Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jedyny przewodnik po NYC, który tak naprawdę warto ze sobą zabrać. Przed wylotem poszedłem do księgarni w poszukiwaniu map i przewodników i miła Pani wyciągnęła mi wszystkie oczywiste Pascale, Marco Polo itd, itp, a potem jeszcze do sterty dołożyła książkę. Powiedziałem, że książki to ja nie chcę, ale nalegała, żebym obejrzał. Wybrawszy przewodniki i mapy na końcu sięgnąłem po książkę, otworzyłem na chybił-trafił i zacząłem czytać. Potem znalazłem siedzisko, bo na stojąco niewygodnie, a po pół godzinie stwierdziłem: co ja tu robię?, ja to muszę mieć.
To było oczywiście: Z Nowym Jorkiem na NY :). Wchłonąłem w dwa wieczory. Ostatni raz z takim zainteresowaniem to chyba czytałem Chmielewską wiele lat temu :). Kiedyś to się nazywało: z wypiekami na twarzy :):).
To jest książka, którą poleciłbym i tym wybierającym się do NYC i tym, którzy nie za bardzo mają chęć. Każdy może z niej wyjąć coś dla siebie. Można ją potraktować dosłownie, jako przewodnik po The Big Apple, a można jako opowieść o mieście, które nigdy nie zasypia - książkę podróżniczą, którą warto przeczytać niezależnie od tego czy się w najbliższym czasie wybieramy do NYC czy nie.
Polecam wszystkim! Ja lecę za kilka dni i cieszę się, że Z Nowym Jorkiem na NY wpadło mi w ręce przed wyjazdem, bo dzięki temu wiem, że więcej zobaczę miejsc ciekawych, a nie koniecznie oczywistych.
No i zupełnym przypadkiem będę tam w czasie Manhattanhenge :), o którym nie przeczytacie w żadnym innym przewodniku.
Pani Magdo, kocham Panią za tę książkę :-)

Jedyny przewodnik po NYC, który tak naprawdę warto ze sobą zabrać. Przed wylotem poszedłem do księgarni w poszukiwaniu map i przewodników i miła Pani wyciągnęła mi wszystkie oczywiste Pascale, Marco Polo itd, itp, a potem jeszcze do sterty dołożyła książkę. Powiedziałem, że książki to ja nie chcę, ale nalegała, żebym obejrzał. Wybrawszy przewodniki i mapy na końcu sięgnąłem...