Alexine

Profil użytkownika: Alexine

Gdańsk/Warszawa Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 lata temu
63
Przeczytanych
książek
103
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
8
Polubień
opinii
Gdańsk/Warszawa Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

"Człowiek, który czyta umarłych" to książka, która nie tylko zaskakuje, ale i dowodzi, że nawet jeśli historia nudzi nas przez pierwszą połowę, zawsze warto dać szansę autorowi, zaufać i doczytać do końca.

Z początku czytanie przychodziło mi z trudem, a to dlatego, że chociaż kręcą mnie chińskie klimaty, ubolewałam nad stylem autora, który wydawał mi się strasznie suchy i rzeczowy. Później zwyczajnie do niego przywykłam, jak to bywa przy dalszym czytaniu książek, lecz pojawił się inny problem na horyzoncie. Otóż opis z tyłu książki, który zachęcił mnie, by po nią sięgnąć jasno mówi, że historia tyczy się śledztwa prowadzonego przez chłopaka na dworze chińskim, zapowiada konkubiny i pałacowe intrygi. Konkubina była tylko jedna przez zaledwie jakieś 50 stron. I tu nastąpiło moje rozczarowanie, kiedy 3/4 książki, czyli jakieś 350 stron z 500 było o czymś zupełnie innym. Brnąc przez dalsze strony, opowiadające historię chłopaka borykającego się z przeróżnymi przeciwnościami losu, nie związanymi z głównym śledztwem na dworze, wypatrywałam tego cesarza i pałacu, denerwując się, że czytam coś, co mimo wszystko było dla mnie nudne, nawet jeśli te wszystkie wydarzenia składają się na budowę bohatera imieniem Ci Song. Pytam się, czy naprawdę potrzebne jest zająć aż tyle historii, żeby go zbudować? Co prawda autor stosuje sprytne techniki, by utrzymać mimo wszystko czytelnika przy sobie: każdy fragment i rozdział kończy zaskakujących zdarzeniem, związanym z malutką przygodą, których bohater miał bez liku przez całą opowieść. Do tego zaskarbił sobie moją empatię względem Ci, świadomie robiąc z niego nie raz nieszczęśnika, nad którym znęcają się wyrachowani, źli ludzi, jakim aż pragnie się wydrapać oczy. Dzięki temu dotrwałam do końca, choć wciąż twierdze, że niektóre wydarzenia można było skrócić.

Oczywiście autor wprowadził te wszystkie poprzedzające główne śledztwo wydarzenia nie bez powodu - w większym, lub mniejszym stopniu mają potem one swój wydźwięk podczas wielkiego finału. Biorę jednak pod uwagę fakt, iż nie każdy może być tak cierpliwy i znosić te wszystkie przygody - bo niestety mimo niektórych zalet w gruncie rzeczy były nudne - aż dojdzie do sedna i rozpocznie się prawdziwa fabuła. A 300 stron to wcale nie tak mało, zwłaszcza, że autor opisuje wszystko dosyć szczegółowo.

Za co muszę jeszcze pochwalić, to na pewno o zadbany research, co da się wyczuć, czytając książkę. Chiny XIII wieku zostały wiarygodne oddane, a bohaterowie są naturalni; każdy ma jakąś swoją osobowość choć jest ich wielu. Ci Song momentami może wydawać się męską wersją Mary Sue, wiecznie pokrzywdzoną, ale z niesamowicie dobrym sercem, jednak by go uratować, autor nakazuje mu popełniać błędy i pokazuje pod koniec jego niedoskonałości. I oczywiście, za co książka nazbierała u mnie najwięcej plusów, to wszystkie ukazane śledztwa, dochodzenia, to całe czytanie umarłych, do którego autor tak niesamowicie się przyłożył, wspaniale opisał, iż nie zdołałam dopatrzeć się żadnych luk czy błędów logicznych - nic tylko gratulować pomysłowości, bystrości umysłu i dokładności w zapięciu wszystkiego na ostatni guzik. Czytanie umarłych przez głównego bohatera wciąga poprzez ujawnianie co rusz jakiś nowych tajemnic. Książka oferuje sporo nauki i przede wszystkim całkiem niezłą - pod koniec - zabawę. Ostatnie sto stron przeczytałam jednej nocy, nie mogąc uporać się z przeżywaniem. Gdy już wydaje nam się, że możemy być czegoś pewni, w następnym rozdziale zostajemy zaskoczeni czymś zupełnie innym. Kolejny dowód, by nie dawać wiary pierwszemu wrażeniu, bo wszystko może się jeszcze zmienić, okazać co innego... Tudzież książka, która z pozoru była nudna i męcząca, ostatecznie zaskarbiła sobie moje serce, bym zechciała mieć ją na swojej półce.

"Człowiek, który czyta umarłych" to książka, która nie tylko zaskakuje, ale i dowodzi, że nawet jeśli historia nudzi nas przez pierwszą połowę, zawsze warto dać szansę autorowi, zaufać i doczytać do końca.

Z początku czytanie przychodziło mi z trudem, a to dlatego, że chociaż kręcą mnie chińskie klimaty, ubolewałam nad stylem autora, który wydawał mi się strasznie suchy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Próbowałam, ale nie dałam rady przeczytać tego do końca. Czytanie okazało się męczarnią i chyba ucierpiało przez to moje słownictwo, oraz cofnął się warsztat literacki do poziomu gimbazy. Nie polecam...

Próbowałam, ale nie dałam rady przeczytać tego do końca. Czytanie okazało się męczarnią i chyba ucierpiało przez to moje słownictwo, oraz cofnął się warsztat literacki do poziomu gimbazy. Nie polecam...

Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Alexine

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Mo Yan
Ocena książek:
6,6 / 10
7 książek
0 cykli
88 fanów
Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6689 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
63
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
8
razy
W sumie
wystawione
31
ocen ze średnią 5,9

Spędzone
na czytaniu
455
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]