Wielcy pisarze i odrzucone książki
Czasami (rzadko) o debiutującego autora biją się wydawnictwa, oferując mu kwoty z kilkoma zerami. Jednak często bywa tak, że książka jest odrzucana przez wiele wydawnictw. Cieszmy się, że autorzy nie poddają się i wbrew wszelkim przeciwnościom próbują swoje dzieło wydać.
Wielokrotnie zdarzało się, że utwór, który wielu wydawców odrzuciło, ostatecznie stał się bestsellerem, a nawet klasykiem! Oto kilka przykładów:
Stephen King Carrie
Nawet król horroru spotkał się początkowo z odmową. „Carrie” została odrzucona przez trzydziestu wydawców. Jeden z nich napisał: Nie interesuje nas science fiction, które zajmuje się antyutopią. Nie sprzedaje się. Przypuszczalnie zmienił już co do tego zdanie. Sam King był bliski zwątpienia i wyrzucił „Carrie” do śmieci. Na szczęście dla czytelników, żona pisarza wyciągnęła rękopis z kosza. King wysłał go znowu i wreszcie udało mu się znaleźć wydawcę. W pierwszym roku sprzedał on ponad milion egzemplarzy!
William Golding Władca much
Antyutopia, która dzisiaj stanowi klasykę gatunku, została odrzucona przez wydawców dwadzieścia razy. Jeden z nich stwierdził, że to absurdalna i nieinteresująca fantastyka, która jest nudna i bez sensu.
Thor Heyerdahl Wyprawa Kon-Tiki
Książka o wyprawie, którą Heyerdahl odbył w 1947 roku. Przepłynął wtedy Ocean Spokojny, jednak nie na jachcie czy innym nowoczesnym statku, ale na tratwie, udowadniając, że Polinezyjczycy mogli w przeszłości przybyć z Ameryki Południowej. Książka dokumentująca wyprawę została odrzucona przez dwudziestu wydawców. Jeden z nich zapytał, czy ktoś z członków wyprawy utonął. Gdy usłyszał, że nie, odmówił wydania książki. Na szczęście znalazł się jeden odważny, a „Wyprawa Kon-Tiki” ukazała się już w 66 językach.
James Joyce Dublińczycy
James Joyce nie miał szczęścia do wydawców, choć prawdę powiedziawszy, trudno się dziwić – jego proza jest dość hermetyczna i wymagająca. „Dublińczycy” zostali odrzuceni dwadzieścia dwa razy. Wydawca, który ostatecznie przyjął rękopis, bał się ryzyka i wydrukował tylko 1250 egzemplarzy. W pierwszym roku sprzedało się zaledwie 379, z czego sam Joyce kupił 120! Także „Ulisses” został kilkukrotnie odrzucony.
Margaret Mitchell Przeminęło z wiatrem
Jedyna książka Margaret Mitchell, która przyniosła jej sławę, została odrzucona przez 38 wydawców! Na szczęście znalazł się ktoś, kto w nią uwierzył. W 1937 roku książka dostała nagrodę Pulitzera, a nakręcony dwa lata później film przeszedł do historii kina. Do dzisiaj książka sprzedała się w ok. 30 milionach egzemplarzy.
Krążą legendy, że zanim przyjęto do druku pierwszą książkę Lewisa, otrzymał od wydawców 800 odmownych odpowiedzi! Nie jest to jednak prawdą – jego pierwsza książka została przyjęta przez drugiego wydawcę. Faktem jednak jest, że przez lata Lewis nie cieszył się popularnością ani wśród krytyków, ani wśród wydawców. Znajdował jednak wydawców dość szybko, choć oczywiście wiele razy spotykał się z odmową.
Jerzy Kosiński Kroki
Książka Kosińskiego, nagrodzona National Book Award, została użyta do przeprowadzenia eksperymentu, mającego na celu pokazanie, jak trudno jest nieznanemu pisarzowi przebić się. Niejaki Chuck Ross wysłał pierwsze 21 stron „Kroków” do kilku wydawców, w tym do Random House, który wydał je kilka lat wcześniej. Wszyscy ją odrzucili. Jeden z nich napisał w liście – Twoja proza jest bardzo klarowna, ale nie wzbudza takiego entuzjazmu, jaki wydawca powinien odczuwać w stosunku do każdej książki, którą zamierza umieścić na swojej liście. Ross, sam będący początkującym pisarzem, postanowił sprawdzić, czy pomogłoby wysyłanie powieści nie bezpośrednio, ale za pośrednictwem agencji literackiej. Wysłał więc „Kroki” do trzynastu najbardziej znanych agentów literackich. Wszyscy książkę odrzucili.
Podobny eksperyment przeprowadził w 2007 roku David Lassman, dyrektor Jane Austen Festival w Bath. Przepisał pierwszy rozdział Dumy i uprzedzenia, wprowadzając kilka drobnych zmian, i wysłał go do osiemnastu angielskich wydawców i agentów. Wszyscy odrzucili rękopis, a tylko jeden zorientował się, że otrzymał przeróbkę klasycznej powieści.
Podobne historie można by mnożyć. Kipling przeczytał kiedyś w liście od wydawcy, że nie umie używać języka angielskiego. Dziennik Anny Frank były odrzucane wielokrotnie, a jeden wydawca napisał, że dziewczynka nie wydaje się mieć czegoś w sobie, co wzniosłoby tę książkę ponad poziom ciekawostki. George Orwell, wysławszy rękopis Folwarku zwierzęcego do amerykańskiego wydawcy, przeczytał w odpowiedzi, że sprzedaż historii o zwierzętach jest w USA niemożliwa. Nie trzeba zresztą sięgać daleko w przeszłość – pierwszy tom Harry’ego Pottera został odrzucony przez dwunastu wydawców, aż wreszcie Bloomsbury kupiło go za 1500£. J. K Rowling spotkała się zresztą z odmową także w zeszłym roku, gdy wysłała swój kryminał Wołanie kukułki do kilku wydawnictw, używając pseudonimu Robert Galbraith.
Jeśli więc marzy wam się wydanie własnej książki, nie zniechęcajcie się zbyt łatwo!
komentarze [41]
Jack Kerouac
"Król bitników" jak popularnie określany Jack Kerouac miał całkiem spore problemy z wydawaniem swoich książek. Co prawda w 1950 roku udało mu się zadebiutować powieścią "Miasteczko i Miasto", ale aż do 1957, kiedy to Viking Press zdecydowało się wreszcie na publikację W...
Są jeszcze
Mój brat ocean
Podziemni; Pic
Wizje Gerarda
Dzięki Mati! Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć, jeśli chodzi o weryfikację moich "przewidywań" :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWłaśnie przeczytałam Władcę much, rzeczywiście z początku książka nie wciągała, ale całościowo jest ok :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
W większości przypadków można odnieść wrażenie, że nikt się nie kwapił żeby te rękopisy czytać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Nie wiem jak wy, ale ja lubię debiuty autorów, o których nie usłyszałem ani słowa zanim ich książka nie pojawiła się na rynku lub w bibliotece publicznej lub mojej "rozwijającej się". Gdyby na przykład odrzucono książkę Honor Złodzieja , którą napisał Douglas Hulick , którą przeczytałem z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejFragment o Kingu to bzdura niestety. Wystarczy spojrzeć do jego biografii, żeby wiedzieć, że było "nieco inaczej".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
@Michał, oj tak. Nawet niewielkie zmieszanie gatunków potrafi uniemożliwić wejście do jakiejkolwiek wydawniczej oferty.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
I tylko pomyśleć, co potem musieli czuć ci, którzy odrzucili projekt J.K. Rowling ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A Diuna , Herberta?
Jak pisze sam autor: "Po pierwszej publikacji w odcinkach reakcje wydawców były niepewne i, jak się okazało, nie całkowicie adekwatne. Krytycy książkę zjechali. Ponad dwanaście wydawnictw, do których się zwróciłem, odesłało maszynopis".
Tymczasem książka sprzedała się w ponad 20 milionach egzemplarzy. :)