Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka którą albo się zachwycasz albo nie możesz przez nią przebrnąć. Ja niestety zaliczam się do tej drugiej grupy. Doskonale rozumiem bardzo wysokie oceny- książka bezsprzecznie porusza bardzo ważne społecznie tematy i pokazuje, że takie osoby żyją w okół nas. Moim zdaniem ma ona na celu uzmysłowić ludziom problemy z jakimi borykają się różne kobiety, jednak jako ciekawa lektura dla mnie się nie sprawdziła. Zgadzam się z innymi opiniami krytykujacymi dziwną formę, brak interpunkcji i przede wszystkim brak ciągu logicznego w rozstrzelanych zdaniach. Według mnie przez książkę się powinno 'płynąć' i nawet książka trudna czy skomplikowana może być lekka do czytania.
Ja zawiodłam się, ale zdecydowanie każdy musi przekonać się sam.

Książka którą albo się zachwycasz albo nie możesz przez nią przebrnąć. Ja niestety zaliczam się do tej drugiej grupy. Doskonale rozumiem bardzo wysokie oceny- książka bezsprzecznie porusza bardzo ważne społecznie tematy i pokazuje, że takie osoby żyją w okół nas. Moim zdaniem ma ona na celu uzmysłowić ludziom problemy z jakimi borykają się różne kobiety, jednak jako ciekawa...

Książka przedstawia historię dwoch sióstr - Kaszmiry i Maruszki, które krótko wybuchu wojny decydują się opóścić rodzinne strony - Kresy wschodnie. Tułaczka i dramatyczne przeżycia bohaterek opowiedziane są prostym językiem, który moim zdaniem nie przeszkadza, a nawet dodaje książce autentyczności. Mamy liczne wtrącenia ze 'współczesności', gdzie pokazana jest droga autorki do odkrycia i opowiedzenia dzieji sióstr. Sama historia jest bardzo poruszająca, wręcz tragiczna, szczególnie, że dopatrzeć się można analogii w obecnej sytuacji na Ukrainie, wobec czego nie pozostaje nic, tylko przyznać, że 'historia kołem się toczy'.

Książka przedstawia historię dwoch sióstr - Kaszmiry i Maruszki, które krótko wybuchu wojny decydują się opóścić rodzinne strony - Kresy wschodnie. Tułaczka i dramatyczne przeżycia bohaterek opowiedziane są prostym językiem, który moim zdaniem nie przeszkadza, a nawet dodaje książce autentyczności. Mamy liczne wtrącenia ze 'współczesności', gdzie pokazana jest droga autorki...

Zachęcona "Rebeką" tejże autorki, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, pełna entuzjazmu sięgnęłam po "Moją kuzynkę Rachelę". Niestety na mnie ta powieść wywarła mniejsze wrażenie a nawet bywały momenty, gdzie z niecierpliwością czekałam na jej koniec. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie jest to powieść udana, mamy intrygującą bohaterkę która sprawnie igra z naszymi uczuciami, pięknie zarysowane tło i okoliczności przyrody oraz wiarygodne postacie drugoplanowe, jednak główny bohater męski- Filip był chyba u mnie głównym powodem zniechęcenia. Opisy jego przeżyć wewnętrznych stanowią większość treści książki i tak naprawdę ja jako czytelnik byłam zmęczona powtarzającym się do znudzenia motywem niepewności, który z biegiem stron przestaje być intrygujący a wyjaśnienia owej intrygi tak naprawdę nigdy nie otrzymujemy.

Zachęcona "Rebeką" tejże autorki, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, pełna entuzjazmu sięgnęłam po "Moją kuzynkę Rachelę". Niestety na mnie ta powieść wywarła mniejsze wrażenie a nawet bywały momenty, gdzie z niecierpliwością czekałam na jej koniec. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie jest to powieść udana, mamy intrygującą bohaterkę która sprawnie igra z...