Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niepozorna, ale świetna. Dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła. Byłoby 10/10, ale niestety pierwsze wydanie jest pełne literówek (zdarzały się nawet błędy autokorekty jak podmiana imienia głównej bohaterki z Mia na Miał).

Niepozorna, ale świetna. Dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła. Byłoby 10/10, ale niestety pierwsze wydanie jest pełne literówek (zdarzały się nawet błędy autokorekty jak podmiana imienia głównej bohaterki z Mia na Miał).

Pozycja warta zapamiętania i przeczytania... ale za rok, po poprawkach redakcyjnych. Gdybym miał opisać tą książkę jednym zdaniem, powiedziałbym tak:

Dobra historia, wartka akcja, średniej jakości warsztat pisarski i nieistniejąca korekta.

Sama historia i prowadzenie akcji dostaje u mnie 7/10, ale niestety wszechobecne drobne potknięcia literackie, błędy językowe i logiczne (które niestety dałoby się bardzo łatwo poprawić) oraz literówki mocno pogarszają odbiór całości. Szkoda, że wydawnictwo oszczędzało na korekcie i redagowaniu tekstu, bo niestety trudno uwierzyć, żeby ktoś to przeczytał i wprowadził jakiekolwiek poprawki przed przesłaniem do druku...

Pozycja warta zapamiętania i przeczytania... ale za rok, po poprawkach redakcyjnych. Gdybym miał opisać tą książkę jednym zdaniem, powiedziałbym tak:

Dobra historia, wartka akcja, średniej jakości warsztat pisarski i nieistniejąca korekta.

Sama historia i prowadzenie akcji dostaje u mnie 7/10, ale niestety wszechobecne drobne potknięcia literackie, błędy językowe i...

Tom I to takie trochę przydługie wprowadzenie do całej historii (3 księgi). Jak sam autor pisał we wstępie, powieść powstała kiedy miał niewiele więcej lat niż bohater i to trochę czuć, bo jest... cóż, powiedzmy, że w porównaniu z np. Wiedźminem Rycerz Zakonu jest bardzo grzeczny :P Tak czy inaczej, czyta się całkiem fajnie i łatwo, a do głównego bohatera można się przywiązać na tyle, że czytelnika obchodzą jego losy. Mam nadzieję, że przetłumaczą kolejne części.

Tom I to takie trochę przydługie wprowadzenie do całej historii (3 księgi). Jak sam autor pisał we wstępie, powieść powstała kiedy miał niewiele więcej lat niż bohater i to trochę czuć, bo jest... cóż, powiedzmy, że w porównaniu z np. Wiedźminem Rycerz Zakonu jest bardzo grzeczny :P Tak czy inaczej, czyta się całkiem fajnie i łatwo, a do głównego bohatera można się...