po ludziach i przepadły w pomroce dziejów. A od czasu, kiedy odkryłem, że istnieje coś takiego jak ebook (jakoś w 2005 roku), przestałem kupować wersje papierowe całkowicie, czytam wyłącznie ebooki. Fakt, że ciężko się pochwalić, nawet największa kolekcja ebooków wygląda mało imponująco :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Miyako 22.03.2014 16:22
Czytelniczka

Zawsze można je nagrywać na CD, każdą na osobną płytę. I robić ładne okładki na pudełka ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
konto usunięte
18.03.2014 15:38
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Moni 16.03.2014 07:48
Czytelniczka

Mam na co dzień bardzo mało czasu na czytanie, bo praca strasznie absorbująca, bo dziecko o specjalnych potrzebach, ale ciągle kupuję i nie da się do niczego porównać tego uczucia gdy ma się już tę wymarzoną książkę w ręku. Czeka już na mnie pokaźny stos, ale zawsze czytam to co kupię, tylko najczęściej w wakacje i ferie, bo w czasie kiedy chodzę do pracy to wieczorami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Elenaj 12.03.2014 16:51
Czytelniczka

Aby ograniczyć swoje czytelnicze szaleństwo.
Jak również powodowana strachem, że moje mieszkanie może wyglądać w przyszłości tak jak u Marii Janion-wypracowałam kompromis .
W mojej bibliotece są tylko książki :
-klasyka ,którą kocham albo szanuję
-książki,które przeczytałam i polubiłam
- pozycje ,które na pewno polubię i muszę przeczytać
- kupione w ciemno ,bo ukochanego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
all92 12.03.2014 16:23
Bibliotekarka

Ja wciąż kupuję nowe książki :) Nieważne że ilość nieprzeczytanych wciąż zalega na półce. Kocham widok swojej biblioteczki i cieszy mnie ilekroć sięgam po zaległości, na które kiedyś polowałam i na które wydawałam ostatnie pieniądze :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post