rozwiń zwiń
WydSoniaDraga

Profil użytkownika: WydSoniaDraga

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 10 godzin temu
5
Przeczytanych
książek
5
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
16
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
W doborze książek kierujemy się intuicją i własnymi zamiłowaniami. Wybieramy te, które mówią coś ważnego o świecie i nie pozwalają czytelnikom przejść obok siebie obojętnie.

Opinie


Na półkach:

Na początku muszę się do czegoś przyznać. Byłam bardzo sceptyczna, sięgając po tę książkę. Nie mogłam uwierzyć, że znajdę w niej cokolwiek, co mnie zaciekawi. No bo pomyślcie sami – dlaczego niby miałabym czytać o rybach, które przecież – i każdy to wie – głosu nie mają? I cóż… Oficjalnie odszczekuję wszystko.


Chwile spędzone z Elokwencją sardynki, ku mojemu zaskoczeniu, okazały się jednymi z najprzyjemniejszych momentów poświęconych w ostatnim czasie lekturze. Duża w tym zasługa, co warto zaznaczyć od razu, tłumaczki – pani Elżbiety Janoty, która znakomicie oddała gawędziarski talent autora. No właśnie – Bill François w naprawdę niesamowity sposób snuje swoją opowieść. Przekazuje czytelnikowi nieznane fakty z życia morskich stworzeń tak, że odbiorca śmieje się i wybałusza oczy ze zdziwienia, zapytując sam siebie „Jak to w ogóle możliwe…?” i powtarzając raz po raz „A to ci dopiero!”. W każdym zdaniu widać zarówno ogromną fascynację autora morskim światem, jak również jego ogromną wrażliwość na słowo. To wszystko sprawia, że Elokwencja sardynki. Niewiarygodne historie z podwodnego świata to nie tylko książkowy rarytas dla wszystkich spragnionych popularnonaukowych ciekawostek, ale także prawdziwa językowa uczta. Warto też wspomnieć, że w naszym wydaniu, które ukazało się 20 stycznia 2021 roku, znalazł się fragment napisany przez autora specjalnie dla polskich czytelników – nie ma go w żadnej innej edycji tej książki!


Książka Billa Françoisa sprawdzi się idealnie zwłaszcza teraz, kiedy nie da się tak po prostu wyruszyć w drogę – zabierze czytelnika w ekscytującą podróż do morskiego świata nauki i tajemniczych legend. Skłoni też do refleksji, bo – jak pisze autor – „podwodny świat dzieli się z nami nie tylko swoim porywającym pięknem, ale i mądrością na różne tematy, szczególnie na temat nas samych”. Dostarczy sporej porcji ciekawostek, którymi na pewno uda Wam się zaintrygować niejednego rozmówcę. Pomyślcie sami: o ile ciekawszy i mniej kłopotliwy byłby small talk, gdyby można w nim było sięgnąć po fun facts w rodzaju „Które ryby to typowe paryżanki?” lub „Czy wiesz, że podnawka wzięła udział w bitwie pod Akcjum?”, nie wspominając już o „Zgadnij, kto był pierwszy w Ameryce: dorsz czy Krzysztof Kolumb!”. Ja to bym i na taki podryw dała się złapać… ;)

Ale zupełnie serio. Bez względu na to, po jakie lektury zwykle sięgacie, warto dać szansę lśniącej srebrzyście sardynce, która – mimo że nie mówi – ma naprawdę wiele do przekazania, podobnie jak inne morskie stworzenia obecne na kartach tej książki. Na koniec mogę powtórzyć za autorem słowa wstępu, z którymi całkowicie się zgadzam: „Mam nadzieję, że pod koniec wynurzycie się z lektury tak, jak ja wynurzyłem się na powierzchnię po pierwszym nurkowaniu: z głową pełną historii i ogromną ochotą, by je komuś opowiedzieć… A także, że wakacje na plaży czy wycieczka do akwarium już nigdy nie będą dla was takie same, że inaczej spojrzycie na swoje złote rybki, talerze owoców morza i kanapki z tuńczykiem”.

Autorką recenzji jest Ola

Na początku muszę się do czegoś przyznać. Byłam bardzo sceptyczna, sięgając po tę książkę. Nie mogłam uwierzyć, że znajdę w niej cokolwiek, co mnie zaciekawi. No bo pomyślcie sami – dlaczego niby miałabym czytać o rybach, które przecież – i każdy to wie – głosu nie mają? I cóż… Oficjalnie odszczekuję wszystko.


Chwile spędzone z Elokwencją sardynki, ku mojemu zaskoczeniu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Komisarz Teresę Battaglię poznałam na kartach powieści Ilarii Tuti „Kwiaty nad piekłem” i ucieszyło mnie ponowne spotkanie z nią w „Śpiącej nimfie”. Pracująca we włoskiej policji bohaterka ma prawie 60 lat, nie jest już taka sprawna, a pierwsze oznaki starzenia niewątpliwie ją frustrują. Jej współpracownicy dbają, by nie jadła zbyt dużo słodyczy, gdyż zmaga się z cukrzycą. Kobieta skrywa jednak więcej niż jedną tajemnicę. Prowadzi dziennik, w którym zapisuje nie tylko ważne dla swojego śledztwa sprawy, ale też wskazówki dla siebie samej. Cierpiąca na alzheimera Teresa nigdy nie wie, kiedy podstępna choroba znów uderzy.
Z kolei problemami z przeszłości zmaga się inspektor Massimo Marini, który choć dołączył do zespołu niedawno, zdążył już zauważyć, jak wielkim szacunkiem i oddaniem darzona jest jego szefowa. On także zrobiłby dla niej wszystko.
Battaglia ma do rozwiązania niecodzienną zagadkę. Odnaleziono obraz słynnego malarza, portret kobiety datowany jest na 20 kwietnia 1945 roku. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że twarz cudnej urody dziewczyny została namalowana krwią. Czy jest możliwe znalezienie mordercy, który popełnił zbrodnię u schyłku wojny, kiedy umierały tysiące ludzi? A może jest nim sam malarz? Niedługo po stworzeniu „Śpiącej nimfy” mężczyznę odnaleziono na skraju wyczerpania i z wielkim trudem przywrócono do żywych. Od tego czasu zamknął się w swoim świecie, przestał odzywać i reagować na jakiekolwiek próby nawiązania z nim kontaktu. Trwa w tym stanie już siedemdziesiąt lat.
Śledztwo prowadzi komisarz Battaglię do wyjątkowego regionu Włoch – Val Resii. Z nieskrywaną ciekawością czytałam o Rezjanach, dumnych Prasłowianach chcących zachować i ochronić swoje dziedzictwo kulturowe.

„Rezjanie to nie Słoweńcy. Ani ze względu na krew, ani ze względu na kulturę. A język rezjański to nie jest dialekt słoweński. To język prasłowiański, coś nieskończenie starszego, szlachetniejszego i bardziej złożonego od dialektu odziedziczonego po sąsiadach. Pewne określenia mają cechy wspólne z rosyjskim, serbskim, chorwackim, ukraińskim, ale rezjański różni się od wszystkich tych języków.Prawdopodobnie przyczynił się do stworzenia ich podstaw. Rezjanie od lat walczą o to, by nie wrzucano ich beztrosko do jednego worka ze Słoweńcami”.

Akcja powieści nabiera tempa, kiedy okazuje się, że ktoś nie chce, by tajemnica sprzed lat wyszła na jaw. Popełniono kolejne morderstwo, a im bardziej pani komisarz zbliża się do rozwiązania zagadki, tym większe zagrożenie sprowadza na siebie i innych.

Ilatia Tuti zadbała w swojej powieści o detale, dlatego historię tę czyta się z wielką przyjemnością. Plastyczne opisy sprawiają, że czytelnik czuje się jak w alpejskiej dolinie, zdany na łaskę przyrody. Niebanalna intryga powstrzymuje przed odłożeniem książki, dopóki nie poznamy zakończenia. Chętnie przeczytam o kolejnych śledztwach doświadczonej pani komisarz. Polecam ten kryminał wszystkim, którzy lubią być zaskakiwani podczas czytania. Powieść nie jest przepełniona brutalnością, a mimo to czytelnik jest w stanie odczuć napięcie towarzyszące bohaterom podczas rozwiązywania mistrzowsko skonstruowanej kryminalnej intrygi.

Autorką recenzji jest Agnieszka

Komisarz Teresę Battaglię poznałam na kartach powieści Ilarii Tuti „Kwiaty nad piekłem” i ucieszyło mnie ponowne spotkanie z nią w „Śpiącej nimfie”. Pracująca we włoskiej policji bohaterka ma prawie 60 lat, nie jest już taka sprawna, a pierwsze oznaki starzenia niewątpliwie ją frustrują. Jej współpracownicy dbają, by nie jadła zbyt dużo słodyczy, gdyż zmaga się z cukrzycą....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech Cię nie zwiedzie tytuł, ta książka nie usypia!
Jeśli czytanie beletrystyki ma zapewnić rozrywkę, wzbudzić emocje i pozwolić poczuć się przez chwilę kimś innym, to ten thriller na pewno da Ci to wszystko. Narracja książki Uśpienie jest pierwszoosobowa, prowadzona przez trzech narratorów/bohaterów przez całą książkę (pod koniec, kiedy intryga już się rozwiązuje, zostaje wprowadzona czwarta osoba, abyśmy mogli poznać motywy działania i zrozumieć całość tej mrocznej historii). Taki sposób prowadzenia opowieści pozwala na bliższe poznanie bohaterów i intensywniejsze przeżywanie z nimi problemów i dylematów oraz zrozumienie motywów działania.
Bohaterowie są w różnym wieku i reprezentują różne środowiska, światopoglądy, mają inny bagaż doświadczeń. Wszystkich ich połączy śledztwo w sprawie dwóch topielców. Obaj wyłowieni z morza młodzi mężczyźni bez wątpienia zostali zamordowani.
Samuel ma osiemnaście lat i dość nonszalanckie podejście do życia. Po kilku fatalnych życiowych wyborach wplątuje się w konflikt z rosyjskim mafiosem, bossem narkotykowym Igorem. Uciekając przed nieuchronną egzekucją, trafia do domu Rakel, która poprzez ogłoszenia poszukuje opiekuna/asystenta dla swojego chorego nastoletniego syna.
W ślad za zbiegłym z domu Samuelem rusza jego matka Pernilla. Kobieta samotnie wychowuje krnąbrnego syna, jest żarliwą katoliczką, opiekuje się także chorym ojcem. Mamy wgląd w ich relacje z dwóch punków widzenia. Oboje jednak do wniosku, że są dla siebie całym światem, dochodzą różnymi ścieżkami.
Manfred to ojciec trójki dorosłych dzieci z pierwszego małżeństwa i uroczej dwulatki Nadji z drugiego szczęśliwego związku z dużo młodszą Afsaneh. Poznajemy go w niezwykle traumatycznym dla niego momencie życia, kiedy najmłodsza córka ulega poważnemu wypadkowi. Jednak poza sprawami osobistymi jako inspektor policji musi się zająć sprawą wspomnianych topielców.
Mistrzowsko poprowadzona intryga połączy losy tej trójki, choć kluczem do rozwiązania zagadki okaże się…
Książka jest bez wątpienia zaskakująca, a nawet przewrotna, niespiesznie odkrywane fragmenty tworzą niezwykle makabryczny obraz, obraz ludzkiej psychiki, która pod wpływem dramatycznych przeżyć zbacza w najmroczniejsze rejony. To zaś prowadzi do przerażającej konkluzji: Nigdy nie wiesz, kiedy obudzi się w Tobie bestia.
To książka, która ukazuje zarówno bezmiar bestialstwa, jak i bezmiar miłości.
Nawet jeśli przeczytałeś, a może właśnie dlatego, że przeczytałeś setki innych thrillerów, koniecznie dodaj ten do swojej kolekcji.

Autorką recenzji jest Magda

Niech Cię nie zwiedzie tytuł, ta książka nie usypia!
Jeśli czytanie beletrystyki ma zapewnić rozrywkę, wzbudzić emocje i pozwolić poczuć się przez chwilę kimś innym, to ten thriller na pewno da Ci to wszystko. Narracja książki Uśpienie jest pierwszoosobowa, prowadzona przez trzech narratorów/bohaterów przez całą książkę (pod koniec, kiedy intryga już się rozwiązuje, zostaje...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika WydSoniaDraga

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Elena Ferrante
Ocena książek:
7,1 / 10
13 książek
3 cykle
382 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
5
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
16
razy
W sumie
wystawione
5
ocen ze średnią 9,4

Spędzone
na czytaniu
30
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]