Solveig

Profil użytkownika: Solveig

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 lata temu
71
Przeczytanych
książek
95
Książek
w biblioteczce
50
Opinii
256
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
"We mnie jest płomień, który myśli i wiatr na pożar i na żagle..." Rys. profilowy: Lori Preusch

Opinie


Na półkach: ,

„(…) Ja i ty jesteśmy doprawdy dziwną parą. Wszystko w tobie zależy ode mnie i wszystko we mnie zależy od ciebie: jeśli się rozchorujesz, rozchoruję się i ja, jeśli umrę, umrzesz i ty. Ale nie mogę z tobą rozmawiać, a ty nie możesz rozmawiać ze mną. Mimo całej swojej nieskończonej być może mądrości nie wiesz nawet, jaką mam twarz, w jakim jestem wieku, w jakim języku mówię. (…) Nigdy dwoje nieznajomych połączonych w tym samym ciele nie było jedno dla drugiego równie niepojętymi, dalekimi tak jak my”.

Książka Fallaci to niezwykły zapis rozmów, zbiór listów pełnych sprzecznych emocji, od gniewu czy frustracji po radość i euforię. Nie są to przewidywalne monologi, skupione jedynie na pytaniu „urodzić czy nie urodzić”, a swego rodzaju filozoficzne przemyślenia, dotyczące m.in. takich tematów jak sens istnienia, problem cierpienia, wartość rodziny czy też zależność dwóch istot w kontekście wolności.
Bohaterka opowieści ma jakieś konkretne życie, pracę, plany i marzenia, choć szczegóły nie są tutaj tak istotne, to bardziej tło dla całej analizy. Nie poznajemy nawet jej imienia, ale ta anonimowość wbrew pozorom staje się pożądanym zabiegiem, bo dzięki temu łatwiej nam podejść do prezentowanych treści z pewnym dystansem, zastanowić się trochę na chłodno, ile w tych wywodach może się kryć racji.

Nie jest to kolejny tytuł o pochwale macierzyństwa, ale też w żadnym wypadku pozycja zachęcająca do aborcji, jak mogłoby się to niektórym wydawać. To wnikliwe spojrzenie na kwestię prokreacji i odniesienie się do odpowiedzialności, jaką ona za sobą niesie, zaprezentowane w intrygującej formie. Niestety, i w tej opowieści, męska część populacji wypada mocno niekorzystnie – jako umywająca ręce, unikająca tematu czy też stawiająca się w roli oskarżyciela – takie są fakty, co nie znaczy oczywiście, że odnoszą się do każdego przedstawiciela danej płci. Coś jednak jest w powiedzeniu, że wyjątki potwierdzają regułę…

„List do nienarodzonego dziecka” skłania do głębszego zastanowienia się przed podjęciem tak ważkiej decyzji, jaką jest posiadanie potomstwa, zarówno po stronie kobiety, jak i mężczyzny. Warto, by po tę książkę sięgnęli wszyscy, którzy świadomie podchodzą nie tylko do własnego życia, ale również do tego, które mogą potencjalnie stworzyć. A tym, którym tej świadomości trochę brakuje, powinno się zalecać lekturę obowiązkowo...

http://fileiholicy.blogspot.com

„(…) Ja i ty jesteśmy doprawdy dziwną parą. Wszystko w tobie zależy ode mnie i wszystko we mnie zależy od ciebie: jeśli się rozchorujesz, rozchoruję się i ja, jeśli umrę, umrzesz i ty. Ale nie mogę z tobą rozmawiać, a ty nie możesz rozmawiać ze mną. Mimo całej swojej nieskończonej być może mądrości nie wiesz nawet, jaką mam twarz, w jakim jestem wieku, w jakim języku mówię....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„(…) Poczucie bycia częścią nowoczesnego, racjonalnego, wysoko rozwiniętego kraju jest jednym z kluczowych elementów szwedzkiej tożsamości”.

Dziś obchody Midsommar, zatem nie mogłam się lepiej zgrać z recenzją książki o Szwecji. Ze względu na skandynawskie zainteresowania, staram się obserwować wszystkie pozycje pojawiające się na rynku w tym temacie, a jak sami zapewne zauważyliście, jest ich coraz więcej, bowiem od kilku lat Skandynawia stała się niezwykle modna. Części kojarzy się to pewnie głównie z zalewem mrocznych kryminałów i powieści sensacyjnych, ale nie mniej wydaje się reportaży o podróżach po Norwegii, Szwecji, Danii, jak również po innych krajach blisko związanych ze skandynawską kulturą, a zaliczanych do kręgu nordyckiego – Islandii, Finlandii czy Wyspach Owczych. Pojawiają się też różnego typu przewodniki czy poradniki, jak choćby słynne od kilku miesięcy „Hygge”. Oferta jak widać bardzo różnorodna, ale nie wszystkie tytuły są tak samo warte przeczytania. Tym bardziej cieszę się, że sięgnęłam po zbiór opowieści z północy pióra Natalii Kołaczek, bowiem jest to naprawdę ciekawa i rzetelna analiza osobowości, stylu życia i kultury naszych zamorskich sąsiadów, napisana przy tym barwnym językiem i okraszona humorem. Ponadto, co bardzo cenne, autorka niejednokrotnie przywołuje oryginalne szwedzkie sformułowania, poszczególne słowa i hasła, pozwalające na głębsze poznanie tematu.
Książka składa się z dwunastu rozdziałów, w których po kolei omawiane zostają bardziej lub mniej powszechne stereotypy na temat Szwecji – i jak to zwykle bywa, część mitów zostaje odczarowana, ale sporo z nich, w ten czy w inny sposób, znajduje potwierdzenie. A może raczej właściwą interpretację, gdyż pewne zachowania, przez obserwatorów z zewnątrz odpowiednio zauważone, nie są poprawnie odczytywane. Szwedzki chłód nie musi być wcale spowodowany dystansem wobec rozmówcy, a przekonaniem, że nie należy nikomu się narzucać, ani wchodzić z butami w jego życie (co nie znaczy wcale, że Szwed nie okaże nam serdeczności albo nie poda pomocnej dłoni). Natomiast szwedzki porządek, dążenie do harmonii to nie ślepa wiara w przepisy, a zakorzenione historycznie w narodzie podejście lagom czyli, najprościej rzecz ujmując, dążenie do złotego środka – bez wyróżniania się czy wywyższania.
Oczywiście, jak pokazuje nam autorka, wcale nie rzadko można znaleźć w Szwecji różne przykłady na to, że tzw. wyjątki potwierdzają regułę. Tym bardziej jednak, dzięki takim opisom, obraz Szwedów nabiera wyrazistości i staje się prawdziwy. Nie jest to jedynie hymn pochwalny na temat wspaniałego narodu, możemy przeczytać zarówno o absurdalnym prawie zakazującym tańczenia w miejscach publicznych (nie posiadających na to specjalnego pozwolenia), które udało się znieść dopiero w 2016 r., jak też o zwariowanych badaniach, z których wynika, że „kurczaki wolą pięknych ludzi".

„W Szwecji coraz częściej narzeka się na istniejący ‘korytarz poglądów’ (asiktskorridor). Ta metafora obrazowo oddaje klimat publicznych debat, nie tylko w Szwecji zresztą”.
Choć nasi północni sąsiedzi zmagają się również z poważniejszymi problemami (m.in. kryzysem migracyjnym czy w pewnych kwestiach zagubieniem w dążeniu do politycznej poprawności), to wciąż jest to niezwykle pociągający kraj, z pięknymi krajobrazami, mądrymi reformami i innowacyjnymi rozwiązaniami, służącymi bardziej obywatelom, niż firmom czy rządowi. I to chyba jest to, co najbardziej u nich podziwiamy, a jednocześnie czego im zazdrościmy…

Na zakończenie przywołam jeszcze jeden cytat – być może niektórym wyda się on nieco obrazoburczy, ale, zgadzając się z autorką, uważam, że trafia właściwie w punkt, oddając pewną specyfikę charakteru mieszkańców Szwecji ;)
„Ktoś porównał Szwedów do butelki keczupu. Potrząsa się nią i potrząsa, a nic nie wylatuje. Wstrząsa się więc raz jeszcze, znów bez rezultatu. Potem znowu, na wszelki wypadek, i nagle z butelki wylatuje cała zawartość”.

http://fileiholicy.blogspot.com/2017/06/i-coz-ze-o-szwecji.html

„(…) Poczucie bycia częścią nowoczesnego, racjonalnego, wysoko rozwiniętego kraju jest jednym z kluczowych elementów szwedzkiej tożsamości”.

Dziś obchody Midsommar, zatem nie mogłam się lepiej zgrać z recenzją książki o Szwecji. Ze względu na skandynawskie zainteresowania, staram się obserwować wszystkie pozycje pojawiające się na rynku w tym temacie, a jak sami zapewne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Po jednej stronie drogi był plac, na którym miał odbyć się turniej rycerski. Stawiano kolorowe namioty, a stolarze budowali drewniane trybuny, by widzowie mieli gdzie siedzieć. Krzysia nie mogła uwierzyć, że za kilka dni będzie częścią pocztu rycerzy i giermków w ich drodze z zamku na miejsce turnieju”.

Z pewnością znacie wiele książek o rycerzach, turniejach i średniowiecznych bitwach. Występują tam bohaterowie obu płci, ale chłopcy to najczęściej odważni herosi, sprytni królowie albo ewentualnie z początku nieco fajtłapowaci, a z czasem odważni giermkowie, zaś dziewczynki to księżniczki, królewny i damy dworu, zdające się mieć bardzo monotonne i nieciekawe życie. Tymczasem kobiece postacie mogą być tak samo pomysłowe, sprawne fizycznie i niebojące się przeróżnych przygód. Na szczęście na naszym rynku wydawniczym zaczyna się pojawiać coraz więcej tego typu opowieści, w których podział ról nie jest taki jednoznaczny. I bardzo dobrze! Dzięki temu młodzi czytelnicy mogą poczytać zarówno o pięknych księżniczkach, jak i bohaterskich wojowniczkach, o silnych rycerzach albo nieśmiałych marzycielach, którzy bardziej interesują się starymi księgami, niż ruszaniem w bój.
Tytułowa Krzysia to właśnie taka dziewczynka, która nie interesuje się sukniami czy klejnotami, ale chciałaby być rycerzem. Dzięki pracowitości i zaangażowaniu zostaje mianowana Strażniczką Mieczy i ma za zadanie opiekować się całym zamkowym orężem. Czyści zatem, ostrzy i poleruje wszelakie miecze, szpady i sztylety. Przy okazji rozmawia z różnymi zwierzęcymi przyjaciółmi i poznaje pałacowe sekrety. W każdym tomie przeżywa nowe perypetie i może się wykazać nie tylko swoją odwagą, ale i mądrością. Aż trudno się powstrzymać i nie przywołać (ze względu na starszych książkofilów), skojarzenia z inną literacką Krzysią, tą sienkiewiczowską, – na szczęście te dwie bohaterki są całkowitymi przeciwieństwami ;)
Książki France Watts to bardzo sympatyczne historie ze świetnymi ilustracjami Gregory’ego Rogersa. Myślę, że spodobają się zarówno chłopcom jak i dziewczynkom, a duże litery ułatwią im samodzielne czytanie.

„Krzysia pospieszyła do wyjścia, mając pelerynę na ramionach i pas zapięty wokół talii. Wychodząc usłyszała, jak lady Beata mówi do Elizy:
- Wiesz, co najbardziej lubię w tej małej, Elizo? Nigdy mnie nie nudzi”.

Skoro nawet lady Beata Znudzona, której wszystko wydaje się nieciekawe, tak pozytywnie wypowiada się o rezolutnej Krzysi, nie powinniście mieć już żadnych wątpliwości – trzeba poznać Strażniczkę Mieczy.

„Po jednej stronie drogi był plac, na którym miał odbyć się turniej rycerski. Stawiano kolorowe namioty, a stolarze budowali drewniane trybuny, by widzowie mieli gdzie siedzieć. Krzysia nie mogła uwierzyć, że za kilka dni będzie częścią pocztu rycerzy i giermków w ich drodze z zamku na miejsce turnieju”.

Z pewnością znacie wiele książek o rycerzach, turniejach i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Solveig

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Åsa Larsson
Ocena książek:
7,3 / 10
17 książek
3 cykle
214 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
71
książek
Średnio w roku
przeczytane
7
książek
Opinie były
pomocne
256
razy
W sumie
wystawione
68
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
424
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]