Ewa

Profil użytkownika: Ewa

pobiedziska Letnisko Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 7 lata temu
37
Przeczytanych
książek
45
Książek
w biblioteczce
31
Opinii
135
Polubień
opinii
pobiedziska Letnisko Kobieta
Dodane| 2 cytaty
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Przede wszystkim, te książkę trzeba przeczytać od początku do końca. Definitywnie. Bez tego, ani rusz. Właściwie to z racji mojego wrednego, sadystycznego usposobienia najchętniej wyrwałabym 10 ostatnich kartek, żeby mieć pewność, że nikt nie zaczął od końca, ale to jest książka. Książkom takich rzeczy się nie robi.

A jestem gotowa zadać sobie w tym celu tyle zachodu po to, żebyście poczuli tę samą konsternację co do zamiarów autorki, co ja.

Przede wszystkim, te książkę trzeba przeczytać od początku do końca. Definitywnie. Bez tego, ani rusz. Właściwie to z racji mojego wrednego, sadystycznego usposobienia najchętniej wyrwałabym 10 ostatnich kartek, żeby mieć pewność, że nikt nie zaczął od końca, ale to jest książka. Książkom takich rzeczy się nie robi.

A jestem gotowa zadać sobie w tym celu tyle zachodu po...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W śnieżną noc John Green, Maureen Johnson, Lauren Myracle
Ocena 7,1
W śnieżną noc John Green, Maureen...

Na półkach: , ,

Uwaga, uwaga! Ogłoszenia przedrecenzyjne! Ostrzeżenie! Poniższa recenzja może zawierać zbyt wiele superlatywów i być skrajnie subiektywnie optymistycznie pozytywna! Wpłynęły na to 3 główne czynniki:
- są Święta (no dobra, nie ma Świąt , ale jest 22 grudnia, pojutrze będzie Wigilia a popojutrze Boże Narodzenie, więc to prawie jakby były!)
- to jest książka o Świętach
- oblałam ją sokiem pomarańczowym
przy czym tego ostatniego nie mogę sobie wybaczyć, tym bardziej, że to książka z biblioteki, więc musiałam jej to jakoś wynagrodzić. Tak naprawdę to nie ja ją oblałam, sok wylał się w torbie, ale to była moja torba i mój sok pomarańczowy, więc się liczy.

Czas na zapowiedziane superlatywy. Dorwałam z głodem w oczach, pochłonęłam łakomie w 2 dni (stwierdziłam, że jeden byłby zniewagą) i... dochodzę do wniosku, że wcale nie znajduję tak wielu słów pochwały. Oczywiście opowiadania są świetnie napisane, mają w sobie więcej treści niż niektóre grube tomiszcza o niczym i czytało się cudownie, ale żadnej petardy nie było.

Chociaż trzeba przyznać, że skończyłam lekturę naładowana energią, pełna entuzjazmu i świątecznego nastroju - co w obecnych warunkach zakrawa na Cud Bożonarodzeniowy, nawet jeśli nie Pomponowy. Śniegu nie ma, ale Święta jak najbardziej, więc, mój Drogi Czytelniku, rusz szanowne cztery litery pod choinkę/ do księgarni/ biblioteki/ znajomego/ swojej półki z książkami/ Świętego Mikołaja/ jakiegokolwiek innego miejsca (lub osoby), gdzie możesz zdobyć ,,W śnieżną noc'', i poczuj Magię Świąt!

P.S. Dzyń, dzyń, dzyń!

Uwaga, uwaga! Ogłoszenia przedrecenzyjne! Ostrzeżenie! Poniższa recenzja może zawierać zbyt wiele superlatywów i być skrajnie subiektywnie optymistycznie pozytywna! Wpłynęły na to 3 główne czynniki:
- są Święta (no dobra, nie ma Świąt , ale jest 22 grudnia, pojutrze będzie Wigilia a popojutrze Boże Narodzenie, więc to prawie jakby były!)
- to jest książka o Świętach
-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hmmm, jak by to ująć... Może w najprostszy możliwy sposób, to znaczy wprost: uwielbiam WSZYSTKIE książki Ilony Andrews i jestem ogromną fanką tegoż duetu. No bo sami powiedzcie, małżeństwo, które się nie tylko dogaduje, ale razem książki pisze? W tym musiało maczać palce Niebo.
Nie jest to co prawda moja ulubiona część serii, ten zaszczyt przypada innemu tytułowi, ale stanowczo leży po tej bardziej lubionej stronie. Dialogi dowcipne, Curran wkurzający (co prawda w tym momencie, po lekturze reszty tomów, czytam o ich sprzeczkach raczej z rozczuleniem), a Kate nieprzewidywalnie rąbnięta, czyli wszystko na swoim miejscu.
Oczywiście nie można zapomnieć o Branie. Ten gościu jest wspaniałym przykładem przewrotności państwa Andrews.
To na koniec jeszcze najbardziej frustrująca rzecz: Dzwonki Morrigan. Tak, tak, wiem, że dla Kate to lepiej, że nikt nie wie o jej zdolnościach (jeszcze!), ale i tak stwierdzenie, że to łzy tej zimnej suczy, znanej również jako celtycka bogini Morrigan, nad Branem są źródłem tych ślicznych kwiatów to jedna z tych rzeczy, które sprawią, że zejdę z tego świata kilka lat przed czasem, na atak serca. I będę straszyć zza grobu.
W każdym razie, polecam! Miłego czytania życzyć raczej nie muszę - i tak was to dopadnie.

Hmmm, jak by to ująć... Może w najprostszy możliwy sposób, to znaczy wprost: uwielbiam WSZYSTKIE książki Ilony Andrews i jestem ogromną fanką tegoż duetu. No bo sami powiedzcie, małżeństwo, które się nie tylko dogaduje, ale razem książki pisze? W tym musiało maczać palce Niebo.
Nie jest to co prawda moja ulubiona część serii, ten zaszczyt przypada innemu tytułowi, ale...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ewa Gałązkiewicz

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Olga Gromyko
Ocena książek:
7,5 / 10
20 książek
5 cykli
Pisze książki z:
617 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Paulo Coelho Być jak płynąca rzeka Zobacz więcej
Charles Bukowski Szmira Zobacz więcej
Kiera Cass Rywalki Zobacz więcej
Olga Gromyko Wiedźma naczelna Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
37
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
135
razy
W sumie
wystawione
37
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
207
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]